reklama

Lech Poznań szuka sposobów na to, by powrócić do formy z pierwszej rundy. "Musimy odzyskać naszą pewność siebie i być odważni"

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor: | Zdjęcie: Przemysław Szyszka

Lech Poznań szuka sposobów na to, by powrócić do formy z pierwszej rundy. "Musimy odzyskać naszą pewność siebie i być odważni" - Zdjęcie główne

Trener Frederiksen spróbuje przywrócić Lechowi utracony styl w meczu z Pogonią. | foto Przemysław Szyszka

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Piłka nożnaZespół trenera Nielsa Frederiksena ma pełne ręce roboty. Pomimo zwycięstwa odniesionego nad Zagłębiem Lubin w minioną niedzielę, Kolejorzowi daleko było do zamierzonego stylu gry. Choć jak przyznawał trener Frederiksen czasem trzeba zagrać brzydko, kibice Lecha Poznań mają nadzieję na to, że w starciu z Pogonią pojawi się ten Lech, jaki zachwycał w Ekstraklasie w pierwszej rundzie.
reklama

Wydaje się, że im dalej w las tym robi się ciemniej. Kolejorz z meczu na mecz ma coraz to nowsze problemy. Nawet wysokie zwycięstwa takie jak w starciu z Zagłębiem zdają się być tłem dla kolejnych problemów Lecha. Automatyzmy w grze zaczynają zawodzić, a Lech Poznań udowodnił w starciu z Zagłębiem, że ma kłopot nawet z operowaniem piłki, czy konstruowaniem ataków. Takie rzeczy wcześniej się nie zdarzały, a w czwartkowy poranek trener Niels Frederiksen odpowiadał na to, czy w związku z tym zaplanował zmianę swoich metod w przygotowaniach do kolejnego starcia. 

- Nie przygotowujemy się od przeciwnika do przeciwnika. Nie dopasowujemy się specjalnie pod rywala. Oczywiście zwracamy uwagę na to, czego powinniśmy być świadomi w meczu z Pogonią i jak powinniśmy wykorzystać swoją grę przeciwko nim. Mogę natomiast stwierdzić, że w ostatnich tygodniach koncentrowaliśmy się na tym jak radzić sobie z agresywnym, wysokim pressingiem rywali w trakcie pojedynków - mówił trener Kolejorza.

reklama

Problemem, jaki pojawił się w zespole Lecha jest także pewność siebie. Ten aspekt również ma niebagatelne znaczenie w kwestii utrzymania się na pole position w peletonie po mistrzostwo Polski. Trener Niels Frederiksen zwracał uwagę na to, że właśnie silny pressing rywali i wymuszanie błędów na graczach Lecha Poznań sprzyja tendencji do powątpiewania w swoje umiejętności. Wtórował mu w tym także Patrik Walemark

- Zawsze przychodzi taki moment w sezonie, kiedy drużyna gra poniżej oczekiwań. Wciąż potrzebujemy zdobywać tyle punktów, ile to tylko możliwe. Musimy poprawić to jak budujemy akcje. Musimy zyskać w tym aspekcie większą pewność siebie. Sądzę, że teraz za bardzo się stresujemy przy budowaniu od tyłu. Musimy odzyskać naszą pewność siebie i być odważni. Wiemy, że potrafimy dobrze grać - przekonywał skrzydłowy Kolejorza.

reklama

W nowym roku pogorszył się nie tylko poziom boiskowej efektywności zawodników Lecha Poznań, ale również sędziowanie w Ekstraklasie. Przekonała się o tym Jagiellonia w pucharowym meczu z Legią, a także sam Kolejorz. W starciu z Lechią drużynie z Gdańska sędziowie podarowali bramkę pomimo oczywistego spalonego, natomiast w meczu z Zagłębiem sędziowie nie ukarali surowo Michała Nalepy, który w brutalny sposób zaatakował niechronioną część ciała Alego Gholizadeha. Po faulu gracza "Miedziowych" skrzydłowy trafił do szpitala. To pozostawia pytanie, czy w Szczecinie przeciwko Lechowi nie zagra przypadkiem... dwunastu zawodników.

- Myślę, że błędy u sędziów się zdarzają. Mam nadzieję, że od tej strony wszystko będzie dobrze w nadchodzącym meczu. Nie myślę o pomyłkach sędziowskich. Koncentruje się na pracy ze swoim zespołem, mamy jej dużo w związku z tym, jak chcemy się zaprezentować w tym spotkaniu. Za tym chcę podążać, za niczym innym. Wierzę, że arbitrzy wykonają dobrą robotę, ale my musimy zagrać w naszym stylu. Ostatecznie to dwa zespoły decydują o wyniku - przekonywał trener Frederiksen.

reklama

Duńczyk ma też twardy orzech do zgryzienia w kwestii formy obrony. Po pierwszej, znakomitej części sezonu blok defensywny Alexa Douglasa i Antonio Milica zaczyna przeciekać. Pomimo licznych strat goli Bartosz Salamon twierdzi jednak, że nie ma powodów do większych obaw.  

- Alex i Milić wykonują świetną robotę. Jesteśmy na pierwszym miejscu, a oni do tej pory spisywali się znakomicie. Myślę, że cały sezon dopuszczaliśmy przeciwników do sytuacji tylko w ostatnim czasie oni zaczynają je wykorzystywać. Zawsze jest czas, by poprawić grę obronną i myślę, że trener też to wie i będziemy nad tym pracować - stwierdził Salamon. 

Sami piłkarze nie zwracają uwagi na to, że doskwiera im zmęczenie lub potrzebują zmiany treningów. Do meczu z Pogonią przygotowują się standardowo, choć zwracają uwagę na to, że muszą bardziej przykładać wagę do jakości gry piłką. Muszą pracować jeszcze ciężej, by automatyzmy funkcjonowały właściwie. 

reklama

- W meczu z Zagłębiem nie zagraliśmy tak jak chcieliśmy, ale najważniejsze są zwycięstwa. Zwycięstwa i tym samym trzy punkty. My jednak musimy dawać z siebie na boisku 110% tak chcemy zaprezentować się w meczu z Pogonią. Wciąż mamy wiele do poprawy - mówił Patrik Walemark

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ

Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM

e-mail
hasło

Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama
logo