Piotr Tworek wbrew hurraoptymistycznym nastrojom przewidywał, że mecz z Austriakami będzie dla Polaków trudnym spotkaniem.
Obserwując dwuletnią pracę Ralfa Rangnicka, wiedziałem, że Austriacy to drużyna bez gwiazd, ale mocna, grająca wysokim pressingiem po stracie piłki. Ich trener słynie ze świetnego przygotowania taktycznego, co pokazał choćby jako trener tymczasowy w Manchesterze United, w Lipsku czy w Lokomotivie Moskwa
- tłumaczy Tworek.
Były trener m. in. Warty Poznań czy Śląska Wrocław przyznaje, że Austriacy postawili Polakom wysoko poprzeczkę nie tylko pod względem taktycznym, ale też motorycznym. Byli też skuteczni, choć przed jeszcze wyższą porażką uchronił nas świetnie spisujący się w bramce Wojciech Szczęsny.
W pierwszym meczu przeciw nam Holendrzy też mieli bardzo wiele sytuacji do strzelenia gola
- zauważa były szkoleniowiec Warty Poznań
Trener Tworek podkreśla wagę meczu z Austriakami. Zauważa, że mecz z Holandią był dla biało-czerwonych pod tym względem łatwiejszy, bo Polska grała w nim z jednym z faworytów nie tylko grupy, ale całego turnieju. Zwycięstwo lub nawet remis w meczu z takim rywalem byłyby odebrane w kategorii ogromnego sukcesu.
Mecz z Austrią był o zupełnie innym ciężarze gatunkowym. Był ciasny, zamknięty, dla nas za trudny.
- punktuje Tworek
W piątkowym meczu najwięcej pretensji było do bloku defensywnego. Krytykowany był szczególnie wracający po kontuzji Paweł Dawidowicz, który był zamieszany w dwa z trzech goli rywali. Czy w związku z tym nie byłoby lepiej, by zagrał Bartosz Salamon?
Po meczu można wysuwać różne wnioski. W kontekście pierwszego spotkania z Holendrami, gdzie Bartosz Salamon zagrał poprawne zawody mimo że upatrywano w nim jednego ze współwinnych obu goli dla rywali, i mimo że obrońca Lecha po fatalnym sezonie, nie jest w najwyższej formie, uważam, że na ten fizyczny mecz z Austriakami byłby lepszym wyborem niż Dawidowicz.
- mówi Piotr Tworek
Polska po piątkowej porażce 1:3 z Austrią i wcześniejszej z Holandią 1:2 jest ostatnia w grupie D. Po bezbramkowym remisie między Holendrami a Francuzami straciła też już nawet matematyczne szanse awansu z grupy. Zatem ostatni mecz z Francją we worek podopieczni Michała Probierza zagrają już tylko o to, by zakończyć Euro z jakąkolwiek zdobyczą punktową.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.