Lech, podobnie jak w przypadku wielu wcześniejszych wypożyczeń, chciałby zawrzeć zapis procentowy, który gwarantowałby młodemu zawodnikowi określoną liczbę minut na boisku. Na takie warunki nie chce się zgodzić klub z Łodzi. Podobne zapisy były przyczyną fiaska części wypożyczeń z Lecha do klubów 1. ligi w minionym sezonie. Lepsze zespoły z zaplecza Ekstraklasy niechętnie przystają na takie klauzule, gdyż ograniczają one swobodę decyzji trenerskich.
Lisman, który trafił do Poznania w 2023 roku z akademii FASE Szczecin, ma za sobą 13 występów w PKO BP Ekstraklasie. Strzelił w nich jednego gola, do pustej bramki, a jego statystyki nie zachwycają. Według serwisu Sofascore, skuteczność strzałów Lismana wynosi zaledwie 17%, podobnie jak celność dośrodkowań - także 17%. To wartości zdecydowanie poniżej oczekiwań względem zawodnika grającego na skrzydle.
Defensywnie Lisman również nie notował spektakularnych wyników: średnio 0,5 wślizgu na mecz, 0,1 wygranych podań w ostatniej tercji boiska, 0,5 piłki odebranej i 0,3 udanych przedryblowań - to liczby dalekie od poziomu gwarantującego stałe miejsce w składzie zespołu aspirującego do obrony mistrzostwa Polski.
Wcześniej Lisman rozegrał 29 spotkań w rezerwach Kolejorza, zdobywając 6 bramek i notując 2 asysty. Jego występy nie wyróżniały się szczególnie na tle rywali w II i III lidze. Obecnie trudno dostrzec w Lismanie potencjał na zawodnika pierwszego składu Lecha.
- Kojarzę Lismana z tego, że dostał raz burę od Ishaka, a raz jeszcze większą od Milicia w sytuacji ze Śląskiem Wrocław, jak tam zabawił się, stracił piłkę i prawie z tego padł gol - Radosław Murawski musiał wybijać z linii bramkowej. Ja wiem, że do młodych zawodników trzeba mieć czas, bo oni muszą popełniać błędy. Lisman drugą połowę miał lepszą, ale w pierwszej wyglądał, jakby pierwszy raz grał w tę grę - powiedział na kanale Meczyki.pl Dawid Dobrasz po meczu z Koroną Kielce.
Dlatego wypożyczenie do klubu z 1. ligi, jakim jest ŁKS, mogłoby być dla niego szansą na odbudowanie formy, poznanie innej szatni i gry w mniej komfortowych warunkach niż te, do których przyzwyczaił się w Poznaniu. Dla zawodnika w tym wieku i na tym etapie kariery to może być kluczowy krok rozwojowy.
Komentarze (0)