Klub "Beresia" bliski spadku
Bartosz Bereszyński jest kapitanem i liderem zespołu z Genui. W tym sezonie rozegrał 19 meczów ligowych, w których zanotował blisko 1500 minut na boisku. Regularnie występował w pierwszym składzie aż do momentu, gdy przydarzyła mu się poważna kontuzja w listopadzie, która wyeliminowała go z 13 spotkań. Potem, gdy powrócił do drużyny był powoli wprowadzany do gry, jednak w ostatnich trzech meczach w Serie B znów jako kapitan występował od pierwszych minut.Obecność lidera w kadrze Sampdorii niestety nie przekładała się na częste zwycięstwa klubu na drugim szczeblu rozgrywkowym. Z Bereszyńskim w składzie klub z Genui wygrał zaledwie cztery mecze w lidze, choć należy przyznać, że bez niego w kadrze ta sztuka udawała im się tylko dwa razy. Były piłkarz Lecha Poznań swoją obecność na boisku w tym sezonie wyraźniej zaznaczył tylko w Pucharze Włoch. To dzięki jego asyście w 83. minucie w meczu derbowym przeciwko Genoi do siatki na remis trafił Fabio Borini. W ten sposób "Sampa" zyskała szanse na dalszy awans do 1/8 rozgrywek, co wykorzystała w serii jedenastek. Ostatecznie odpadła z turnieju po meczu z Romą, gdzie zabrakło Bereszyńskiego z powodu kontuzji.
Sampdoria miała jednak dużo poważniejsze problemy niż odpadnięcie z Coppa Italia. Klub z Genui na sześć kolejek przed końcem sezonu w Serie B znalazł się w strefie spadkowej na trzecim miejscu od końca. Przypomnijmy, że sezon wcześniej bił się jeszcze o ponowny awans do najwyższej klasy rozgrywkowej. Tymczasem wkrótce może się okazać, że reprezentant Polski wyląduje w Serie C, czyli na jednyn z najniższych szczebli piłkarskich we Włoszech! Aby tego dokonać będą musieli pokonać trzy drużyny walczące o awans do Serie A i dwie, które były zagrożone spadkiem.
Chaos na ławce i w gabinetach
Obecny klub byłego piłkarza Lecha Poznań pogrąża się w wielkim kryzysie, o czym świadczyła także czwarta zmiana szkoleniowca w trakcie jednego sezonu. Bartosza Bereszyńskiego przez pierwsze trzy kolejki w obecnym sezonie trenował legendarny Andrea Pirlo, a później schedę po nim przejął Andrea Sottil. Kiedy były szkoleniowiec Udinese podjął się pracy w zespole Bereszyńskiego początkowo wszystko szło w dobrą stronę, gdy w 11. kolejce Sampdoria zajmowała siódmą lokatę. Niestety później projekt zaczął się sypać i po spadku na 15. pozycję klub zatrudnił trzeciego szkoleniowca! Leonardo Semplici przejął zespół od 17. kolejki i również nie potrafił osiągnąć sukcesu z "Sampą", zsyłając ją na niechlubną 18. lokatę. Trener, który przez lata pracy na Półwyspie Apenińskim wyspecjalizował się w wyratowywaniu maluczkich przed spadkiem, nie został doceniony w zespole Sampdorii.Czwartym i jak dotąd ostatnim szkoleniowcem Bartosza Bereszyńskiego w poniedziałek został Alberico Evani znany ze współprowadzenia reprezentacji Włoch choćby do ostatniego w jej historii Mistrzostwa Europy jako asystent Roberto Manciniego. Niedawny selekcjoner Squadra Azzurra również dołączył do klubu byłego piłkarza Lecha Poznań, ale w roli dyrektora technicznego. W jego asystentem ma być inny członek sztabu szkoleniowego Italii, która wygrała przedostatnie Euro - Attilio Lombardo. Niedawni centurioni reprezentacji Włoch będą mieli tylko sześć meczów na to, żeby uchronić Sampdorię przed pierwszym, historycznym spadkiem do Serie C.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.