Luis Palma bez cienia wątpliwości był najlepszym zawodnikiem Lecha Poznań w pierwszej połowie rywalizacji z Rakowem Częstochowa. Honduranin popisał się znakomitą asystą przy trafieniu Joela Pereiry, a chwilę przed przerwą sam wpisał się na listę strzelców precyzyjnym uderzeniem lewą nogą. Zanotował także cudowne zagranie piętą do Mikaela Ishaka, po którym kapitan Kolejorza stanął przed świetną okazją na pokonanie Kacpra Trelowskiego.
Lech schodził na przerwę z dwubramkowym prowadzeniem i wydawało się, że jest na bardzo dobrej drodze do tego, by wywieźć z Częstochowy komplet punktów. Wszystko zmieniło się jednak w 53. minucie, kiedy w pozornie niegroźnej sytuacji Luis Palma ostro zaatakował obrońcę Rakowa, Zorana Arsenicia. Sędzia Szymon Marciniak ukarał Honduranina za ten faul żółtą kartką, lecz po wideoweryfikacji zmienił swoją decyzję i postanowił wyrzucić go z boiska.
Sytuacja z 53. była punktem zwrotnym dla środowego spotkania. Grający w przewadze jednego zawodnika gospodarze zepchnęli Lecha do głębokiej defensywy, a efektem ich przygniatającej przewagi były trafienia Petera Baratha oraz Iviego Lopeza. Kolejorz wypuścił z rąk zwycięstwo, wywożąc ze stadionu w Częstochowie zaledwie punkt.
Luis Palma, który osłabił swój zespół nierozważnym faulem, publicznie przeprosił na łamach swoich mediów społecznościowych zarówno swoich kolegów z zespołu, kibiców Lecha Poznań, jak i Zorana Arsenicia, który w wyniku starcia z Honduraninem doznał kontuzji.
"Kilka godzin minęło od tej sytuacji i po pierwsze chciałbym szczerze przeprosić sztab trenerski, moich kolegów i kibiców Lecha za to, co wydarzyło się wczoraj, co pozostawiło drużynę bez jednego gracza. Po drugie, chciałbym publicznie przeprosić i powiedzieć jasno, że skrzywdzenie Zorana Arsenicia nie było nigdy moją złą intencją. Niestety, spowodowałem kontuzję, której nigdy nie chciałem, żeby się wydarzyła. Szczerze życzę mu szybkiego i pełnego powrotu do zdrowia, jak i wiele siły dla niego, rodziny i klubu" - przeprosił za pośrednictwem Instagrama Luis Palma.
Honduranin z powodu zawieszenia nie będzie mógł wystąpić w niedzielnym spotkaniu z Jagiellonią Białystok.
Komentarze (0)