reklama

Baseny są niedostępne dla zwykłych mieszkańców w Poznaniu. Kontrola NIK niewiele zmieniła. "Potem się dziwimy, że nie mamy olimpijczyków"

Opublikowano:
Autor: | Zdjęcie: POSIR/B. Jasiński

Baseny są niedostępne dla zwykłych mieszkańców w Poznaniu. Kontrola NIK niewiele zmieniła. "Potem się dziwimy, że nie mamy olimpijczyków" - Zdjęcie główne

Z basenów w Poznaniu nie mogą korzystać rodzice z dziećmi? Mieszkańcy apelują o zmiany | foto POSIR/B. Jasiński

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Polityka i finansePływalnie miejskie w Poznaniu, choć z założenia mają służyć mieszkańcom, borykają się z problemem ograniczonej dostępności dla rodzin z małymi dziećmi. Analiza danych z raportu NIK oraz korespondencji mieszkańców z Poznańskimi Ośrodkami Sportu i Rekreacji (POSIR) rzuca światło na trudności, z jakimi spotykają się rodzice chcący skorzystać z miejskich pływalni.
reklama

Dla wielu mieszkańców Poznania dostępność publicznych pływalni, szczególnie małych basenów dla rodzin z dziećmi jest problematyczna. Z jednej strony, obiekty są intensywnie wykorzystywane przez grupy zorganizowane, z drugiej – harmonogramy ich użytkowania utrudniają korzystanie przez klientów indywidualnych.

Zorganizowane zajęcia w kontrze do potrzeb mieszkańców?

Raport Najwyższej Izby Kontroli z 2024 roku wskazuje, że większość czasu funkcjonowania miejskich pływalni w Poznaniu – takich jak Chwiałka i Rataje – zajmują rezerwacje grupowe, w tym zajęcia nauki pływania i treningi sportowe. Taka organizacja skutkuje bardzo ograniczoną dostępnością dla klientów indywidualnych, co szczególnie dotyka rodziny z małymi dziećmi.

reklama

- Obiekty były zajęte wyłącznie przez grupy zorganizowane, co skutkowało zupełnym brakiem dostępności tych obiektów w tych godzinach dla klientów indywidualnych – możemy przeczytać w raporcie NIK.

Mieszkańcy również podkreślają, że problem z dostępnością małych basenów wynika z ograniczeń czasowych.

- Małe baseny są dostępne w godzinach wieczornych, kiedy dzieci w wieku 1–6 lat zazwyczaj szykują się do snu. Nawet w weekendy jest ciężko - pisze do nas jeden z mieszkańców.

Termy Maltańskie, będące największym kompleksem basenowym w Poznaniu, mogłyby stanowić alternatywę, ale ich koszty są dla wielu rodzin nieosiągalne.

- Koszt wejścia do aquaparku jest trzykrotnie wyższy niż na zwykły basen. Dla wielu rodzin to po prostu za dużo. Publiczne pływalnie są jedyną opcją, ale w praktyce nie możemy z nich korzystać. Potem się dziwimy, że nie mamy olimpijczyków. Z takim podejściem ich nie będziemy mieli, jeśli normalni ludzie nie będą mogli korzystać z infrastruktury – dodaje mieszkaniec.

reklama

Na początku listopada wystąpiliśmy do Głównego Urzędu Statystycznego o podanie liczby dzieci w wieku 1-6, które mieszkają na terenie Poznania. Wynosi ona 28 565. Ograniczona dostępność małych basenów na miejskich pływalniach rodzi poważne wyzwania. Jeśli założymy, że jednorazowo w małym basenie może przebywać maksymalnie 10 dzieci wraz z rodzicami (łącznie 20 osób), łatwo dostrzec, że dostępna infrastruktura nie jest w stanie zaspokoić potrzeb tej grupy wiekowej.

Aby lepiej zrozumieć skalę problemu, przeprowadźmy proste oszacowanie: Załóżmy, że jeden mały basen jest dostępny przez 12 godzin dziennie. Przy założeniu godzinnych zmian, maksymalnie z basenu mogłoby skorzystać 120 dzieci dziennie. W miesiącu daje to 3600 dzieci, zakładając, że codziennie wszystkie godziny są w pełni wykorzystane. Przy 28 565 dzieciach w wieku 1–6 lat w Poznaniu oznacza to, że tylko około 12,6% dzieci mogłoby skorzystać z takiego basenu w ciągu jednego miesiąca – przy założeniu idealnego obłożenia – co w praktyce jest mało realne, zarówno jeśli chodzi o dostępność, jak i korzystanie przez taką liczbę osób z infrastruktury basenowej.

reklama

Niestety, żaden z basenów nie jest dostępny przez całe 12 godzin dziennie dla klientów indywidualnych z powodu rezerwacji grupowych i zajęć zorganizowanych. Nawet przy dwóch dostępnych basenach w różnych częściach miasta, liczba dzieci, które mogą faktycznie skorzystać z infrastruktury, pozostaje znikoma w stosunku do zapotrzebowania.

