Na swojej drodze do najlepszej ósemki turnieju Linette pokonała kolejno Anastazję Pawluczenkową, Jekatierinę Aleksandrową, Lindę Fruhvirtovą oraz Coco Gauff. Co więcej, aż do ćwierćfinału nie straciła nawet seta, demonstrując tenis na najwyższym poziomie. Dopiero w walce o półfinał musiała uznać wyższość Jasmine Paolini, przegrywając 3:6, 2:6 z Włoszką rozstawioną z numerem szóstym.
Nagroda za ćwierćfinał
Osiągnięcie tej fazy turnieju to nie tylko sportowy sukces, ale także finansowa gratyfikacja. Za awans do ćwierćfinału Magda Linette wzbogaciła się o 189 075 dolarów, co w przeliczeniu na złotówki daje około 731 tysięcy. Gdyby udało jej się pokonać Paolini i awansować do półfinału, jej zarobki wzrosłyby o kolejne 143 085 dolarów, co łącznie dałoby jej 332 160 dolarów, czyli około 1,3 miliona złotych.
To jednak nie koniec finansowych korzyści z Miami Open. Linette rywalizowała również w grze podwójnej, występując w parze z Dajaną Jastremską. Na konto Polki wpłynęło dodatkowe 9 525 dolarów, czyli około 37 tysięcy złotych.
Po zakończeniu zmagań w Miami Linette opublikowała wpis na mediach społecznościowych:
Podczas gdy Linette zakończyła już swój udział w Miami, polscy kibice nadal mogą trzymać kciuki za Igę Świątek. 23-letnia tenisistka 26 marca zmierzy się w ćwierćfinale z Filipinką Alexandrą Ealą. Spotkanie zaplanowano na godzinę 18:00.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.