Oceny zawodników Lecha Poznań po spotkaniu z Jagiellonią Białystok:
Golkiper Kolejorza rozegrał przywoite spotkanie. Zabrakło mu nieco szczęścia przy trafieniu Jesusa Imaza, a wobec pięknego uderzenia Pietuszewskiego był bez szans. W pierwszej połowie naprawił błąd Jagiełły, popisując się znakomitą, instynktowną interwencją po zagraniu Jesusa Imaza. Nieźle radził sobie na przedpolu, a celność jego długich piłek wyniosła 40% - dwukrotnie więcej niż w starciu z Rakowem w Częstochowie.
Portugalczyk zaliczył zaledwie dwa celne dośrodkowania, lecz świetnie radził sobie w defensywie, nie pozwalając na zbyt wiele Oskarowi Pietuszewskiemu. Zaliczył dwie udane próby odbioru, udało mu się również zablokować dwa uderzenia zawodników gości. Po zmianie stron był zdecydowanie bardziej aktywny na połowie rywala, popisując się kilkoma doskonałymi przerzutami w kierunku Leo Bengtssona czy Kornela Lismana. Bardzo dobry mecz solenizanta.
25-letni środkowy obrońca rozegrał jedno z najlepszych, o ile nie najlepsze spotkanie od momentu powrotu do Lecha Poznań. Wykonał znakomitą pracę w defensywie, świetnie radząc sobie z Pululu. Wygrał wszystkie cztery pojedynki, a znakomicie radził sobie też w powietrzu. Walnie przyczynił się również do zdobycia drugiej bramki, gdyż to po faulu na nim sędzia Frankowski podyktował rzut karny dla Kolejorza.
Doświadczony stoper po raz kolejny był klasą samą dla siebie. W pierwszej połowie fantastycznie powstrzymał we własnym polu karnym Afimico Pululu. Ponadto, wygrał pięć pojedynków powietrznych, zaliczył jeden udany przechwyt i popisał się trzema celnymi długimi podaniami. Bardzo dobry występ.
Portugalczyk nieźle radził sobie na lewej stronie boiska z Kamilem Jóźwiakiem, lecz w końcówce pierwszej połowy popełnił błąd, który poskutkował utratą bramki. Dobrze radził sobie w powietrzu, wygrywając cztery z siedmiu pojedynków główkowych. W 60. minucie został zmieniony przez Michała Gurgula.
Islandzki pomocnik był jednym z najgorszych zawodników Kolejorza w starciu z Jagiellonią. Na początku spotkania zaliczył bardzo groźną stratę na własnej połowie, a w końcówce pierwszej połowy bardzo ostro zaatakował jednego z graczy gości, za co został ukarany żółtą kartką. Przegrał każdy z trzech pojedynków, a także wszystkie cztery starcia w powietrzu. Opuścił plac gry w 60. minucie.
Młody pomocnik rozegrał drugie z rzędu bardzo dobre spotkanie. Wykonywał świetną pracę w defensywie, notując kilka niezwykle istotnych przechwytów. Imponował również pod względem wygranych pojedynków, wychodząc górą z aż pięciu starć. Celność jego podań wyniosła bardzo przyzwoite 89%.
28-letni pomocnik rozpoczął mecz na dość nienaturalnej dla siebie pozycji skrzydłowego. W pierwszej części spotkania był z tego powodu dość niewidoczny, a w pamięci kibiców mógł zapisać się jedną bardzo ryzykowną stratą we własnym polu karnym. W drugą połowę wszedł znakomicie, asystując przy pięknej bramce Leo Bengtssona. Po godzinie gry został przesunięty do środka pola, gdzie prezentował się z przyzwoitej strony. W ostatniej akcji meczu oddał groźny strzał zza pola karnego, lecz nie udało mu się zaskoczyć Abramowicza.
Hiszpański ofensywny pomocnik zaliczył kilka ciekawych zagrań, lecz przeplatał je kompletnie nieudanymi. Celność jego podań wyniosła zaledwie 67%. Popełnił również trzy faule, a także był zamieszany w stratę pierwszego gola. Opuścił boisko po godzinie gry.
Szwed kapitalnie wszedł w buty Luisa Palmy, od pierwszych chwil spotkania urywał się obrońcom Jagiellonii, niejednokotnie mijając ich w bardzo efektowny sposób. 27-latek był zawodnikiem, który sprawiał zdecydowanie najwięcej problemów defensorom gości. 15 sekund po rozpoczęciu drugiej połowy popisał się fantastycznym strzałem z powietrza, nie dając żadnych szans Sławomirowi Abramowiczowi. Zdecydowanie najlepszy zawodnik Kolejorza w rywalizacji z Jagiellonią.
Szwedzki napastnik w swoim stylu harował w defensywie. Sytuacji bramkowych miał jednak jak na lekarstwo - pierwsza przytrafiła się mu po niespełna godzinie gry, kiedy po faulu na Skrzypczaku sędzia odgwizdał rzut karny. Kapitan Lecha pewnie wykorzystał "jedenastkę", myląc golkipera przyjezdnych.
- Michał Gurgul (wszedł w 60. minucie) - 6
19-letni lewy obrońca zaliczył naprawdę udaną zmianę. Dobrze radził sobie w defensywie, popisał się także jednym kluczowym podaniem i zaliczył jedną próbę dośrodkowania.
- Timothy Ouma (wszedł w 60. minucie) - 6
Kenijczyk wprowadził spokój do środka pola, dobrze zastępując słabo spisującego się Thordarsona. Wygrał trzy z pięciu pojedynków, a celność jego podań wyniosła aż 90%. W końcówce spotkania stracił równowagę podczas jednego z kontrataków Jagiellonii, lecz ta wpadka (na szczęście dla 21-latka) nie miała poważniejszych konsekwencji.
- Taofeek Ismaheel (wszedł w 60. minucie) - 4
Nigeryjczyk zanotował dość kiepską zmianę. Wygrał zaledwie cztery z dziesięciu pojedynków, zaliczył również tylko jedną udaną próbę dryblingu. Po raz kolejny miał problem z podejmowaniem właściwych decyzji pod bramką rywala.
- Kornel Lisman (wszedł w 79. minucie) - grał za krótko, by móc go ocenić
- Yannick Agnero (wszedł w 82. minucie) - grał za krótko, by móc go ocenić
Lech Poznań - Jagiellonia Białystok 2:2 (0:1)
Bramki: Bengtsson 46., Ishak 59., -
Lech - Imaz 45+3., Pietuszewski 48. -
Jagiellonia
Lech Poznań: Mrozek - Pereira, Skrzypczak, Milić, Moutinho (60. Gurgul) - Thordarson (60. Ouma), Kozubal (82. Agnero) - Jagiełło, Rodriguez (60. Ismaheel), Bengtsson (79. Lisman) - Ishak
Jagiellonia Białystok: Abramowicz - Pozo (85. Cantero), Pelmard, Stojinović, Wdowik - Romanczuk, Flach (70. Drachal) - Jóźwiak (70. Wojtuszek), Imaz (78. Jackson), Pietuszewski (85. Rallis) - Pululu
Kartki: Thordarson - Lech - Pietuszewski, Flach, Pelmard, Romanczuk - Jagiellonia
Sędziował: Bartosz Frankowski (Toruń)
Zagłosuj na najlepszego zawodnika Lecha Poznań:
Wielki fan futbolu, wokół którego kręci się całe jego życie. Wybierze mecz Ekstraklasy nawet kosztem El Clasico. Na łamach portalu Sportowy-Poznan.pl od października 2024 roku pisze głównie o Warcie i Lechu.
Komentarze (0)