Główka Afonso Sousy dała prowadzenie Lechowi
W pierwszych minutach spotkania Lech Poznań nie przypominał zespołu, który w przypadku zwycięstwa zapewni sobie mistrzostwo Polski. Owszem, Kolejorz był stroną dominującą i przeważał, jeśli chodzi o posiadanie piłki, lecz nie potrafił wykreować sobie żadnej naprawdę dogodnej sytuacji do otwarcia wyniku. Podopieczni Nielsa Frederiksena rozkręcili się dopiero w okolicach 25. minuty, kiedy to zablokowane zostało groźne uderzenie Alego Gholizadeha, a kilka chwil później po stałym fragmencie gry groźny, lecz niecelny strzał z powietrza oddał Antonio Milić.Na wybuch radości trzeba było poczekać do 39. minuty. Wspaniałym przerzutem popisał się wówczas Ali Ghholizadeh, na 5. metr piłkę przytomnie zgrał Rasmus Carstensen, a dzieła zniszczenia dokończył Afonso Sousa, zdobywając swojego 13. gola w tym sezonie.
Kilka minut później, po błyskotliwym rzucie wolnym, przed szansą na podwyższenie prowadzenia, lecz minimalnie przestrzelił. Do przerwy nie padło już więcej goli - na więcej emocji trzeba było czekać do drugiej połowy.
Nerwowa końcówka przy Bułgarskiej
Po zmiaie stron ponownie to lechici mieli zdecydowaną przewagę. W 57. minucie po składnej akcji z udziałem Kozubala, Sousy, Ishaka i Carstensena ten ostatni podwyższył prowadzenie Kolejorza, lecz po długiej analizie trafienie Duńczyka nie zostało uznane z powodu pozycji spalonej.Dalsze fragmenty spotkania nie przyniosły wielu klarownych sytuacji. Zarówno gospodarze, jak i goście mieli problem ze sforsowaniem defensywy rywala, co przełożyło się na tak niewielką liczbę okazji bramkowych. W 77. minucie bliski szczęścia był wprowadzony z ławki rezerwowych Mario Gonzalez, lecz hiszpańskiego napastnika w ostatniej chwili uprzedził defensor Piasta, wybijając piłkę na rzut rożny.
Z biegiem czasu Lech cofnął się do obrony, a przyjezdni próbowali to wykorzystać, ruszając do ataku. W 83. minucie po dośrodkowaniu z rzutu rożnego uderzenie głową jednego z zawodników gości fenomenalnie odbił Mrozek, a cztery minuty później dogodną okazję zmarnował Jorge Felix, silnym uderzeniem obijając słupek.
Pomimo bardzo nerwowej końcówki, lechitom udało się dowieźć skromne prowadzenie do końcowego gwizdka, po którym mogli cieszyć się ze zdobycia mistrzowskiego tytułu. Wrócił on do stolicy Wielkopolski po trzech latach przerwy
Oceny zawodników Lecha Poznań po meczu z Piastem Gliwice:
- Bartosz Mrozek - 6
- Joel Pereira - 6
- Alex Douglas - 7
- Antonio Milić - 7
- Michał Gurgul - 6
- Antoni Kozubal - 5
- Dino Hotić - 6
- Ali Gholizadeh -6
- Afonso Sousa - 8
- Rasmus Carstensen - 7
- Mikael Ishak - 6
Rezerwowi:
- Mario Gonzalez (wszedł w 73. minucie) - grał za krótko, by móc go ocenić
- Kornel Lisman (wszedł w 73. minucie) - grał za krótko, by móc go ocenić
- Wojciech Mońka (wszedł w 81. minucie) - grał za krótko, by móc go ocenić
- Bryan Fiabema (wszedł w 87. minucie) - grał za krótko, by móc go ocenić
Lech Poznań - Piast Gliwice 1:0 (1:0)
Bramki: Sousa 39., - Lech PoznańLech Poznań: Bartosz Mrozek - Joel Pereira, Alex Douglas, Antonio Milić, Michał Gurgul - Antoni Kozubal, Dino Hotić (73. Mario Gonzalez), Afonso Sousa (81. Wojciech Mońka) - Ali Gholizadeh (73. Kornel Lisman), Mikael Ishak (87. Bryan Fiabema), Rasmus Carstensen
Piast Gliwice: Frantisek Plach - Akim Zedadka, Miguel Munoz, Jakub Czerwiński, Igor Drapiński - Tomasz Mokwa (77. Fabian Piasecki), Grzegorz Tomasiewicz - Tihomir Kostadinov (68. Erik Jirka), Michał Chrapek, Thierry Gale (68. Jorge Felix) - Maciej Rosołek
Sędziował: Szymon Marciniak (Płock)
Komentarze (0)