reklama

Powrót Mateusza Skrzypczaka ustanowi transferowy rekord Lecha Poznań? Polak będzie mógł się pochwalić ciekawymi osiągnięciami

Opublikowano:
Autor: | Zdjęcie: Przemysław Szyszka/ lechpoznan.pl

Powrót Mateusza Skrzypczaka ustanowi transferowy rekord Lecha Poznań? Polak będzie mógł się pochwalić ciekawymi osiągnięciami - Zdjęcie główne

Transfer Mateusza Skrzypczaka może mieć historyczny wymiar. | foto Przemysław Szyszka/ lechpoznan.pl

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Piłka nożnaPowrót Mateusza Skrzypczaka do Lecha Poznań z pewnością stałby się niezwykle sentymentalną historią. Jednak jego potencjalna przeprowadzka na Bułgarską może mieć o wiele większe znaczenie. Polak ma szanse nie tylko stać się pierwszym od lat zawodnikiem z PKO BP Ekstraklasy, który przeniesie się do Kolejorza za pieniądze, ale też może zostać najdrożej kupionym polskim zawodnikiem najwyższej klasy rozgrywkowej przez Niebiesko-Białych w trakcie ostatniej dekady.
reklama

Sam transfer Polaka do Lecha Poznań jest w pewien sposób wyjątkowy, bowiem w trakcie ostatnich pięciu sezonów to zdecydowanie zagraniczni zawodnicy częściej przenosili się do stolicy Wielkopolski. Przykładowo w poprzednim sezonie do tego grona mogliśmy włączyć tylko Filipa Jagiełłę. Wcześniej napływ Polaków z innych klubów do Lecha Poznań mogliśmy śledzić w mistrzowskim sezonie, kiedy to przyszli Radosław Murawski, Dawid Kownacki, Tomasz Kędziora, a także Artur Sobiech. W kampanii poprzedzającej ten sukces, zarząd zdecydował się natomiast na usługi Bartosza Salamona, Filipa Bednarka czy Alana Czerwińskiego

reklama

Jak widać na początku obecnej dekady Lech dość chętnie ściągał na Bułgarską Polaków spoza klubu, ale wraz z biegiem czasu ewidentnie koncentrował się na inwestowaniu w swoich wychowanków. Po okresie wypożyczeń powracali oni do ekipy Kolejorza jako ukształtowani zawodnicy, stanowiąc o sile zespołu, tak jak to robili przykładowo Bartosz Mrozek, Antoni Kozubal, czy Michał Gurgul. Z tego powodu władze Lecha Poznań nie musiały czuć się zobligowane do ściągania wielu Polaków do klubu z zewnątrz za wszelką cenę. 

W trakcie dwóch sezonów po ostatnim mistrzostwie Polski wywalczonym pod batutą Macieja Skorży, Lech Poznań w ogóle nie inwestował w rodowitych graczy z innych klubów. Mateusz Skrzypczak może zatem dołączyć do bardzo wąskiego grona polskich piłkarzy, którzy w ostatnim czasie dołączali do Kolejorza bezpośrednio z drużyny ligowego rywala. 

reklama

Wyjątkowość przeprowadzki Mateusza Skrzypczaka na Bułgarską podkreśla właśnie fakt, że może to być pierwszy od lat gotówkowy transfer Lecha Poznań, który dotyczy gracza bezpośrednio z Ekstraklasy! Ostatnim piłkarzem, który trafił do Lecha Poznań z ekipy bezpośredniego rywala za pieniądze jest... Dani Ramirez! Do Kolejorza dołączył w sezonie 2019/20 za kwotę, jak informuje portal "Transfermarkt", 500 tys. euro. W tamtym sezonie był to drugi najdroższy transfer Lecha Poznań. Pierwsze miejsce zajął Lubomir Satka, który przeniósł się na Bułgarską za 750 tys. euro

To nie koniec ciekawostek, bowiem Skrzypczak stoi przed szansą zostania pierwszym Polakiem, który dołączy do Lecha Poznań bezpośrednio z drużyny rywala w PKO BP Ekstraklasie, od czasu transferu Alana Czerwińskiego z Zagłębia Lubin. Prawy obrońca zasilił Niebiesko-Białych latem 2020 roku po wygaśnięciu kontraktu z drużyną "Miedziowych". 

reklama

Mateusz Skrzypczak może także stać się także najdroższym zakupem Polaka z PKO BP Ekstraklasy w ostatniej dekadzie w wykonaniu Lecha Poznań! Maciej Makuszewski w sezonie 2017/18 trafił do Kolejorza z Lechii Gdańsk za 300 tysięcy euro, a Piotr Tomasik z Jagiellonii za 125 tysięcy euro. Maciej Gajos przybył do Lecha w kampanii 2015/16 z tego samego klubu, co Tomasik za cenę 500 tys. euro, natomiast Marcin Robak po zapłaceniu cztery razy niższej kwoty! Blisko 100 tys. kosztowały także swego czasu usługi Łukasza Trałki i Łukasza Teodorczyka, którzy na Bułgarską trafiali z Konwiktorskiej. 

reklama

Samym Polakiem, który przebija potencjalną klauzulę wykupu Mateusza Skrzypczaka jest Rafał Murawski. Pomocnik trafił do ekipy Kolejorza z Rubina Kazań za milion euro w sezonie 2010/11. Pozornie "niewielka" cena powrotu wychowanka Lecha Poznań może robić duże wrażenie, gdy weźmie się pod uwagę kontekst historyczny nie tylko innych Polaków przenoszących się do Kolejorza, ale również w ogóle zawodników bezpośrednio z Ekstraklasy! 

W tym momencie fani Lecha Poznań czekają na przełom związany z przenosinami Mateusza Skrzypczaka na Bułgarską. Wczoraj poinformowano, że porozumienie jest już blisko i tylko coś niespodziewanego mogłoby sprawić, że transakcja nie dojdzie do skutku.

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ

Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM

e-mail
hasło

Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

Komentarze (0)
Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama
logo