Rezerwy Lecha Poznań przystąpiły do meczu z Błękitnymi Stargard w składzie praktycznie nieróżniącym się od tego, który w poprzedniej kolejce poradził sobie z Flotą Świnoujście. Jedynych zmian Grzegorz Wojtkowiak dokonał na skrzydłach - nieobecnego w kadrze meczowej Maksymiliana Dziubę zastąpił Igor Stankiewicz, a w miejsce Eryka Śledzińskiego do pierwszej jedenastki wskoczył Jakub Kendzia.
Pierwsza połowa pełna emocji
W mecz lepiej weszli przyjezdni, którzy mogli otworzyć wynik spotkania już w 6. minucie. Po błędzie defensywy Lecha jeden z graczy Błękitnych wyszedł sam na sam z Adrianem Lisem, lecz zwycięsko z tego pojedynku wyszedł doświadczony golkiper. Wraz z upływem czasu inicjatywę zaczęli przejmować podopieczni Grzegorza Wojtkowiaka, którzy zagrażali bramce rywali głównie za sprawą stałych fragmentów gry, znakomicie wykonywanych przez lewonożnego Maksyma Pietrzaka.W 16. minucie po centrze z rzutu rożnego grożny strzał głową oddał niepilnowany Matsvei Bakhno, lecz gości przed stratą gola uratował bramkarz. Trzy minuty później Pietrzak dośrodkował z rzutu wolnego, a zamykający akcję Wichtowski uderzył płasko przy słupku, lecz i w tym przypadku górą był golkiper Błękitnych.
Nie zniechęciło to jednak lechitów, gdyż w 20. minucie w polu karnym przyjezdnych padł rozpędzony Kendzia, a sędzia wskazał na 11. metr. Do piłki podszedł doświadczony Jakub Skowroński, lecz z jego bardzo słabym uderzeniem pewnie poradził sobie Alexander Steffen. Co się jednak odwlecze, to nie uciecze - 120 sekund później Kamil Jakóbczyk znakomitym podaniem za plecy obrońców wypuścił Jakuba Kendzię, a 18-letni skrzydłowy precyzyjnym strzałem przy słupku otworzył wynik spotkania.
Będący w pierwszej połowie zdecydowanie lepsi od swoich przeciwników podopieczni Grzegorza Wojtkowiaka atakowali dalej. Po składnej akcji w 35. minucie na bramkę Steffena uderzył Jakóbczyk, lecz dobrze dysponowany bramkarz Błękitnych poradził sobie ze strzałem napastnika rezerw Kolejorza.
W końcówce pierwszej części spotkania do głosu doszli przyjezdni. Na przestrzeni kilkudziesięciu sekund dwukrotnie ze strzałami piłkarzy gości radził sobie Adrian Lis, lecz w 44. minucie był już bezradny wobec uderzenia z bliskiej odległości pod poprzeczkę autorstwa Damiana Niedojada-Bednarczyka, który doprowadził do remisu. Pomimo starań lechitów, do przerwy na tablicy wyników widniał zatem rezultat 1:1.
Błękitni przejechali się po rezerwach Lecha
Druga połowa rozpoczęła się po myśli Błękitnych. Już w 48. minucie przyjezdni przeprowadzili składną akcję prawą stroną boiska, a Adriana Lisa nieco szczęśliwym strzałem w samo okienko pokonał Konrad Prawucki. Napór gości nie ustawał, czego efektem były kolejne groźne okazje. Po jednej z nich, w 62. minucie gry do siatki z najbliższej odległości trafił Niedojad-Bednarczyk, zaliczając tym samym dublet.W 68. minucie lechitów przed utratą czwartego gola w fenomenalnym stylu uratował Maksym Pietrzak, wybijając z linii bramkowej zmierzającą do siatki futbolówkę. Niewiele to jednak zmieniło, gdyż grającym jak w transie gościom szybko udało się podwyższyć prowadzenie. Po raz trzeci tego dnia piłkę do bramki Lisa skierował Niedojad-Bednarczyk, który świetnie obrócił się z futbolówką i precyzyjną podcinką przerzucił ją nad bramkarzem rezerw Kolejorza.
Przez niemal całą drugą połowę gospodarzom nie udało się, nawet w najmniejszym stopniu, zagrozić bramce Steffena. Dopiero w końcówce spotkania, po indywidualnej akcji Jakuba Kendzi, bramkę honorową zdobył wprowadzony z ławki rezerwowych Jan Niedzielski. Niewiele to jednak zmieniło - goście spokojnie dowieźli do końcowego gwizdka dwubramkowe prowadzenie, awansując tym samym na 2. pozycję w tabeli II grupy Betclic 3. Ligi.
Po znakomitej pierwszej połowie, która powinna zakończyć się przynajmniej jednobramkowym prowadzeniem rezerw Kolejorza, podopieczni Grzegorza Wojtkowiaka fatalnie spisali się w drugiej części meczu, co wykorzystali do bólu skuteczni po przerwie Błękitni. Porażka w sobotnim spotkaniu oznacza dla drugiej drużyny Lecha Poznań koniec marzeń o grze w barażach. W przyszłym sezonie rezerwy mistrza Polski ponownie będą zatem rywalizowały na czwartym poziomie rozgrywkowym.
Lech II Poznań - Błękitni Stargard 2:4 (1:1)
Bramki: Kendzia 22., Niedzielski 89. - Lech II Poznań - Niedojad-Bednarczyk 44., Prawucki 48., Niedojad-Bednarczyk 62., Niedojad-Bednarczyk 69. - Błękitni StargardLech II Poznań: Adrian Lis - Jakub Skowroński, Matsvei Bakhno (70. Karol Kalata), Maciej Wichtowski, Maksym Pietrzak - Patryk Prajsnar, Tymoteusz Gmur (82. Filip Warciarek), Sammy Dudek (70. Jan Niedzielski) - Igor Stankiewicz (70. Aleksander Nadolski), Kamil Jakóbczyk (82. Artur Pląskowski), Jakub Kendzia
Komentarze (0)