Oceny zawodników Lecha Poznań po spotkaniu z Radomiakiem Radom:
Solidne spotkanie golkipera Kolejorza. W pierwszej połowie popisał się spektakularną paradą po strzale Capity, a po przerwie dołożył dwie skuteczne interwencje. Łącznie obronił cztery strzały. Nie zawinił również przy bramce Elvesa Balde z 72. minuty spotkania. Celność jego podań wyniosła 87%.
Dobry mecz w wykonaniu Portugalczyka. Choć nie miał wielu okazji do dośrodkowań (zaledwie pięć prób), posłał kilka niezwykle precyzyjnych długich podań. Świetnie wypadł pod kątem wygranych pojedynków, wychodząc z nich zwycięsko aż w siedmiu z dziewięciu przypadków. Choć w pierwszej połowie raz stracił z radaru Capitę, w późniejszych fragmentach spotkania dobrze radził sobie z Angolczykiem. Zaliczył też dwie udane próby odbioru.
Nieco gorszy niż Mońka, lecz zanotował przyzwoite zawody. Wygrał oba pojedynki główkowe, a celność jego podań wyceniono na 94%. Wydaje się jednak, że mógł zachować się nieco lepiej przy golu dla gości. W końcówce spotkania omal nie trafił do własnej bramki, próbując wybić piłkę poza pole karne.
Bardzo dobry występ młodego stopera, który godnie zastąpił zmagającego się z urazem Antonio Milicia. Zablokował trzy strzały, wygrał jeden pojedynek główkowy, a celność jego zagrań wyniosła aż 91%. W 78. minucie zaliczył kapitalną interwencję, powstrzymując rozpędzonego Capitę, który wychodził na czystą pozycję.
Znakomite spotkanie młodego lewego obrońcy. Dobrze radził sobie w defensywie, zaliczając jednocześnie kilka odważnych - a zarazem udanych - rajdów wzdłuż pola karnego gości. Zanotował cztery próby odbioru, a także wygrał cztery z sześciu pojedynków.
Bardzo dobry występ młodzieżowego reprezentanta Polski. Znakomicie radził sobie zarówno w defensywie (dwa udane przechwyty), jak i pod względem wygranych pojedynków (trzy z pięciu prób zakończone sukcesem). Celność jego podań wyniosła natomiast przyzwoite 86%. Świetnie poradził sobie na nie do końca naturalnej dla siebie pozycji numer "6"
Przyzwoite spotkanie 28-latka, ale bez większej historii. Celność jego podań oceniono na 88%, wygrał jeden pojedynek i zaliczył cztery dokładne przerzuty. Miał swój udział przy bramce Pablo Rodrigueza z 51. minuty spotkania.
Podobnie jak w przypadku Rodrigueza i Ishaka, w pierwszej połowie Irańczyk nie radził sobie zbyt dobrze. Po zmianie stron uraczył kibiców kilkoma ekwilibrystycznymi podaniami, a także zaliczył ważny udział przy drugiej bramce Mikaela Ishaka. Opuścił plac gry w 67. minucie na rzecz Taofeeka Ismaheela.
Do przerwy Hiszpan jednym ze słabszych, o ile nie najsłabszym zawodnikiem Kolejorza, nie potrafiąc odnaleźć sobie miejsca na boisku. Po przerwie prezentował się zdecydowanie lepiej, zaliczając kilka błyskotliwych zagrań. W 51. minucie podwyższył prowadzenie Lecha, a dziewięć minut później zaliczył kluczowy udział przy trafieniu Mikaela Ishaka. Mógł też zapisać na swoim koncie asystę, lecz kapitan Kolejorza nie wykorzystał jego znakomitego podania.
Przeciętny występ Honduranina. Zaliczył kilka nieudanych zagrań, mając problem z kreowaniem sytuacji zarówno sobie, jak i swoim kolegom z zespołu - dość powiedzieć, że w spotkaniu z Radomiakiem nie oddał ani jednego celnego strzału. W końcówce spotkania popisał się śliczną asystą przy debiutanckim trafieniu Yannicka Agnero.
W pierwszej połowie miał spory problem z oderwaniem się od pilnujących go stoperów Radomiaka, przez co brakowało go w polu karnym rywala. W końcówce pierwszej połowy wywalczył (po jego strzale piłka odbiła się od ręki Steve'a Kingue), a następnie wykorzystał rzut karny, a w 51. minucie zaliczył asystę przy trafieniu Pablo Rodrigueza. Siedem minut później nie wykorzystał kapitalnej sytuacji, uderzając wysoko ponad poprzeczką. W 60. minucie podwyższył prowadzenie Kolejorza, pakując piłkę do siatki uderzeniem z najbliższej odległości. Kilka chwil później trafił po raz trzeci, lecz gol ten został nieuznany z powodu spalonego.
- Yannick Agnero (wszedł w 67. minucie) - 5
- Leo Bengtsson (wszedł w 67. minucie - 5
- Taofeek Ismaheel (wszedł w 67. minucie) - 4
- Robert Gumny (wszedł w 84. minucie) - grał za krótko, by móc go ocenić
- Gisli Thordarson (wszedł w 84. minucie) - grał za krótko, by móc go ocenić
Lech Poznań - Radomiak Radom 4:1 (1:0)
Bramki: Ishak 44., Rodriguez 51., Ishak 60., Agnero 89. -
Lech - Balde 72. -
Radomiak
Lech Poznań: Mrozek - Pereira (84. Gumny), Skrzypczak, Mońka, Gurgul - Kozubal, Jagiełło (84. Thordarson) - Gholizadeh (67. Bengtsson), Rodriguez (67. Ismaheel), Palma - Ishak (67. Agnero)
Radomiak Radom: Majchrowicz - Ouattara, Kingue, Dieguez, Grzesik (12. Joao Pedro) - Camara, Alves - Lopes (67. Balde), Wolski (67. Baro), Capita (84. Donis) - Maurides (67. Depu)
Sędziował: Piotr Lasyk (Bytom)
Wielki fan futbolu, wokół którego kręci się całe jego życie. Wybierze mecz Ekstraklasy nawet kosztem El Clasico. Na łamach portalu Sportowy-Poznan.pl od października 2024 roku pisze głównie o Warcie i Lechu.
Komentarze (0)