Rewelacyjny 2025 rok w wykonaniu "Papy"
Ten rok to bez wątpienia prime Mikaela Ishaka nie tylko w barwach Lecha Poznań, ale i w całej karierze. Szwedzki napastnik seryjnie zdobywa kolejne wyróżnienia i umacnia fundamenty swojego pomnika, jaki buduje z meczu na mecz przy Bułgarskiej. Oprócz drugiego mistrzostwa Polski do swojego CV dołożył również dołączenie do bardzo wąskiego grona graczy, którzy w Lechu przekroczyli pułap 100 goli. Przed nim są już tylko Piotr Reiss i Teodor Anioła. Rzecz jasna jest też najskuteczniejszym obcokrajowcem w historii Kolejorza.Ten zaszczyt był rzecz jasna wielkim wydarzeniem okazale świętowanym przez całą społeczność Lecha Poznań. Później natomiast Ishak swoimi osiągnięciami wykroczył również poza Polskę stając się jednym z dziesięciu najskuteczniejszych weteranów po 32. roku życia w całej Europie. Jego liczby były wyższe od Karima Benzemy, a także Roberta Lewandowskiego! Wyróżniał się także w klasyfikacji kanadyjskiej. Kibice słusznie mogli sobie wtedy zadawać pytanie, czy jest coś jeszcze czym Szwed może wszystkich zaskoczyć?
Ishak kończy rundę jesienno-zimową kolejnym wielkim osiagnięciem
Dzięki dwóm golom zdobytym przeciwko Sigmie Ołomuniec w Lidze Konferencji Mikael Ishak na sam koniec 2025 roku dopisał sobie ostatnie imponujące osiągnięcie, jeśli chodzi o statystyki strzeleckie. Na oczach kibiców Szwed potwierdził, że rozgrywa obecnie swój najlepszy sezon w Lechu Poznań pod względem liczby zdobytych bramek. Co za tym idzie jest to również jego najlepszy sezon pod tym względem w całej karierze.Dzięki czwartkowym trafieniom może się pochwalić 22 golami w 29 meczach w tym sezonie. Składa się na to 15 bramek w Ekstraklasie, pięć w Lidze Konferencji, sześć w kwalifikacjach do Ligi Mistrzów i jedno w Pucharze Polski. Tym samym "Król" przebił swoje osiągnięcie z poprzedniego, mistrzowskiego sezonu. Wtedy to w na zdobycie 21 goli potrzebował 32 spotkań, natomiast w sezonie 2021/22 do 20 trafień musiał rozegrać 33 spotkania, a w rozgrywkach 2022/23 zrobił to w 43 starciach. Statystyki mówią jasno - to najlepszy sezon Mikaela Ishaka.
Szwed zakończył fazę zasadniczą Ligi Konferencji jako lider klasyfikacji strzeleckiej z dorobkiem pięciu goli ex aequo z Filipem Kovacevicem oraz Nardinem Mulahusejnovicem z FC Noah. Mało tego! Wcześniej także uplasował się na szczycie tabeli najskuteczniejszych graczy w kwalifikacjach do Ligi Mistrzów. Choć Lech Poznań odpadł już po drugiej rundzie, gole Ishaka z tamtych czterech spotkań zapewniły mu pozycję na szczycie na równi z Barnabasem Vargą - obaj panowie odnotowali po sześć trafień.
Paradoksalnie Ishak "najsłabiej" wypada w Ekstraklasie, gdzie musi ustąpić miejsca na szczycie wyłącznie Tomasowi Bobcekowi z dorobkiem 13 trafień. Szwed ma ich dziesięć, ale to zapewne kwestia czasu zanim dogodni napastnika Lechii Gdańsk. Kapitan już niemal wyrównał swoje wyniki w polskiej lidze z całych sezonów 2020/21, 2022/23 i 2023/24. Trudno o lepszy moment do sięgnięcia po koronę króla strzelców PKO BP Ekstraklasy niż w tej kampanii.
Komentarze (0)