W ubiegłym sezonie ligowym Zieloni pokusili się o historyczne osiągnięcie, jakim niewątpliwie było zdobycie brązowego medalu rozgrywek Ekstraklasy. Po dokonaniu kilku wzmocnień drużyna chciała umocnić się w szeroko pojętej krajowej czołówce. Pomóc w tym miały zagraniczne transfery, m.in. z Wielkiej Brytanii oraz Niemiec, a także utrzymanie w składzie reprezentanta Polski, Marcina Oleksego.
W dwóch pierwszych turniejach sezonu 2024 – kolejno we Wrocławiu (2-3 marca) oraz Rzeszowie (11-12 maja) – zespół Warty uzbierał trzy zwycięstwa (nad Śląskiem Wrocław, Radomiakiem Radom i Pokrową Lwów), jeden remis (ze Stalą Rzeszów) oraz trzy porażki (z Legią Warszawa, TSP Podbeskidziem Kuloodpornymi Bielsko-Biała i Wisłą Kraków).
Po czwartym turnieju drużyny zostaną podzielone na dwie grupy, które w późniejszej fazie walczyć będą o miejsca 1-4 i 5-8. To sprawia, że w trakcie czerwcowych zawodów w Radomiu nie można było sobie pozwolić na dekoncentrację.
Jechaliśmy z nastawieniem na wygranie wszystkich meczów, które przypadały nam w ten weekend, aby umocnić pozycję, dającą możliwość gry w grupie mistrzowskiej po podziale tabeli i dalej celować w podium
– stwierdził Kacper Pyto, kierownik sekcji amp futbolu Warty Poznań.
Huśtawka nastrojów
W swoim premierowym meczu w Radomiu graczom Zielonych przyszło zmierzyć się z jednym z faworytów do mistrzostwa Polski, czyli TSP Podbeskidziem Kuloodpornymi Bielsko-Biała. Warta nie była w stanie wziąć rewanżu za wcześniejszą porażkę z bielszczanami, przegrywając w sobotę z tym rywalem 0:4. Kapitalne spotkanie rozegrał Łastowski, który do dwóch bramek dorzucił dwie asysty.Drugi mecz z Pokrową Lwów ułożył się dla poznaniaków dużo lepiej. Już w 4. minucie na listę strzelców wpisał się Sajid, a po kilku minutach na 2:0 podwyższył Oleksy. W doliczonym czasie drugiej połowy trzecim trafieniem dla Warty popisał się Nowak, a tuż przed końcowym gwizdkiem honorowego gola dla ukraińskiej ekipy strzelił Hatala i mecz zakończył się wynikiem 3:1.
Niedzielne granie znów przyniosło kibicom trochę pozytywnych i negatywnych momentów. Do tych pierwszych z pewnością możemy zaliczyć upragnione zwycięstwo nad Legią Warszawa 2:1 po bramkach Sajida i Oleksego. Gorzej drużyna ze stolicy Wielkopolski poradziła sobie w rywalizacji ze Śląskiem Wrocław. Zespół z Dolnego Śląska wykazał się większą skutecznością w ataku i obronie, wygrywając aż 3:0.
Oczywiście, że jest niedosyt, zwłaszcza po meczach z Podbeskidziem i Śląskiem. Niestety upał i duchota, które w sobotę występowały, wystarczająco wymęczyły naszych zawodników w pierwszym meczu z Legią. W drugim z kolei na pewno bardziej służyły rywalom z Wrocławia, ze względu na ich zawodników z Maroka, którzy są przyzwyczajeni do grania w takich warunkach
– podsumował Kacper Pyto.
Tym samym po trzech rozegranych turniejach ekipa z Poznania plasuje się na czwartym miejscu w lidze z dorobkiem 16 punktów. Do trzeciego Śląska Warta trafi 6 punktów, mając jednocześnie 3 oczka zapasu nad piątą Legią. To sprawia, że walka o awans do grupy mistrzowskiej PZU Amp Futbol Ekstraklasy rozstrzygnie się dopiero w trakcie czwartego turnieju. Ten zostanie rozegrany w Krakowie w dniach 31 sierpnia – 1 września.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.