Od rezerw do pierwszej drużyny. Błyskawiczny rozwój młodego lechity
Po meczu z Koroną Kielce, trener Lecha Poznań Niels Frederiksen tonował nastroje wokół utalentowanego napastnika Kolejorza - Kamila Jakóbczyka. 17-letni zawodnik znajdował się w świetnej formie i był liderem drugiego zespołu Kolejorza. Mimo to duński szkoleniowiec jednoznacznie stwierdził, że wówczas nie rozważał przesunięcia nastolatka do pierwszej drużyny.
- Zawsze zwracamy uwagę na wyróżniających się zawodników w naszej Akademii, mamy w zespole wielu młodych graczy. Będąc szczerym, na chwilę obecną nie uważam Jakóbczyka za gotowego do gry w pierwszej drużynie, ale widzimy, że rozwija się on całkiem dobrze i obserwujemy go. Jeśli utrzyma strzelecką formę, to kto wie, czemu nie - mówił Frederiksen 16 sierpnia po spotkaniu z Koroną Kielce.
Od tamtej pory sytuacja zmieniła się diametralnie. Pod koniec sierpnia, w ligowym meczu z Widzewem, Jakóbczyk znalazł się już w kadrze meczowej, a we wrześniu, w barwach reprezentacji Polski U-19, zdobył dwa gole - przeciwko Azerbejdżanowi (6:0) i Wyspom Owczym (6:0). Dodatkowo od kilku dni trenuje z pierwszym zespołem, co naturalnie rodzi pytania o zmianę podejścia sztabu szkoleniowego.
Jakóbczyk gotowy na rywalizację w pierwszym zespole
Przed spotkaniem z Zagłębiem Lubin zapytaliśmy trenera Lecha, co sprawiło, że w ostatnich tygodniach zdecydował się włączyć do kadry pierwszego zespołu młodego napastnika oraz jak ocenia jego rozwój i szanse na grę w Ekstraklasie.
- Nie przypominam sobie, żebym dokładnie w tych słowach wypowiedział się o Kamilu, że nie jest gotowy. Faktem jednak jest, że na początku tego sezonu zrobił kilka mocnych kroków naprzód i my również to dostrzegliśmy. Zawsze bardzo szybko i z entuzjazmem przyglądamy się zawodnikom z Akademii, oceniając ich rozwój i to, czy mogą już dołączyć do naszej drużyny. Teraz uznaliśmy, że Kamil jest gotowy na taki krok. Z pewnością wiele skorzysta na tym, że będzie trenował razem z nami. Oczywiście, czeka go bardzo wymagająca rywalizacja o miejsce na pozycji numer 9. Pamiętajmy, że niedawno pozyskaliśmy nowego napastnika i wiemy, że ta rywalizacja będzie zacięta, zwłaszcza dla tak młodego zawodnika – powiedział szkoleniowiec Lecha Poznań.
Trener Frederiksen dodał, że często mogą zdarzać się sytuacje, w których Kamil będzie występował w drugiej drużynie i nierzadko trenował właśnie z nią - zwłaszcza w przypadku wyjazdowych spotkań w Lidze Konferencji. Niewykluczone też, że czasami pozostanie na cały mikrocykl w rezerwach Kolejorza.
- Nie ulega jednak wątpliwości, że ma odpowiednią jakość i możliwości. Będzie rywalizował tak jak każdy z naszych piłkarzy. Jeśli będzie najlepszy, to będzie grał – zakończył Niels Frederiksen.
Komentarze (0)