Pierwsze starcie Kolejorza z belgijskim zespołem zakończyło się katastrofalnym wynikiem 1:5. Podopieczni trenera Nielsa Frederiksena rozegrali bardzo słabe zawody, zawodząc kibiców i praktycznie przekreślając swoje szanse na awans do fazy grupowej Ligi Europy.
Tak wysoka porażka sprawia, że spotkanie rewanżowe w Belgii ma już wyłącznie charakter formalny. Aby odrobić straty, lechici potrzebowaliby prawdziwego cudu - a przy obecnej formie defensywy oraz licznych kontuzjach w drużynie trudno w to uwierzyć. Przypomnijmy, że w spotkaniu rewanżowym zabraknie Anotnio Milica, Roberta Gumnego i prawdopodobnie Joela Pereiry. Ponadto, szkoleniowiec nadal nie może skorzystać z usług Radosława Murawskiego, Alego Gholizadeha, Patrika Walemarka i Daniela Hakansa.
W takim wypadku trudno mówić o realnych emocjach sportowych - rewanż stał się pojedynkiem z kategorii „o pietruszkę”, którego wynik nie zmieni losów Kolejorza w europejskich pucharach w tym sezonie. Rewanżowy mecz Lecha Poznań z KRC Genk odbędzie się w czwartek o godzinie 20:00. Transmisję na żywo przeprowadzi lokalny kanał TVP3.
Komentarze (0)