Ośrodek sportowo-wypoczynkowy Remes w Opalenicy jest znany piłkarskiej Europie. Był nie tylko bazą pobytową reprezentacji Portugalii podczas Euro 2012, ale systematycznie na zgrupowaniach gości polskie i zagraniczne drużyny piłkarskie. Teraz, w tej samej miejscowości, właściciel Remesu Bartosz Remplewicz wybudował Narodowy Instytut Szkolenia Piłkarza.
Jest to miejsce, w którym każdy sportowiec, czy młodszy, czy starszy, może się przetestować pod kątem motorycznym i technicznym. Od nas dostanie kompleksową informację, w którym obszarze jest dobry i nad czym powinien więcej pracować. To niczym recepta, co powinien robić, by samemu poprawiać swoje umiejętności. Środowisko piłkarskie często wszystko neguje. A jak jest coś pokazane czarno na białym, to łatwiej jest taką prawdę o zawodniku przyswoić, dlatego postawiliśmy na najnowsze technologie i sprzęt do takich badań
- tłumaczy Bartosz Remplewicz.
Pomysłodawcy Instytutu wzorowali się na podobnych miejscach w Lipsku, Salzburgu, czy Lizbonie. Wszystkie testy oceniane są komputerowo poprzez algorytm, a próby robione są w kilkunastu specjalnie przygotowanych do tego pokojach badawczych.
Bardzo fajna rzecz zwłaszcza dla młodzieży, która może dowiedzieć się wszystkiego o swoich predyspozycjach, dlatego jest to bardza ciekawa inicjatywa. Jestem pod wrażeniem. Jak widać my też, starsi, potrafiliśmy się tutaj dobrzez bawić
- powiedział Michał Probierz.
Selekcjoner świetnie poradził sobie w teście na celność podań, a następnie sprawdził celność strzałów próbując pokonać stojącego "w bramce" posła Jakuba Rutnickiego.
Tym, co wyróżnia to miejsce jest z pewnością symulator piłkarski SoccerBot 360. To pierwsze takie urządzenie w Polsce i czwarte w Europie. Umożliwia symulację dowolnej sytuacji w grze w skali 1:1.
We Wronkach Lech Poznań ma symulator skills.lab, ale my po wielu analizach uznaliśmy, że SoccerBot 360 do przeprowadzania testów u zawodników jest lepszy i bardziej nam się przyda
- wyjaśniał Patryk Kniat, dyrektor Instytutu.
Dyrektor wraz z właścicielem Instytutu oprowadził gości także po pokojach badawczych oraz mieszczącym się na piętrze hostelu. Patronat nad Instytutem objął Polski Związek Piłki Nożnej, nie wykluczne więc, że i kadry narodowe będą tu przyjeżdżać na testy.
Widziałem to miejsce jakiś czas temu, jeszcze na etapie projektowania. Doprowadzenie do finalenego efektu, jaki dzisiaj oglądamy to duży wysiłek i wkład merytoryczny, czego pomsyłodawcom bardzo gratuluję. Wyobrażam sobie, że zrobiona tutaj diagnoza, w obszarach merytorycznych, technicznych i mentalnych sprawi, że ścieżka rozwoju będzie skonkretyzowana i wytyczona tak, że zawodnik nie będzie robił zbędnych ruchów, błędów, tylko skoncentruje się na tym, co jest najważniejsze
- przyznał Marcin Dorna, dyrektor sportowy PZPN.
I dotyczy to nie tylko piłkarzy. Jako pierwsi, już kilka dni temu swoje możliwości przetestowali w Instytucie biegacze. Na badanich wydolnościowych byliz kolei żużlowcy Unii Leszno.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.