Lech Poznań UAM przystępował do starcia z drużyną AP Orlen Gdańsk chcąc powrócić na zwycięską ścieżkę w Ekstralidze. Za beniaminkiem tegorocznych rozgrywek wymagający okres starć z przeciwnikami z wysokiej półki. Kolejorz przegrał cztery mecze z rzędu, a dwa z nich miały miejsce na własnym terenie. Podopieczne Alicji Zając znów chciał dać radość fanom w Plewiskach.
Beniaminek Ekstraligi mając dwa mecze mniej od większości rywalek graniczył przed spotkaniem ze strefą spadkową. Od przedostatniego miejsca dzielił je jeden punkt i Lech Poznań UAM musiał jak najszybciej nadrabiać straty. W piątek mogło być o to jednak również trudno, bowiem APLG odniósł ostatnio dwa zwycięstwa z rzędu nad drużynami z dołu tabeli.
Lechitki zaimponowały zaangażowaniem i walecznością
Lech Poznań UAM już od pierwszych minut wykazywał się ogromną determinacją, żeby pokonać zespół rywalek. Piłkarki Kolejorza bardzo intensywnie pracowały w pressingu pod bramką AP Orlen Gdańsk i to przyniosło natychmiastowe efekty. W 4. minucie po serii strzałów na bramkę pierwsza do siatki trafiła Julia Przybył, wykorzystując okazję przy dobitce.Zespół Alicji Zając buzował energią i prezentował o wiele odważniejszą grę względem poprzednich spotkań. Lechitki często szukały pojedynków i decydowały się na samodzielne szarże, które mocno zagrażały rywalkom. Na początku spotkania piłkarki AP Orlen Gdańsk wydawały się zupełnie zaskoczone tym, jak prezentuje się zespół gospodyń. Przyjezdne praktycznie nie zagrażały Jagodzie Sapor, bowiem zupełnie nie potrafiły się wydostać spod wysokiego pressingu.
Lech Poznań UAM przez cały czas w pierwszej połowie nie pozwalał rywalkom na żadną akcję. Piłkarki Kolejorza wyglądały świetnie fizycznie i górowały pod tym względem nad przeciwniczkami, które nie radziły sobie przy piłkach stykowych. Gdańszczanki schodziły na przerwę z niekorzystnym rezultatem 0:1 i niewiele wskazywało na to, że znajdą sposób na przełamanie dobrze zorganizowanej defensywy gospodyń. Jedynym mankamentem w grze Kolejorza były w zasadzie tylko częste proste i niewymuszone straty piłek.
APLG odgryzł się gospodyniom po przerwie
W drugiej połowie Lech Poznań UAM dalej konsekwenetnie wytrącał z równowagi przyjezdne. W 51. minucie znów znakomity pressing gospodyń przyniósł kapitalne efekty. Przyciśnięta w obronie zawodniczka AP Orlen Gdańsk pomyliła się pod swoją bramką, a jej stratę w sytuacji sam na sam bezwzględnie wykorzystała wcześniej wprowadzona na boisko Liwia Prochwicz.Choć przewaga lechitek była aż nadto widoczna, w 56. minucie Jagoda Sapor musiała jednak wyjąć piłkę z siatki. APLG przycisnął rywalki przy rzucie rożnym i po zamieszaniu obrona dała się zaskoczyć. Bramka kontaktowa dodała przyjezdnym animuszu, które zaczęły się odznaczać coraz większą agresją. Gra była szarpana, a akcje lechitek często były przerywane przewinieniami.
Podopieczne Alicji Zając nie pozwalały jednak, by rywalki zdobyły kolejną bramkę. Pressing gospodyń nadal był skuteczny i dzięki niemu Kolejorz kilka razy był bliski stworzenia sobie świetnej okazji bramkowej. Niestety jego piłkarkom w decydujących chwilach brakowało albo celności przy podaniach albo uderzeniach.
Lech Poznań UAM ostatecznie wytrzymał ogromne ciśnienie do samego końca mimo bardzo wymagających pojedynków fizycznych. Rywalki desperacko walczyły o remis do ostatnich minut, ale ich wysiłki na nic się zdały. Spotkanie z AP Orlen Gdańsk było popisem determinacji po stronie zespołu Alicji Zając. Zawodniczki zostawiły mnóstwo zdrowia na boisku, a wynik 2:1 nie odzwierciedla tego jak wiele sytuacji w ofensywie miał beniaminek Ekstraligi. Wydaje się, że przewaga bramkowa Kolejorza powinna być o wiele wyższa.
Lech Poznań UAM - AP Orlen Gdańsk 2:1 (1:0)
Bramki: Przybył 4., Prochwicz 51. - Lech - Maskiewicz 56. - APLG
Lech: Sapor - Poniedziałek, Sawicka, Kuleczka - Przybył (Jurek 84.), Porada (Prochwicz 45.), Piechocka, Kwiatkowska, Kuśmierczyk (Wojciechowska 71.) - Wojtkowiak (Rogus 62.), Związek (Borowa 62.).
APLG: Geletova - Turner-Wyatt (Hening 65.), Ostopinka, Maskiewicz, Śliwińska, Konat, Fabova, Tarnawska, Luana, Klimczak, Kołodziejek.
Kartki: Ostopinka 80. - APLG
Sędziowała: Angelika Gębka
Komentarze (0)