reklama

Festiwal niewykorzystanych szans i brak sił w końcówce. Kozice przegrały z SMS-em

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor: | Zdjęcie: Wojciech Nowakowski/Sportowy Poznań

Festiwal niewykorzystanych szans i brak sił w końcówce. Kozice przegrały z SMS-em - Zdjęcie główne

Dobra postawa w bramce Małgorzaty Płachtij, która wybroniła 31 strzałów, przez długi czas dawała Kozicom szansę na korzystny wynik w meczu z wyżej notowanym rywalem. | foto Wojciech Nowakowski/Sportowy Poznań

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Hokej na lodzie Od porażki zawodniczki PTH Kozice rozpoczęły ostatni weekend fazy zasadniczej przed własną publicznością. Poznanianki przegrały 1:6 z trzecią w tabeli Tauron Ligi Hokeja Kobiet drużyną SMS-u Bytom.
reklama

Do meczu Kozice przystąpiły w skromnym składzie, z zaledwie jedenastoma zawodniczkami w polu. Z różnych przyczyn (między innymi w związku z grą w barwach Koziołków w rozgrywkach żaka starszego) nie zagrały m.in.: Hanna Zielezińska, Oliwia Wroniecka, Marta Krzyżanowska, Anastassiia Myroniuk, czy Alicja Kobus. Wyzwaniem zatem było starcie z rywalkami, które przyjechały do Poznania z pełnymi trzema atakami.

Pierwsza tercja była dość chaotyczna, a gry nie ułatwiali też sędziowie, których pobłażliwość spotykała się z dezaprobatą trybun. Na przerwę jednak Kozice schodzily z jednobramkowym prowadzeniem (1:0). W 13. minucie Aleksandra Paszkowska podała krążek Agacie Cybulskiej, a ta zakręciła obroną bytomianek i pokonała Alicję Hudziak. Przez dłuższą część drugiej tercji poznanianki musiały sobie radzić bez Wiktorii Pospiesznej. Doświadczona defensorka po jednej z akcji, w której zderzyła się z Małgorzatą Płachtij doznała urazu, który jednak okazał się na tyle niegroźny, że jeszcze przed końcem tej części meczu zawodniczka powróciła na lód.

W 35. minucie Kozice po raz pierwszy w tym meczu grały w przewadze, jednak nie tylko nie zdołały jej wykorzystać, ale zaspały w obronie, co wykorzystała Lena Zięba, podając do niepilnowanej Karoliny Gawandtki. I to właśnie ta zawodniczka wyrównała stan spotkania na 1:1. Trzecia tercja też rozpoczęła się nie po myśli poznanianek. Po buliku Wiktoria Pospieszna nie trafiła w krążek przy próbie przecięcia podania Julii Nowak do Leny Zięby, która do asysty dołożyła gola na 2:1. Stracona bramka podrażniła Kozice, które rzuciły się do ataku, jednak chwilowa dominacja na boisku nie skutkowała ani jednym golem. Nawet w sytuacjach jedna na jedną z bramkarką, jakie miały Barbara Mitukiewicz, czy Agata Cybulska.

Poznanianki nie wykorzystały też odłożonej kary. W zamieszaniu po wycofaniu z bramki Małgorzaty Płachtij zapomniały wprowadzić do pola szóstą zawodniczkę. Nie pomogło też zestawienie do jednego ataku Cybulskiej, Weroniki Świątek i Emilii Stankiewicz – najskuteczniejszych w tym sezonie zawodniczek, które miał tego wieczora do dyspozycji Paweł Mateja. Festiwal niewykorzystanych szans zemścił się w 53. minucie, kiedy prowadzenie SMS-u podwyższyła była zawodniczka Kozic, Milena Piasecka. Ten gol podciął skrzydła zmęczonym już spotkaniem poznaniankom. W ciągu kolejnych dwóch minut znakomicie broniącą w tym spotkaniu Płachtij pokonały jeszcze Lena Zięba, Nikola Isztok i w ostatnich sekundach Karolina Gawandtka, ustalając wynik meczu na 6:1, co dało im awans na pozycję wiceliderek tabeli Tauron Ligi Hokeja Kobiet.

Ten mecz mógł się na pewno podobać, bo był toczony w szybkim tempie. Też mieliśmy swoje momenty, kiedy można było zmieniać koleje tego spotkania, ale, niestety, nie udało się ich wykorzystać. Koniec końców musimy oddać to, że Bytom był w końcówce skuteczniejszy. Brakowało nam trochę dłuższej ławki, w przebiegu całego meczu to się odbiło na tym, że tych sił zabrakło

- powiedział po meczu szkoleniowiec Kozic.

W niedzielę o 13:00 rozpocznie się ostatnie w fazie zasadniczej spotkanie na Chwiałce. Rywalkami poznanianek będą hokeistki zamykającej tabelę ligową Cracovii.

Wierzymy, że będzie okazja do rehabilitacji, ale nie można lekceważyć żadnego przeciwnika, więc wierzymy głęboko w to, że będziemy skupieni, zwarci i zagramy dobry hokej

 - zapowiedział trener Paweł Mateja.

reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama