Kto oglądał spotkanie w Kielcach, na pewno częściej zadawał sobie pytanie, nie kto wygra, a kto nabawi się na boisku urazu? Dodajmy, białym boisku. Chociaż śnieg padał w Kielcach od rana, to sędzia Bartosz Frankowski, chyba chcąc docenić starania organizatorów (bo na pewno nie sprawdzając dokładnych prognoz pogody), zadecydował, że mecz się odbędzie. Odbył się, ale więcej było w nim przypadku i losowości, niż realizacji jakichkolwiek założen taktycznych. Ostatecznie ze śniegiem wygrał Kolejorz, dzięki trafieniu w końcówce spotkania (86. minuta), rezerwowego Kristoffera Velde.
Jest wygrana, ale jest i ofiara rywalizacji w śniegu. W 23. minucie Adriel Ba Loua bez kontaktu z rywalem upadł na murawę. Telewizyjne powtórki wykazały, że poślizgnął się na ośnieżonej murawie. A upadł na rękę, którą jeszcze niedawno leczył, prawdopodobnie to kontuzja barku.
Wygląda to na bardzo poważny uraz, który jest efektem warunków, w jakich dzisiaj graliśmy
- nie ukrywał zdenerwowany trener John van den Brom.
Korona Kielce - Lech Poznań 0:1
Radosław Murawski, Lech Poznań:
Natomiast w trakcie spotkania widać było, że nie miało to nic wspólnego z piłką nożną, to była męka dla nas. Finalnie wychodzimy zwycięsko i do Poznania przywozimy trzy punkty, ale podczas meczu nam do śmiechu nie było.
John van den Brom trener Lecha Poznań:
Myślę, że to był nieprawdopodobny mecz do oglądania oraz uczestniczenia w nim, a przez długie lata nagrania z niego będą długo obiegać internet oraz telewizję. Chciałbym wyrazić duży szacunek do zawodników obu drużyn za to, że rywalizowali w takich warunkach, bo to z pewnością nie było łatwe. Cieszę się jednak przy tym bardzo, że to my wygraliśmy, bo to dla nas po porażce w ubiegły weekend z Widzewem wiele znaczy. W przerwie poświęciliśmy sporo czasu na to, by rozmawiać jak radzić sobie w takich okolicznościach, ale w drugiej w jeszcze większym stopniu przyszło nam obserwować taki typowy mecz walki. Oba zespoły bardzo starały się sięgnąć po zwycięstwo, ale moim zdaniem to my lepiej zaadaptowaliśmy się do tej rzeczywistości, co przesądziło o naszej wygranej.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.