reklama

Warta Poznań i Escalada Sports Partners - jak wygląda współpraca z amerykańskim inwestorem po spadku do 2. ligi?

Opublikowano:
Autor: | Zdjęcie: Michał Korek

Warta Poznań i Escalada Sports Partners - jak wygląda współpraca z amerykańskim inwestorem po spadku do 2. ligi? - Zdjęcie główne

Właściciel Warty Poznań opowiedział, jak wygląda obecnie współpraca Warty Poznań z amerykańskim inwestorem | foto Michał Korek

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Piłka nożnaNa początku marca Warta Poznań ogłosiła współpracę z Escalada Sports Partners - amerykańskim funduszem inwestycyjnym, który miał zapewnić klubowi stabilną przyszłość. Partnerstwo miało być przełomem, a na czele Escalady stoi bowiem Jeremy Bird, były doradca Baracka Obamy, założyciel firmy doradczej 270 Strategies i obecny wiceprezes Lyft. Wśród zaangażowanych w fundusz są przedsiębiorcy, liderzy branży technologicznej, polityczni stratedzy, menedżerowie związani z Google, Apple, Microsoftem, NFL, Detroit Pistons czy NJ/NY Gotham FC. Zapytaliśmy właściciela Warty Poznań, jak dzisiaj wygląda ta współpraca.
reklama

Sytuacja Zielonych diametralnie się zmieniła. Zespół spadł do 2. ligi, a deklarowana stabilność stanęła pod znakiem zapytania. W programie „1 na 1” zapytaliśmy o bieżący stan relacji Warty z Escaladą Sports Partners. Oto fragment naszej rozmowy:

Jak to wygląda dzisiaj, tego nie wiemy... Ta współpraca, tak zupełnie szczerze, trwa, została zawieszona, czy została zakończona? A jeśli trwa, to w jakim wymiarze? I tak konkretnie, czy Escalada ma pomóc Warcie w drugiej lidze?

- Escalada miała trudny moment do wejścia. Z Jeremim i innymi osobami jestem w kontakcie. (…) Nikt tutaj ze współpracy nie zrezygnował, więc tak naprawdę w ostatnim czasie też szukaliśmy troszkę, gdzieś tam, jak tu rozwiązanie znaleźć, jaką to nową ścieżkę i nowy pomysł, bo umówmy się, że w ciągu 12 miesięcy jesteśmy w innej rzeczywistości. Najpierw była ekstraklasowa, jeszcze jak z nimi prowadziliśmy rozmowy, później pierwszoligowa przez tylko i aż 12 miesięcy, i teraz mamy drugoligową, więc to są jednak całkowicie inne realia. Myślę, że chwilę nam takie otrząśnięcie potrzebne i zobaczymy. Także do tego pytania myślę, że za 2-3 miesiące jak najbardziej możemy wrócić.

reklama

Ja akurat co do Escalady jestem troszkę sceptyczny, bo rozumiem, że mieli pomóc głównie merytorycznie, a nie finansowo, tak?

- Znaczy też szukają sponsorów. Jeżeli poszukamy, zobaczymy CV czy osoby, które się angażowały - nie są to przede wszystkim osoby anonimowe. Pasjonaci sportu weszli jako mniejszościowy udziałowiec, natomiast...

Ale głównie merytorycznie?

- Nie tylko merytorycznie. Myślę, że przede wszystkim też jest kwestia sponsoringowa i to też jest dużym aspektem tego, co chcieliby wesprzeć. Jakieś finansowe na pewno - tak.

reklama

Z tego co słyszałem, finansowo to nie jest olbrzymia kwota, taka realna, która faktycznie mogłaby na pół kadry pod względem oczekiwań finansowych zaspokoić. I tutaj takie lekko prowokacyjne pytanie: czy nie łatwiej było Wam znaleźć odnośnie tej merytoryki i pozyskiwania sponsorów, po prostu kogoś w Polsce? Kogoś kto zna cały rynek, realia ligowe?

- To nie wyklucza niczego. Mówimy po prostu o współpracy mimo wszystko z bardzo ciekawymi osobami. To jest coś innego, a to wcale nie wyklucza tego, że my i tak szukamy tutaj i jakby ten wątek nie jest absolutnie… jedno nie wyklucza drugiego, tylko jest uzupełnieniem. Więc uważam to za ciekawy kierunek.

reklama

Też prawda, że jedno drugiego nie wyklucza, ale jedna rzecz została wykluczona i tutaj chciałbym się dowiedzieć… powiedział Pan coś takiego, że zjawi się tutaj Barack Obama przy Drodze Dębińskiej. Czemu Pan to wtedy powiedział, skoro chyba było jasne, że to było i jest to mało prawdopodobne?

- Myślę, że złapmy kontekst tej wypowiedzi, która oczywiście medialnie urosła bardzo mocno i ja to rozumiem. Natomiast jak zobaczymy też CV, czy to, gdzie są osoby zaangażowane, czy były zaangażowane, które z tej Escalady wchodzą do Warty - to myślę, że tam złapiemy, dlaczego to zostało powiedziane. Ponieważ są to osoby, które aktywnie były w kampanii gdzieś tam włączone. Natomiast jeżeli też gdzieś tam istnieje jakieś nagranie, jak to powiedziałem i jak to zostało powiedziane, no nie było to w formie...

reklama

No jest to trochę wyrwane z kontekstu, przyznam...

- No właśnie. Ale ja rozumiem, że to nazwisko chwytliwe i zostało to rozdmuchane.

Całą rozmowę możecie odsłuchać na naszym kanale na Youtube.

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ

Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM

e-mail
hasło

Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

Komentarze (0)
Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama
logo