Początek z przytupem
Szczypiornistki Enea Piłki Ręcznej Poznań mkną przed siebie, pokonując wreszcie wyżej notowaną ekipę. SPR Olkusz wizytę w stolicy Wielkopolski nie zaliczy do udanych, bowiem w niedzielę górą okazały się gospodynie, zwyciężając 36:35. Poznańscy kibice mogą wreszcie odetchnąć z ulgą widząc zespół coraz bardziej zgrany i nerwowo wytrzymujący końcówki na styku. To już kolejna wygrana poznanianek, które po 7 porażkach z rzędu, od 6 grudnia ani razu nie zaznały goryczy porażki.Wynik spotkania w 2. minucie otworzyła wykorzystanym karnym Marta Giszczyńska. Później na prowadzenie wysunęły się przyjezdne – 4:2, 6:3, co w dużej mierze było zasługą Marty Wroniewicz i Pauliny Kulik. Po kolejnym wykorzystanym karnym Giszczyńskiej był już jednak remis po 6. W kolejnych minutach żadna ze stron nie mogła przejąć inicjatywy – 9:9, 13:13. Nie do zdarcia były poznańskie skrzydła. Własny koncert rozpoczęły Olha Shliukhtina i Nikola Owczarek, które były niemal bezbłędne. Do szatni na przerwę w lepszych nastrojach schodziły gospodynie, prowadząc 23:19.
Rasowy dreszczowiec
Początek drugiej połowy również układał się po myśli poznanianek. Po dwóch trafieniach Owczarek Enea Piłka Ręczna prowadziła już 5 bramkami. Dobra passa nie trwała jednak wiecznie. Cenne trafienia dokładał Milena Boryń, lecz było to za mało. Przewaga nagle z minuty na minutę zczęła maleć, a ciężar gry Aleksandra Kuźniak oraz Natalia Szydełko. Bramkę na remis zdobyła natomiast Oliwia Sołościuk - 30:30. Gra zaczęła się od nowa, a obu zespołom mometami nerwy dawały się we znaki. W samej końcówce znakomite wejście odnotowała Karina Bayrak, która uspokoiła grę koleżanek. Chwilę później poznanianki mogły się już cieszyć z czwartej wygranej z rzędu - 36:35.
- Emocji było dużo, kontrolowałyśmy przebieg meczu w większości. Końcówka faktycznie była już na skraju i można było myśleć już o karnych w pewnym momencie, no ale udało nam się zdobyć te dwie bramki na koniec, stracić jedną i wyszło plus jeden - przyznała po meczu Amelia Chmielewska, trenerka Enea Piłki Ręcznej Poznań.
Czas na rewanż
Po 11. kolejkach grania poznanianki wciąż zajmują dolne lokaty, ale strata do przeciwniczek maleje. Enea Piłka Ręczna to 9. drużyna rozgrywek, a suma 13 punktów coraz stawia zespół w dobrym położeniu. Do trzech wyżej notowanych ekip strata wynosi jedynie 2 ‘oczka’. Następne spotkanie podopieczne trener Chmielewskiej rozegrają na wyjeździe w sobotę – 1 lutego. Ich rywalkami będą zawodniczki Suzuki Korona Handball Kielce. Będzie to także pierwsze spotkanie rundy rewanżowej. W meczu na otwarcie górą w Poznaniu były kielczanki, zwyciężając 24:18.
- Strasznie emocjonujący mecz, ale grałyśmy do końca, walczyłyśmy do końca. Ta wygrana to zasługa całej drużyny. Za tydzień w Kielcach będziemy na pewno walczyć i wracamy z trzema punktami - zapewniała Nikola Owczarek, MVP niedzielnego spotkania.
Enea Piłka Ręczna Poznań - SPR Olkusz 36:35 (23:19)
- bramki dla Enea Piłki Ręcznej: Owczarek (8), Boryń (7), Shliukhtina (6), Bayrak (4), Grzona (4), Badowska (2), Giszczyńska (2), Koss (2), Wosińska (1)
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.