Nie będzie w przyszłym sezonie w Poznaniu I ligi kobiet. Wczorajsza porażka Enea Energetyka Poznań zamknęła drogę podopiecznym Marcina Patyka do gry o utrzymanie na zapleczu TAURON Ligi. Poznanianki przegrały na wyjeździe 0:3 z sąsiadującym w tabeli KS-em BAS-em Kombinat Budowlany Białystok. Dla Energetycznych jest to koniec marzeń, a Poznań musi pogodzić się ze stratą kolejnej drużyny z całkiem wysokiego pułapu rozgrywek.
Koniec marzeń?
Pierwsze minuty wtorkowego pojedynku o być albo nie być należały do całkiem wyrównanych. Obie strony wymieniały się ciosami. Później do głosu na moment doszły poznanianki – 4:4, 7:10. Reakcja sztabu drużyny z Białegostoku była natychmiastowa, a przerwa przełożyła się na poprawę gry. Gospodynie poprawiły skuteczność na kontrze. Swoje niezmiennie robiła Julia Papszun. Coraz lepiej spisywała się również Martyna Podlaska, która nie bała się ryzykownych zagrań. Za moment było już – 13:14. Energetyczne nagle złapały zastój, a w ich grze pojawiły się nerwy. Widząc to wszystko trener Patyk postawił na podwójną zmianę, a plac boju opuściły Pola Janicka i Julia Stancelewska. Chwilę później do kwadratu dla rezerwowych udała się także Barbara Grejman. Jedna Katarzyna Bagrowska to zdecydowanie z mało. Poznanianki nie kończyły wymian, a rezultat coraz bardziej się rozjeżdżał. – 18:13. Chwilę później inauguracyjna partia zakończyła się wysoką wygraną KS-u BAS-u 25:17.W drugim secie wcale nie było lepiej. Energetyczne dopadła niemoc, która mieszała się z frustracją. Gospdynie rozpędziły się w polu serwisowym. Poznanianki natomiast nie do końca potrafiły sobie poradzić z przyjęciem, nie mówiąc już o budowaniu akcji. Ekipa z Białegostoku na brak liderek nie mogła narzekać. Triumf święciła też znakomicie dysponowana Anna Wojciechowska – 6:10, 7:14. W kolejnych minutach na nic zdały się prośby trenera Marcina Patyka, a mnożące się błędy całkowicie zamknęły drogę Energetycznym do odrabiania strat. Poznański szkoleniowiec znów postawił na zmiany, zaś jedyną zawodniczką, która zostałą na boisku była Maja Malczewska. Zmiany nic nie dały, a kolejny set także błyskawicznie zakończył się wygraną białostoczanek – 25:14. Trzecia partia całkowicie pogrążył przyjezdne. Po stronie Energetyka z wyjściowej szóstki pozostała tylko Malczewska. Zmienniczki nie podołały jednak, a za moment było już po zawodach – 15:25.
MVP: Anna Wojciechowska
KS BAS Kombinat Budowlany Białystok – Enea Energetyk Poznań 3:0
(25:17, 25:14, 25:15)
Emocje do samego końca, lecz bez udziału poznanianek
W środę - 19 lutego, Energetyczne rozegrają jeszcze wyjazdowe derby z KS-em Piła. Podopieczne Damiana Zemły to aktualnie 3. drużyna rozgrywek, która zgłasza chęć awansu do kobiecej ekstraklasy. Łatwiej będzie w ostatniej kolejce. Wówczas poznanianki zagrają u siebie z Gedanią Politechniką Gdańsk, drugą z trzech pewnych spadku drużyn. W grze o utrzymanie dalej pozostają białostoczanki i legionowianki, a walka między nimi będzie trwać do ostatniej kolejki.KS BAS Kombinat Budowlany Białystok ma nad Energetykiem 4 'oczka' przewagi, LTS Legionovia Legionowo - 5. Oba zespoły czeka jeszcze bezpośredni pojedynek, w którym conajmniej jedna z ekip zapunktuje. W ostatniej kolejce łatwiej będzie mieć Legionovia, która zagra z Gedanią. Białostoczanki z kolei najpewniej czeka ciężka przeprawa u siebie z Hospel Płomieniem Sosnowiec. Po tym sezonie zaplecze opuszczą aż 4 zespoły, co oznacza, że poznanianki musiałyby wyprzedzić oba zespoły, co jest już matematycznie niemożliwe.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.