Zbyt częste przestoje
Z wysokiego "C" spotkanie rozpoczęły poznanianki, a jako pierwsza celnym trafieniem popisała się Marta Giszczyńska. Po bramce Kariny Bayrak było już 2:0. Dopiero w 4. minucie rezultat dla gościń otworzyła Monika Koprowska. Szczypiorniski ze Szczecina po przełamaniu błyskawicznie złapały odpowiedni rytm. Przy stanie 6:4 dla Pogoni grę przerwała trener Chmielewska. Szczelna obrona przyjezdnych w kolejnych akcjach pomagała im w budowaniu przewagi, a rezultat coraz bardziej się rozjeżdżał - 9:5.Na moment gościnie złapały przestój, ale ecz czas wzięty przez Alicję Ślęzak zdziałał cuda. Na plus dla Pogoni była również dyspozycja bramkarek. Oliwia Ćwiertnia kilkukrotnie popisała się skuteczną interwencją podczas karnych. Bardzo dobre wejście odnotowała Ines Wosińska, lecz do szatni w lepszych nastrojach i tak schodziły piłkarki SPR-u -14:9.
Szaleńcza pogoń
Wraz z początkiem drugiej połowy na drobre w bramce rozhulała się Kamila Olejniczak. I choć problemy gospodyń piętrzyły się, to nie brakowało chęci do walki. Zespół ze Szczecina nie wybaczał błędów, a każe niedociągnięcie spotykało się z odpowiedzią rywalek. W ataku dalej szalała Wiktoria Gierasimow, czy Kamila Białowąs - 18:12. Po kolejnej przerwie dla trener Chmielewskiej zespół wrócił na parkiet mocniejszy. Grą poznanianek niezmiennie dyrygowała Bayrak, a w ofensywie dalej drużynie przewodziła Giszczyńska - 15:19. Po trafieniu Pauliny Sowy gospodyniom pozostała już tylko jedna bramka do odrobienia - 18:19. Przyjezdne nie wiedziały do końca jak zareagować na taki obrót spraw. Tym bardziej, że w 44. minucie wyrównującą bramkę zdobyła Olha Shliukhtina - 19:19.W międzyczasie kontuzji kolana nabawiła się Paulina Adamska. Żadna ze stron nie miała łatwo w ataku. Przedzieranie się przez tak mocne formacje obronne było prawdziwym wyzwanie. Na 10. minut przed końcem był remis po 21. W końcówce zabrakło jednak szczęścia, a na oczach kibiców wydarzył się sportowy dramat. Poznanianki raz jeszcze podniosły się doprowadzając do wyrównania - ze stanu 21:24 na 24:24. Na krótko przed końcem Olejniczak w bramce pokonała Zimnicka. Przed szansą na kolejny remis stanęła jeszcze po gwizdku kończowym Anna Grzona. Piłka po rzucie wolnym uderzył w mur przeciwniczek, a poznanianki ponownie musiały zejść z parkietu pokonane - 24:25.
Ważne starcie na horyzoncie
Niedzielny pojedynek przyniósł poznaniankom drugą porażkę z rzędu. Oznacza to, że ponownie nie odrabiają one strat do rywalek po słabym początku sezonu. Suma 13 punktów aktualnie przekłada się na 9. miejsce. Zaledwie ‘oczko’ mniej ma na koncie drużyna z Jeleniej Góry. Niewielkie różnice dzielą z Enea Piłkę Ręczną od wyżej notowanych SPR Olkusz i EISBERG Dziewiątka Legnica. W 14. kolejce poznanianki zagrają na wyjeździe. W piątek – 14 lutego zagrają z MKS-em VITAMINEO Jelenia Góra. Będzie to zatem typowe spotkanie za ‘6 punktów’. W pierwszej rundzie górą były szczypiornistki MKS-u, które w Poznaniu wygrały 28:27.Enea Piłka Ręczna Poznań – SPR Pogoń Szczecin 24:25 (9:14)
- bramki dla Enea Piłki Ręcznej: Giszczyńska (7), Wosińska (4), Bayrak (3), Shliukhtina (3), Boryń (2), Grzona (2), Koss (2), Sowa (1)
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.