reklama

Niewypał transferowy Lecha Poznań rozczarowuje za granicą. Zaczął grać w 4. lidze!

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor: | Zdjęcie: foto Instagram/Adriel Ba Loua

Niewypał transferowy Lecha Poznań rozczarowuje za granicą. Zaczął grać w 4. lidze! - Zdjęcie główne

Były piłkarz Lecha Poznań zniknął we Francji. Teraz występuje w 4. lidze! | foto foto Instagram/Adriel Ba Loua

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Piłka nożnaAdriel Ba Loua żegnał się z Lechem Poznań w cieniu krytyki i ogromnego rozczarowania. I choć jego odejście można było uznać za korzystne dla obu stron, dziś widać, że ta historia nie będzie miała happy endu. Iworyjczyk zimą trafił do drugoligowego SM Caen, którego właścicielem został... sam Kylian Mbappé. Zdjęcie z gwiazdą Realu Madryt to jego największe osiągnięcie.
reklama

Gdy Ba Loua trafiał do Lecha w 2021 roku, oczekiwania były spore. Przychodził za 1,2 miliona euro – kwotę, jaką w polskiej piłce rzadko się wydaje. Na boisku szybko jednak okazało się, że inwestycja nie miała pokrycia w grze.

W pierwszym sezonie zagrał w 25 meczach, zdobył jednego gola i zanotował trzy asysty. Później było już tylko gorzej. Trudności z aklimatyzacją? Być może. Ale po pewnym czasie kibice stracili cierpliwość.

Transparent „Tinder MVP” dobitnie pokazywał nastroje. Iworyjczyk był uważany za totalny niewypał transferowy – piłkarza bez formy i bez zaangażowania. Mimo, że każdy trener Lecha próbował mu zaufać, kończyło się tak samo – Ba Loua lądował na ławce.

Rozwiń

Wydawało się, że zimowy transfer do SM Caen będzie dla niego nowym początkiem. Klub z drugiej ligi francuskiej, prowadzony przez ludzi z otoczenia Kyliana Mbappé, miał dać mu drugą szansę. Zdjęcie z nowym właścicielem – Mbappé – stało się jedynym pozytywnym wspomnieniem z tego okresu. Reszta to już klasyka: z deszczu pod rynnę.

Ba Loua faktycznie kilka razy pojawił się w pierwszym składzie Caen, ale były to wyjątki. Przez większość czasu nie łapał się do kadry meczowej. Grał nie tylko w Ligue 2, ale też w rezerwach, które występują w czwartej lidze francuskiej. Tam strzelił swoją jedyną bramkę od czasu wyjazdu z Polski.

reklama
Rozwiń

W sumie w pierwszej drużynie Caen zagrał w pięciu z dziesięciu możliwych spotkań, trzy razy od pierwszej minuty. W rezerwach pojawił się tylko raz. W sumie – 313 minut we Francji. I to nie w jakimś mocnym klubie – Caen jest ostatnie w Ligue 2, z jednym zwycięstwem w czternastu meczach. Rezerwy są piąte w swojej grupie Championnat 2, czyli czwartego poziomu rozgrywkowego.

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ

Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM

e-mail
hasło

Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama
logo