Lech Poznań przygotowuje się do intensywnej rundy, w której rozegra ponad 30 spotkań. Problemy zdrowotne w zespole zmuszają sztab szkoleniowy do elastycznego podejścia. Podczas przedmeczowej konferencji prasowej, trener Niels Frederiksen został zapytany o możliwe wzmocnienia, w kontekście kontuzji Radosława Murawskiego. Choć nie jest on kluczowym ogniwem Kolejorza, to jego doświadczenie w środku pola stanowiło dla drużyny cenne wsparcie.
- Szczerze mówiąc, sytuacja zdrowotna w zespole nie wygląda tak, jakbyśmy sobie tego życzyli. Radek Murawski wypadł na dłuższy czas, a z nami nie ma również Daniela Hakansa. Ali wróci do treningów z drużyną w przyszłym tygodniu. W meczu z Legią Warszawa nie zagra także Patrik Walemark - powiedział Frederiksen.
Pytanie o ewentualne transfery dotyczyło bezpośrednio Murawskiego, jednak trener podkreślił, że klub myśli o wzmocnieniach w szerszym kontekście, nie tylko jako reakcję na pojedyncze kontuzje.
- Oczywiście bierzemy pod uwagę kontuzje, zwłaszcza te długotrwałe, kiedy planujemy kolejne transfery (...) Nie mogę dziś powiedzieć, że na pewno wzmocnimy się właśnie na tej pozycji, ale monitorujemy sytuację i reagujemy. W środku pola potrzebujemy odpowiedniego balansu, szczególnie przy tak napiętym terminarzu - dodał szkoleniowiec Lecha Poznań.
Frederiksen zaznaczył również, że obecna kadra nie jest zamknięta, a klub prowadzi prace nad pozyskaniem zawodników, którzy nie tylko uzupełnią skład, ale realnie wpłyną na jakość zespołu.
- Cały klub, od działu skautingu po sztab szkoleniowy, pracuje nad tym, by znaleźć zawodników, którzy wniosą jakość. To jest nasz priorytet. Nie chodzi tylko o uzupełnienie liczby, ale o realne wzmocnienia. Jestem przekonany, że w nadchodzących dniach i tygodniach będziemy mogli zaprezentować nowych graczy - zakończył trener Niels Frederiksen.
Komentarze (0)