Lech Poznań należy do grupy drużyn nierozstawionych i już wkrótce, jeśli uda mu się pokonać Breidablik, przyjdzie mu się zmierzyć z zespołami z grupy rozstawionych w III rundzie kwalifikacji do Ligi Mistrzów. Swój pierwszy mecz przeciwko Islandczykom Lech rozegra 22 lipca przy ulicy Bułgarskiej. Osiem dni później przystąpi do rewanżowego starcia. Jednak już w najbliższy poniedziałek zespół Kolejorza dowie się przeciwko komu będzie mógł zagrać w III rundzie kwalifikacji do Ligi Mistrzów, jeśli najbliższy dwumecz zakończy się wygraną mistrza Polski.
Rywalem Lecha Poznań zostanie zwycięzca jednej z par:
- FC Kopenhaga (DEN) - Drita (KOS)
- Lincoln (GIB) - Crvena Zvezda Belgrad (SRB)
- Noah FC (ARM) - Ferencvaros (HUNG)
- Pafos (CYP) - Maccabi tel Awiw (ISR)
- Slovan Bratysława (SVK) - Zrinjski Mostar (BiH)
- Shelbourne (IRL) - Karabach (AZE)
Pierwsza z wymienionych ekip dwa sezony temu zdołała wejść do 1/8 Ligi Mistrzów, przegrywając w ostatecznym rozrachunku z Manchesterem City. Zajęła drugie miejsce w grupie przed takimi ekipami jak Galatasaray oraz Manchester United. W sezonie 2022/23 zakończyła rozgrywki Ligi Mistrzów na ostatnim miejscu w fazie grupowej.
Crvena Zvezda natomiast dwukrotnie w trakcie dwóch ostatnich sezonów meldowała się we wstępnym etapie rozgrywek Ligi Mistrzów. Wcześniej także w kampanii 2019/20 i 2018/19 gwarantowała sobie fazę grupową. To stali bywalcy w europejskich pucharach, bowiem kiedy nie rywalizowali w Lidze Mistrzów, próbowali swoich sił w fazie grupowej Ligi Europy. Raz w ostatnich pięciu latach dostali się tam także do 1/8 finału tych rozgrywek.
Jednak to właśnie wylosowanie tych najtrudniejszych rywali może przynieść Lechowi lepszą sytuację w przyszłości. Crvena Zvezda, Kopenhaga, a także Ferenvaros należą do zespołów rozstawionych w IV rundzie. Zatem jeśli Kolejorz pokonałby jedną z tych ekip w ramach rywalizacji w III rundzie, wtedy zająłby jej miejsce w decydującej fazie eliminacji. Jest to spowodowane przejmowaniem współczynników pokonanych rywali, które decydują o tym, czy klub kwalifikuje się do bycia rozstawionym, czy też nierozstawionym.
Wygrana z jednym z najgroźniejszych w teorii przeciwników w III rundzie oznaczałaby, że na decydującym etapie rozgrywek Kolejorz nie rywalizowałby z takimi silnymi rywalami jak Celtic czy Bodo/Glimt. Jednak, gdyby losy Lecha Poznań ułożyły się w ten sposób, musiałby się liczyć z ryzykiem rozegrania meczów chociażby przeciwko FC Basel, czy chociażby Sturmowi Graz.
W odwrotnej sytuacji, gdyby Lech po wygranym dwumeczu z Breidablikiem podjął w teorii najwygodniejszych faworytów, czyli Slovan Bratysława albo Karabach Agdam, Kolejorz miałby większe szanse na przejście III rundy. Jednak w kolejnej fazie rozgrywek, na ostatniej prostej ryzykowałby starciem z Celticiem albo Bodo/Glimt.
Przed Kolejorzem stoją zatem skomplikowane predykcje tego, w jakiej sytuacji ewentualnie lepiej byłoby się znaleźć. Należy jednak także pamiętać o tym, że samo zwycięstwo z Breidablikiem w drugiej rundzie przyniesie Lechowi Poznań Ligę Konrencji. W przypadku porażki w trzeciej rundzie, Lech Poznań będzie miał możliwość gry w kwalifikacjach do Ligi Europy. Natomiast, gdy Kolejorz polegnie w IV rundzie, trafi bezpośrednio do fazy ligowej tych rozgrywek.
Losowanie potencjalnych rywali dla Kolejorza w III rundzie wystartuje 21 lipca o godzinie 12:00 w Nyonie. Transmisja z tego wydarzenia zostanie przeprowadzona wyłącznie w Internecie. Będzie można ją obejrzeć na stronie "uefa.com".
Komentarze (0)