Nieudane pożegnanie z własnym parkietem
Beniaminka z Poznania los do tej pory nie oszczędza. WKS Grunwald Poznań w walce o utrzymanie minimalnie przegrywa kluczowe mecze z drużynami z podobnej półki. Tak też było w 12. kolejce Ligi Centralnej, kiedy w ostatnim meczu domowym w tym roku podopiecznym trenera Michała Tórza nie udało się obronić twierdzy przy Newtona. Do grodu Piasta przed tygodniem przyjechał KPR Fit Dieta Żukowo. Choć przez większość czasu to wojskowym udawało się kontrolować przebieg spotkania, a zespół gości zmuszony był do gonienia wyniku, to zastój w końcówce pozbawił ich kompletu punktów. O losach spotkania zadecydowały rzuty karne, w którym lepsza okazała się ekipa z Żukowa – 5:4.Przeczytaj więcej: Niewygodny przeciwnik z dołu i kolejny dramat. WKS Grunwald żegna się z halą przy Newtona porażką
Najwięcej bramek dla WKS-u zdobył Adam Pacześny, który zakończył zmagania z 7 bramkami na koncie. 5 trafień zanotował Kacper Siejek i Filip Stachowiak.
Mocniejszy, ale bardziej „leżący” przeciwnik?
Spotkanie z KPR-em Żukowo było doskonałą okazją do nabrania wiatru w żagle, przełamania się i zdystansowania niżej notowanych drużyn od siebie. Tym czasem o punkty będzie trzeba powalczyć w sobotę z drużyną z czołówki. Po 12. kolejkach podopieczni trenera Tórza zajmują 11 lokatę, a takim samym dorobkiem mogą poszczycić się dwa inne zespoły.Sobotni rywal wojskowych, KPR Padwa Zamość, to aktualnie 5. drużyna rozgrywek. O wygraną nie będzie zatem łatwo, lecz poznaniakom dobrze wychodzą mecze z mocniejszymi ekipami.
- Zespół z Zamościa jest bardzo mocny, ale takie zespoły nam leżą, bo oni są bardzo fizyczni. My lubimy z takimi grać (…). Nie czujemy się słabsi w lidze, ale nie możemy zgarnąć trzech ‘oczek’, które wywindują nas w górę. Cały czas gramy na remisie, cały czas jest na kontakcie i po prostu musimy zacząć zwyciężać za trzy punkty, to jest dla nas teraz najważniejsze – powiedział po poprzednim spotkaniu Michał Tórz, trener WKS-u Grunwald.
Mecz z KPR-em Zamość będzie przedostatnim przed dłuższą przerwą. W jeszcze następny weekend szczypiornistów z grodu Piasta czeka kolejny wyjazd, a celem pokonanie Sandra Spa Pogoń Szczecin, zespołu ze środka tabeli. Liga Centralna wróci później do gry dopiero w lutym.
Zadyszka zamościan
KPR Padwa Zamość do niedawna zajmowała wyższą lokatę niż 5. miejsce. Powodem spadku są dwie porażki z rzędu. Mimo wszystko gospodarze sobotniego pojedynku mają na koncie 23 punkty i mogą pochwalić się bilansem rzędu 8 wygranych i 4 porażek. O ile przegrana z przodującą Stalą Mielec nie była szczególnym zaskoczeniem, tak ostania wpadka z ostatnią drużyną rozgrywek z Białej Podlaskiej wzbudziła niemałą sensację. Mecz zakończył się wygraną gospodarzy 30:26, a liczba błędów i kar dwuminutowych po stronie zamościan była porażająca. Zabrakło zdecydowanego lidera, z kolei czerwony kartonik ujrzał Tomasz Fugiel.Kluczowe dla wojskowych będzie przedarcie się przez defensywę przeciwników. Równie istotne będzie jednak powstrzymanie w ataku Vladyslava Parovinchaka, który w 12 meczach zdobył 61 bramek. Mecz pomiędzy KPR-em Padwa Zamość a WKS-em Grunwald Poznań zostanie rozegrane w sobotę – 14 grudnia. Początek zaplanowano na godzinę 17:00.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.