reklama

Magda Linette górą w polskim pojedynku w Dausze! Poznanianka wytrzymała wojnę nerwów

Opublikowano:
Autor: | Zdjęcie: WTA tenis

Magda Linette górą w polskim pojedynku w Dausze! Poznanianka wytrzymała wojnę nerwów - Zdjęcie główne

Magda Linette górą w polskim pojedynku w Dausze! | foto WTA tenis

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

TenisMagda Linette zagra w 3. rundzie turnieju WTA 1000 w Dausze. 32-latka we wtorek zmierzyła się z Magdaleną Fręch. Spotkanie padło łupem 38. rakiety świata - 2:1. W kolejnym etapie poznanianka zagra z Martą Kostjuk, która wyrzuciła z turnieju Coco Gauff.
reklama

Podczas turnieju w Dausze Magda Linette nie jest jedyną polską tenisistką. Tytułu sprzed roku broni bowiem Iga Świątek, a na starcie zameldowała się także Magdalena Fręch. Wszystkie reprezentantki Polski z powodzeniem przeszły przez 1. rundę zawodów, a dwie z nich w kolejnym etapie zagrały między sobą. 

Co za mecz?!

Magda Linette w 1. rundzie stoczyła bój z własnymi słabościami. Naprzeciwko poznanianki stanęła Weronika Kudiermietowa, która przepustkę do turnieju głównego wywalczyła w eliminacjach. Było to także pierwsze spotkanie obu zawodniczek na kortach, a 52. rakieta świata wysoko zawiesiła 32-letnie reprezentantce Polski poprzeczkę. Pojedynek od początku był wyrównany, a decydujący w pierwszym secie okazał się ósmy gem. Słabsza dyspozycja Linette poskutkowała przełamaniem Rojsnaki na 5:3. Za moment Kudiermietowa mogła cieszyć się już z prowadzenia w meczu 1:0. 

reklama

Drugi set miał zupełnie inny przebieg. Poznanianka szybko przełamała oponentkę i przejęła pełną kontrolę nad meczem. O ile, w pierwszej cześci spotkania lepiej dysponowana wydawała się Rosjanka, która często podejmowała ryzyko, tak później inicjatywa należała do dobrze zagrywającej Linette. 32-latka wygrała partię do zera. Przeciwniczka poznanianki zdołała jednak wrócić w trzecim stylu, ponownie wystrzegając się błędów własnych. Dopiero w szóstym gemie poznańskiej tenisistce udało się zagrozić rywalce, wychodząc na prowadzenie 4:2. Szczęście sprzyjało lepszym, a za chwilę z awansu do 2. rundy mogła cieszyć się Magda Linette - 6:4. 

Polski mecz w Dausze

W kolejnej rundzie 38. rakieta świata stoczyła siostrzany pojedynek, a jej przeciwniczką okazała się Magdalena Fręch. Łodzianka na otwarcie zmierzyła się z kolei z Brazylijką Beatriz Haddad Maia, po raz pierwszy awansując do kolejnej rundy turnieju na twartych kortach WTA 1000 w Dausze. Przeciwniczka Fręch była zawodniczką rozstawioną z numerem 13, a całość również zakończyła się tie-breakiem (6:4, 3:6, 6:2). 

reklama

Polsko-polski pojedynek to dla biało-czerwonych kibiców nie lada gratka, przywodząca na myśl poprzedni sezon. Obie panie grały już ze sobą wcześniej. Do ostatniego meczu doszło w Pradze, na krótko przed występami polskich tenisistek na igrzyskach w Paryżu. Wówczas górą była Linette, która zwyciężając 2:0, sięgnęła po tytuł w stolicy Czech.

Trzygodzinny horror

Koncertowo w mecz weszła Fręch, która rozpoczęła od dwukrotnego przełamania Linette. Łodzianka bardzo pewnie prezentowała się na korcie, kontrolując przebieg wydarzeń. Im dalej w set, tym do głosu coraz wyraźniej dochodziła jednak jej starsza koleżanka. Początkowe rozrzucanie po autach poznanianka przekuła w spokój i regularność. Kluczem okazał się piąty gem, dający 32-latce kontakt. Za moment Linette ponownie przełamała Fręch - 5:3, lecz ta się nie poddała. Pomimo prób górą w pierwszym secie i tak okazała się poznanianka - 7:5. 

reklama

Druga partia potoczyła się z goła inaczej. Linette złapała odpowiedni rytm, błyszcząc w ofensywie. Prowadzenie 2:0 nie załatwiało jednak sprawy, a Magdalena Fręch zafundowała rywalce wojnę nerwów. 28. rakieta świata po raz kolejny potwierdziła, że potrafi grać po presją i szybko wracać do gry. Od stanu 5:5 więcej było pytań niż odpowiedzi. Ostatecznie jednak set padł łupem łodzianki 7:5.

O losach spotkania zadecydował tie-break, który także nie należał do najłatwiejszych. Żadna ze stron nie miała zamiaru odpuszczać. Po zakończeniu drugiego seta Linette skorzystała z przerwy toaletowej. To jednak nie wybiło Fręch z rytmu. Obie zawodniczki bardzo pewnie weszły w decydującą odsłonę, walcząc o każdą piłkę. Decydujący okazał się szósty gem, w którym po utrzymaniu własnego podania do ataku ruszyła Linette, przełamując reprezentacyjną koleżankę. 27-latka raz jeszcze zdołała wrócić do gry - 4:4. Ostatecznie jednak obronną ręką z kolejnego tenisowego dreszczowca wyszła Linette, wygrywając 6:4. 

reklama

W 3. rundzie turnieju w Dausze 32-latka z Poznania zagra z Martą Kostjuk. Ukrainka w znakomitym stylu pokonała rozstawioną z numerem 3Amerykankę Coco Gauff 6:2, 7:5.

Magda Linette - Magdalena Fręch 2:1 (7:5, 5:7, 6:4)

 

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ

Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM

e-mail
hasło

Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama
logo