Lech Poznań – Rapid Wiedeń 4:1. Powrót z przytupem
Po dwóch latach nieobecności Lech Poznań ponownie zameldował się w fazie zasadniczej europejskich pucharów. Ostatni raz Kolejorz rywalizował w Lidze Konferencji w 2023 roku, kiedy to dotarł aż do ćwierćfinału i odpadł dopiero z Fiorentiną (1:4, 3:2). Mecz z Rapidem rozpoczął nową europejską przygodę. Podopieczni trenera Nielsa Frederiksena zaprezentowali się znakomicie, nie pozostawiając rywalowi najmniejszych złudzeń. Lech wygrał 4:1 i był zespołem zdecydowanie lepszym - zarówno w pierwszej, jak i w drugiej połowie.
W 13. minucie Kolejorz objął prowadzenie po bramce Luisa Palmy. Joel Pereira dośrodkował piłkę w pole karne, bramkarz Rapidu niepewnie interweniował, a futbolówka spadła pod nogi Honduranina. Palma technicznym strzałem w prawy róg zdobył swoje premierowe trafienie w barwach Lecha. Chwilę później na listę strzelców wpisali się Mikael Ishak i Taofeek Ismaheel. Po zmianie stron prowadzenie podwyższył Leo Bengtsson w 76. minucie.
Lech Poznań – Breidablik 7:1. Pierwszy hat-trick Mikaela Ishaka
Drugie miejsce w zestawieniu zajmuje domowe spotkanie z islandzkim Breidablikiem w drugiej rundzie eliminacji Ligi Mistrzów. We wtorkowy wieczór, 22 lipca, Lech Poznań rozpoczął swoją europejską kampanię w sezonie 2025/26 i zrobił to w absolutnie imponującym stylu.
Kolejorz rozbił Breidablik aż 7:1, prezentując ofensywny futbol na najwyższym poziomie. Zespół Nielsa Frederiksena był bezlitosny i skuteczny, a goście z Islandii zostali kompletnie zdominowani.
Bramki dla Lecha zdobyli Antonio Milić, Leo Bengtsson, Joel Pereira, Filip Jagiełło oraz trzykrotnie Mikael Ishak. Dla szwedzkiego napastnika był to pierwszy hat-trick w barwach Kolejorza, co dodatkowo podkreśliło wyjątkowy charakter tego spotkania. Zwycięstwo 7:1 pozwoliło również wyrównać rekord najwyższego triumfu Lecha w europejskich pucharach - w przeszłości lechici pokonali 6:0 Grasshoppers Zurych.
Lech Poznań – Puszcza Niepołomice 8:1. Idealny mecz mistrzów Polski
W naszej ocenie bezapelacyjnie najlepszym meczem Lecha Poznań w 2025 roku było ligowe starcie z Puszczą Niepołomice, rozegrane w mistrzowskim sezonie. Kolejorz rozgromił rywala aż 8:1. Lech był tego dnia jak w transie. W ofensywie wszystko funkcjonowało perfekcyjnie – dość powiedzieć, że podopieczni trenera Nielsa Frederiksena oddali osiem celnych strzałów na bramkę Kewina Komara i każdy z nich zakończył się golem. Już po 16. minutach gry Lech prowadził 3:0, a na trybunach pojawiało się pytanie ile bramek zdobędzie tego wieczoru drużyna Nielsa Frederiksena.
Na listę strzelców wpisali się: dwukrotnie Ali Gholizadeh, Mikael Ishak i Afonso Sousa, a także po jednym golu Kornel Lisman i Dino Hotić. Ostatni raz Lech strzelił osiem goli w jednym meczu… 55 lat wcześniej. Zwycięstwo 8:1 było pokazem siły, jakości i absolutnej dominacji mistrza Polski.
Poniżej możesz wybrać najlepszy mecz Kolejorza w 2025 roku.
Komentarze (0)