Odpowiedź POSIR i rekomendacje NIK

Poznańskie Ośrodki Sportu i Rekreacji tłumaczą, że obecna organizacja wynika z dużego zainteresowania zajęciami zorganizowanymi, które są elementem miejskiej strategii.

- Działalność Pho3nix Akademii Pływania wpisuje się w realizację strategii Miasta w zakresie sportu i rekreacji. Wyższa cena zajęć wynika z konieczności zaangażowania wykwalifikowanych instruktorów do prowadzenia nauki pływania - wyjaśnia dyrektor Łukasz Miadziołko w korespondencji mailowej z jednym z mieszkańców.

reklama

Jednak mieszkańcy krytykują takie podejście, wskazując, że nie rozwiązuje to problemu ograniczonego dostępu. Jeden z rodziców pisze:

- Udostępnienie obiektów w mocno ograniczonym czasie tylko w weekendy powoduje, że osoby pracujące w te dni są automatycznie wykluczone. To powinno być rozwiązane inaczej, z uwzględnieniem potrzeb rodzin – czytamy w nadesłanym do nas mailu.

Raport NIK podkreśla konieczność ustalenia zasad, które zagwarantują dostępność basenów dla klientów indywidualnych przez cały czas ich funkcjonowania.

- Formalne określenie reguł rezerwacji torów basenowych z uwzględnieniem zasady pozostawienia co najmniej jednego toru do dyspozycji klientów indywidualnych mogłoby istotnie poprawić sytuację - zaznaczono w dokumencie.

Poprosiliśmy o odniesienie się rzecznika prasowego POSIRU – Filipa Borowiaka do całej sprawy. W nadesłanej odpowiedzi zaznacza on, że większa dostępność jest w weekendy oraz to, że ulegnie ona zmianie, gdy zostanie wybudowana nowa pływalnia przy ulicy Taborowej.

- Pływalnie miejskie w Poznaniu nie wytyczają torów na małych basenach. Małe niecki, jeżeli trwają w nich zajęcia pływackie, udostępniane są na tego typu aktywności w całości. Rzeczywiście, w dni powszednie jest dużo rezerwacji (…). Staramy się pogodzić potrzeby klientów korzystających z pływalni w sposób zorganizowany i indywidualny. Większą liczbę dostępnych godzin udało nam się wygospodarować dla klientów indywidualnych w weekendy. Liczymy na to, że dostępność zarówno małych, jak i dużych basenów zwiększy się wraz z rozwojem bazy basenowej.

Perspektywy zmian i potrzeba nowej infrastruktury

Mieszkańcy wielokrotnie zwracają uwagę na potrzebę budowy nowych obiektów, które lepiej odpowiadałyby na potrzeby rodzin. Nowa pływalnia, planowana przy ul. Taborowej, której budowa ma rozpocząć się w 2024 roku, daje nadzieję na poprawę sytuacji. Koszt inwestycji szacowany na 42 miliony złotych obejmuje budowę basenu o długości 25 metrów z ośmioma torami. Mimo to, mieszkańcy podkreślają, że nowe obiekty powinny być zaprojektowane z myślą o najmłodszych i ich rodzicach, aby nie powielać błędów obecnych pływalni.

Przed władzami miasta stoi wyzwanie znalezienia równowagi między potrzebami grup zorganizowanych a dostępnością dla klientów indywidualnych.

- Miasto musi wypracować rozwiązania, które zbalansują potrzeby grup zorganizowanych i klientów indywidualnych. Na razie mam wrażenie, że jesteśmy pomijani – mówi w rozmowie z nami, jeden z mieszkańców Poznania.

Bez konkretnych zmian organizacyjnych oraz inwestycji w infrastrukturę basenową problem ograniczonej dostępności będzie się nasilał.   

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ

Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM

e-mail
hasło

Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

Sportowy Poznań Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ

Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama