Niespodziewane absencje w składzie Lecha
Trener Lecha Poznań, Niels Frederiksen zaskoczył wyborem wyjściowej jedenastki. Z powodu drobnej kontuzji w kadrze meczowej zabrakło Joela Pereiry, którego zastąpił debiutujący w Kolejorzu Rasmus Carstensen. Miejsce zawieszonego Radosława Murawskiego w środku pola zajął kolejny debiutant, Gisli Thordarson. Na prawym skrzydle wystąpił zaś... Filip Jagiełło, a więc nominalny pomocnik. Poza Pereirą, poza kadrą na piątkowy mecz znaleźli się także kontuzjowany Patrik Walemark oraz Dino Hotić, którego wykluczyła choroba.
Szalony początek spotkania
Mecz zaczął się potężnego uderzenia w wykonaniu gości. Już po kilkudziesięciu sekundach gry Widzew trafił do siatki. Gola głową po stałym fragmencie gry strzelił stoper łodzian, Luis Silva. Na szczęście dla Lecha, po długiej analizie bramka nie została uznana z powodu spalonego. Już kilka minut później stadion przy Bułgarskiej eksplodował z radości.Po fantastycznej indywidualnej akcji wynik meczu w 5. minucie otworzył Afonso Sousa. Portugalczyk otrzymał podanie od Daniela Hakansa, zabawił się z defensywą Widzewa i pokonał Rafała Gikiewicza. Po tym trafieniu fani Kolejorza odpalili racę, które spowodowały kilkunastominutową przerwę w grze.
Po wznowieniu spotkania lechici ruszyli do ataku. W 22. minucie groźnie uderzał Kozubal. Podobać mogły się solowe zapędy Daniela Hakansa, który nie bał się wchodzić w drybling. W 29. minucie Fin znakomicie zabrał się z piłką i posłał świetne podanie do Jagiełły, który przegrał pojedynek z defensorem RTS-u.
Dalsze fragmenty 1. części gry nie były już tak obfite w groźne okazje podbramkowe. W 42. minucie Ishak został obsłużony znakomitym podaniem przez Jagiełłę, lecz jego uderzenie ofiarnym wślizgiem zablokował obrońca rywali. Na początku doliczonego czasu gry niecelnie z woleja uderzał natomiast Antoni Kozubal.
Chwilę później 20-letni pomocnik dobrze dograł do Ishaka, a kapitan Lecha wpakował piłkę do siatki. Chwilę później w górę poszybowała chorągiewka sędziego liniowego, ale po kolejnej tego dnia długiej analizie VAR, gol Szweda został uznany. Kolejorz schodził zatem na przerwę z dwubramkowym prowadzeniem.
Niespodzianka w przerwie
W przerwie spotkania Lech pokusił się o małą niespodziankę. Poznański klub ogłosił wykup Patrika Walemarka, tym samym bijąc transferowy rekord PKO BP Ekstraklasy. Szwed podpisał z Kolejorzem kontrakt ważny do 30 czerwca 2029 roku.
Koncert Afonso Sousy
Druga połowa zaczęła się niemal identycznie jak pierwsza, a więc od błysku geniuszu Afonso Sousy. Tym razem Portugalczyk oddał znakomity strzał zza pola karnego, który wpadł w samo okienko bramki Gikiewicza. Warto dodać, że asystował mu debiutujący w Kolejorzu Gisli Thordarson.Bardzo szybko na to trafienie odpowiedział jednak Widzew. Szybką kontrę w 52. minucie spotkania na gola zamienił występujący tego dnia na lewym wahadle Samuel Kozlovsky. Kolejorz się jednak nie zraził i nadal wyprowadzał groźne ataki. Na bramkę gości uderzał aktywny Kozubal, a chwilę później po kolejnej tego dnia świetnej akcji lewą stroną Daniela Hakansa w dogodnej sytuacji pomylił się Ishak, pudłując z kilku metrów.
W 62. minucie po błędzie Salamona na bramkę Lecha ruszył wprowadzony z ławki Hamulić, lecz powstrzymał go partnerujący polskiemu obrońcy Alex Douglas. Kilka chwil później przed szansą hat-tricka stanął Sousa. Portugalczyk otrzymał kapitalne podanie prostopadłe od Kozubala, lecz przegrał pojedynek oko w oko z Gikiewiczem.
Następny fragment meczu był obfity w akcje gości, którzy trzykrotnie uderzali na bramkę Mrozka. Czujny golkiper Lecha nie dał się jednak pokonać.
W 74. minucie rozgrywający świetny mecz Hakans posłał kapitalne podanie do Gholizadeha, a ten zagrał do Carstensena. Debiutujący tefo dnia prawy obrońca oddał strzał w kierunku dalszego słupka, lecz w ostatniej chwili zablokował go obrońca. Po chwili Hakans sam mógł strzelić gola, lecz uderzył niecelnie z odległości kilkunastu metrów.
W 81. minucie Hakans przeprowadził kolejną świetną akcję lewą flanką, a do siatki głową trafił Ishak, podwyższając prowadzenie Lecha. Po chwili strzał Carstensena z kilku metrów zostało zablokowane.
W końcówce spotkania na murawie pojawił się trzeci debiutant, Sammy Dudek. 16-letni pomocnik zmienił w 87. miucie meczu autora 2 trafień, Mikaela Ishaka. Po chwili utalentowany pomocnik świetnie napędził akcję, która zakończyła się rzutem rożnym. Kilkadziesiąt sekund później Karol Arys odgwizdał koniec spotkania. Lech dopisał na swoje konto cenne 3 punkty, odskakując - przynajmniej do jutra - reszcie stawki.
Aby zobaczyć oceny lechitów, kliknij TUTAJ
Lech Poznań - Widzew Łódź 4:1 (2:0)
Bramki: Sousa 5., 50., Ishak 45+5, 81.- Lech Poznań - Kozlovsky 52. - Widzew ŁódźLech Poznań: Bartosz Mrozek - Rasmus Carstensen, Alex Douglas, Bartosz Salamon (68. Milić), Michał Gurgul (87. Michał Gurgul) - Gisli Thordarson, Antoni Kozubal, Afonso Sousa (80. Bryan Fiabema) - Filip Jagiełło (68. Gholizadeh), Mikael Ishak (87. Sammy Dudek), Daniel Hakans
Widzew Łódź: Rafał Gikiewicz - Mateusz Żyro, Polydefiks Volanakis, Luis Silva - Jakub Sypek (80. Nikodem Stachowicz), Sebastian Kerk (87. Marek Hanousek), Juljan Shehu, Fran Alvarez, Samuel Kozlovsky - Jakub Łukowski (55. Said Hamulić), Hubert Sobol (55. Hilary Gong)
Sędziował: Karol Arys (Szczecin)
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.