Preferencje Afonso Sousy po ostatnich doniesieniach transferowych wydają się dość jasne: piłkarz chce dołączyć do jednej z topowych lig w Europie. Jego celem, według medialnych doniesień, jest gra w zespołach z najwyższej ligi w Hiszpanii lub we Włoszech. Taka teoria ma swoje uzasadnienie, bowiem Afonso Sousa w ostatnim czasie odrzucił opcję przeprowadzki do Lens, a zatem zespołu, który nie tak dawno był jeszcze wicemistrzem Francji.
Wybredność portugalskiej gwiazdy na rynku transferowym nie powstrzymuje jednak innych klubów przed próbami zwiększania swoich szans w wyścigu po podpis tego gracza. Po pomocnika niedawno zgłosił się turecki Samsunspor. To nie byle jaki klub, bowiem w poprzednim sezonie zajął trzecie miejsce w Super Lidze za plecami Fenerbache oraz Galatasaray.
Pomimo miejsca na najniższym stopniu podium, turecki klub ma zagwarantowane przynajmniej eliminacje w Lidze Europy, a zatem warunek walki o wysokie cele w europejskich pucharach teoretycznie jest tutaj spełniony. Lech Poznań walczy jednak w tym momencie o dużo wyższą stawkę, a zatem śmiało można uznać, że oferta Samsunsporu raczej nie należy do przekonujących pod względem sportowym.
To samo można powiedzieć o propozycji finansowej, jaką przedstawiciele tureckiego klubu wystosowali za usługi najlepszego pomocnika sezonu PKO BP Ekstraklasy. Talent Sousy wycenili na dwa miliony euro, a Lech Poznań natychmiast odrzucił taką propozycję. Dziennikarze portalu "Goal.pl" nie wykluczają, że przedstawiciele Samsunsporu zdecydują się zaoferować więcej za Portugalczyka, ale czeka ich trudne zadanie, by przekonać go do przeprowadzki nad Bosfor. Sebastian Staszewski podkreślał, że sam zawodnik już wcześniej odrzucił ofertę Turków.
Afonso Sousa może sobie pozwolić na gruntowną selekcję klubów, do których chciałby się przenieść, ale tego nie można powiedzieć już o Lechu Poznań. Kontrakt pomocnika wygasa 30 czerwca następnego roku i od tamtego momentu, jeśli Kolejorz nie przedłuży umowy ze swoją gwiazdą, ona sama zdecyduje dokąd trafi. Przy okazji Niebiesko-Biali nie zarobią na jego transferze złamanego centa.
Byłaby to kolosalna strata dla klubu szczególnie, że pomocnik w minionym sezonie zagrał w 31 meczach, zdobył 13 goli i zaliczył sześć asyst. Był siódmym najskuteczniejszym strzelcem PKO BP Ekstraklasy i zgarnął nagrodę dla najlepszego pomocnika tych rozgrywek.
Komentarze (0)