Oceny zawodników Lecha Poznań po spotkaniu z Lausanne-Sport:
Świetne spotkanie wracającego do formy golkipera Lecha Poznań. Zaliczył łącznie sześć udanych interwencji, a na wyróżnienie zasługuje szczególnie parada z doliczonego czasu gry pierwszej połowy, którą uratował Kolejorza przed utratą bramki. Pewny także w rozegraniu, choć zaledwie cztery z jedenastu długich podań znalazło drogę do kolegi z zespołu.
Przyzwoity występ portugalskiego bocznego obrońcy. W pierwszej połowie bardzo aktywny w ofensywie, zaliczył jedno udane dośrodkowanie i aż siedem dokładnych przerzutów. Całkiem solidnie radził sobie również w defensywie, notując cztery interwencje. Opuścił plac gry w 59. minucie na rzecz Roberta Gumnego.
Fenomenalny mecz w wykonaniu 18-letniego stopera. Mońka był praktycznie bezbłędny - znakomicie czytał grę, nie odstawał w pojedynkach sprinterskich z szybkimi napastnikami, a co najważniejsze, zaliczył kilka kluczowych interwencji, wielokrotnie ratując swój zespół dosłownie w ostatnim momencie. W 55. i 60. minucie popisał się dwoma kapitalnymi wślizgami, perfekcyjnie wyłuskując piłkę spod nóg rywala. Łącznie zaliczył aż pięć udanych interwencji, a celność jego podań wyniosła 94%
Bardzo solidne spotkanie wychowanka Kolejorza, choć przyćmione rzecz jasna przez fantastyczny występ Wojciecha Mońki. Zanotował cztery udane interwencje, wygrał cztery pojedynki powietrzne, a celność jego podań wyceniono na 91%.
Kolejny bardzo dobry występ młodego lewego obrońcy, który zdaje się rosnąć z tygodnia na tydzień. Pewny w defensywie, ale i odważny w poczynaniach ofensywnych. Zaliczył trzy udane odbiory, a celność jego podań wyniosła 81%
W pierwszej połowie znakomity, po zmianie stron już nieco gorszy. Wygrał sześć z dwunastu pojedynków, zaliczył trzy udane odbiory i jedną udaną próbę dryblingu, a celność jego podań wyniosła 82%. W pierwszej połowie oddał również celny strzał zza pola karnego. W końcówce spotkania mógł zagrać prostopadle do wybiegającego na czystą pozycję Luisa Palmy, lecz zdecydował się na zagranie do Ismaheela, odbierając Kolejorzowi szansę na podwyższenie prowadzenia.
Nie najlepsze spotkanie bardziej doświadczonego z pary pomocników, "przypudrowane" nieco świetną asystą. Zdarzły mu się zbyt czytelne bądź niedokładne zagranie, co przełożyło się na kilka strat. Warto natomiast pochwalić go za pięć wygranych pojedynków, a także stuprocentową celność długich podań.
Przeciętny występ irańskiego skrzydłowego. Może i nie popełniał błędów, lecz od zawodnika tej klasy należy wymagać zdecydowanie więcej. Wygrał cztery z ośmiu pojedynków, zaliczył jedno kluczowe podanie oraz jedną udaną próbę dryblingu. Opuścił plac gry w 59. minucie.
Hiszpan wykazywał się świetną pracą w defensywie, kilkukrotnie wyłuskując piłkę spod nóg rywali. Łącznie zaliczył jeden przechwyt i aż cztery odbiory. Gorzej radził sobie natomiast z piłką przy nodze. Zaliczył w sumie 26 kontaktów z piłką, a celność jego podań wyniosła 75%. Opuścił boisko po niecałej godzinie gry.
Podobnie jak w przypadku Gholizadeha - Honduranin miewał przebłyski, lecz było ich po prostu za mało. Trzeba jednak oddać 25-latkowi, że musiał mierzyć się z naprawdę wymagającym rywalem - Brandonem Soppym, który w przeszłości regularnie wystepował we włoskiej Atalancie. Palma stworzył co prawda jedną klarowną sytuację, lecz celność jego podań wyniosła zaledwie 64%. Oddał również dwa niecelne strzały zza pola karnego.
Przeciętne spotkanie w wykonaniu kapitana Kolejorza. W pierwszej połowie nie wykorzystał fantastycznej okazji po zagraniu Luisa Palmy, przenosząc piłkę wysoko ponad poprzeczką. W swoim stylu ciężko pracował w defensywie, schodził również nisko po piłkę, pomagając w rozegraniu. Opuścił plac gry pięć minut przed regulaminowym końcem spotkania na rzecz Yannicka Agnero, który w końcówce ustalił wynik meczu.
- Robert Gumny (wszedł w 59. minucie) - 7
Świetna zmiana wychowanka Kolejorza, który zaliczył jeden z najlepszych, o ile nie najlepszy wystep od momentu powrotu do stolicy Wielkopolski. Zaliczył aż cztery udane wślizgi, dwie skuteczne interwencje, a także wygrał siedem z ośmiu pojedynków. Zaliczył również udział przy drugim trafieniu Kolejorza, dokładnie dogrywając piłkę do Taofeeka Ismaheela.
- Taofeek Ismaheel (wszedł w 59. minucie) - 8
25-letni skrzydłowy zrobił to, co do niego należało - dał kapitalny impuls z ławki rezerwowych. Osiem minut po tym, jak pojawił się na placu gry, otworzył wynik spotkania płaskim strzałem prawą nogą, a w doliczonym czasie gry popisał się świetną asystą przy trafieniu Yannicka Agnero, które ustaliło wynik meczu. Fantastyczna zmiana.
- Leo Bengtsson (wszedł w 59. minucie) - 5
Kiepski występ szwedzkiego skrzydłowego. Zaliczył zaledwie trzy celne podania, a piłkę przez ponad 35 minut gry dotknął jedynie 15 razy. Powinien zapisać na swoim koncie asystę, lecz niecelnie podał do wbiegającego na czystą pozycję Mikaela Ishaka.
- Gisli Thordarson (wszedł w 74. minucie) - grał za krótko, by móc go ocenić
- Yannick Agnero (wszedł w 85. minucie) - grał za krótko, by móc go ocenić
Lech Poznań - Lausanne-Sport 2:0 (0:0)
Bramki: Ismaheel 67., Agnero 90+5. -
Lech Poznań
Lech Poznań: Mrozek - Pereira (59. Gumny), Mońka, Skrzypczak, Gurgul - Kozubal, Jagiełło (74. Thordarson) - Gholizadeh (59. Ismaheel), Rodriguez (59. Bengtsson), Palma - Ishak (85. Agnero)
Lausanne-Sport: Letica - Soppy, Mouanga, Okoh, Poaty (82. Fofana) - Sigua (70. Custodio), Roche, Beloko (70. Butler-Oyedeji) - Lekoueiry (82. Kana-Biyik) - Bair, Ajdini (61. Diakite)
Kartki: Gumny - Lech Poznań - Lekoueiry, Beloko, Butler-Oyedeji - Lausanne
Sędziował: Sigurd Kringstad (Norwegia)
Wielki fan futbolu, wokół którego kręci się całe jego życie. Wybierze mecz Ekstraklasy nawet kosztem El Clasico. Na łamach portalu Sportowy-Poznan.pl od października 2024 roku pisze głównie o Warcie i Lechu.
Komentarze (0)