Lech miał sytuacji jak na lekarstwo, a najlepszej nie wykorzystał
Od początku lechici kontrolowali przebieg meczu. Podopieczni trenera Nielsa Frederiksena naciskali na Koronę i już w 3. minucie bramkarz gości popełnił błąd, podając wprost pod nogi Palmy. Honduranin oddał pierwszy celny strzał w tym meczu i niewiele brakowało, a mielibyśmy 1:0. Zespół trenera Jacka Zielińskiego popełniał proste błędy w obronie, ale Kolejorz nie umiał ich wykorzystać.Z czasem Korona zaczęła dochodzić do głosu i oddawała groźne strzały na bramkę Bartosza Mrozka. W 20. minucie Xavier Dziekoński rozpoczął grę dalekim zagraniem na prawą stronę do Wiktora Długosza. Pomocnik Korony ścigając się z Michałem Gurgulem wyszedł sam na sam z Bartoszem Mrozkiem i umieścił piłkę w siatce. Po interwencji VAR anulowano gola, gdyż Długosz znajdował się na pozycji spalonej. Było to kolejne ostrzeżenie dla podopiecznych trenera Nielsa Frederiksena.
W 40. minucie Luis Palma napędził akcję Kolejorza i podał do Mikaela Ishaka, który wbiegł w pole karne i oddał mocny strzał w środek bramki. Dziekoński nie miał wiekszych problemów z uderzeniem kapitana Lecha Poznań i nadal mieliśmy 0:0.
Pod koniec pierwszej części spotkania Kornel Lisman mógł wpisać się na listę strzelców uderzając mocno, z dwunastego metra, ale ponownie bramkarz gości stanął na wysokości zadania. Była to najlepsza sytuacja Kolejorza w pierwszych 45. minutach. Do przerwy Lech Poznań remisował z Koroną 0:0.
Lech zawiódł. Premierowe trafienie Palmy
Po zmianie stron gra się nieco ożywiła. Zarówno Lech i Korona tworzyli sobie sytuacje bramkowe. W 48. minucie Luis Palma skierował piłkę do siatki po podaniu od Mikaela Ishaka. Niestety, Honduranin pomógł sobie ręką przy przyjęciu i po raz drugi w tym meczu musiał interweniować system VAR, który anulował gola.W 60. minucie boisko opuścił Kornel Lisman, a w jego miejsce wszedł Pablo Rodriguez. W 64. minucie Mateusz Skrzypczak nieumiejętnie przyjął futbolówkę i z błędu defensora Lecha Poznań skorzystał Dawid Błanik, który przejął piłkę i pomknął na bramkę Bartosza Mrozka. 28-letni skrzydłowy precyzyjnie umieścił piłkę w prawym rogu bramki.
Po straconym golu podopieczni trenera Nielsa Frederiksena nie wyglądali najlepiej. W rozegraniu brakowało dokładności i Kolejorz nie potrafił poważnie zagrozić bramce Xaviera Dziekońskiego. Dopiero w 83. minucie nastąpił zryw. Mikael Ishak dośrodkował piłkę w pole karne, do której dopadł Luis Palma. Honduranin z trudnej pozycji uderzył głową i doprowadził do wyrównania.
Ostatecznie Lech zremisował z Koroną Kielce 1:1 w 5. kolejce PKO BP Ekstraklasy. Podopieczni trenera Nielsa Frederiksena po sobotnim meczu zajmują 7. pozycję w tabeli, mając na swoim koncie 7 punktów.
Lech Poznań - Korona Kielce 1:1 (0:0)
Bramki: Palma 83. - Lech - Błanik 64. - KoronaLech: Mrozek - Pereira, Skrzypczak, Milić, Gurgul (74. Moutinho) - Thordarson (74. Szymczak), Jagiełło (84. Kozubal), Bengtsson (74. Fiabema), Palma, Lisman (60. Rodriguez) - Ishak
Korona: Dziekoński - Budnicki, Sotiriou, Pięczek - Długosz (70. Davidović), Remacle, Nono (75. Zwoźny), Matuszewski - Svetlin (80. Kamiński), Antonin (76. Nikolov), Błanik (70. Niski)
Kartki: Ishak 90. - Lech - Niski 80. - Korona
Sędziował: Piotr Lasyk (Bytom)
Frekwencja: 24 303
Komentarze (0)