Finisz regaty skiffów zaplanowany był na czwartek 1 sierpnia. Pomimo dwóch prób rozegrania wyścigu medalowego, ze względu na słabnący wiatr nie udało się doprowadzić go jednak do końca. Na szczęście dla Polaków - zarówno w pierwszej, jak i w drugiej odsłonie, gdy sędziowie wywieszali flagę sygnalizującą przerwanie wyścigu, Biało-Czerwoni po nieudanych startach żeglowali na końcu floty. Do medalu natomiast potrzebowali finiszu cztery pozycje przed Nowozelandczykami i dwie przed Amerykanami.
W piątek jako pierwszy rozegrano wyścig medalowy w klasie 49erFX (Aleksandra Melzacka i Sandra Jankowiak nie awansowały do niego, zajmując 18. miejsce). Dobre warunki na akwenie u wybrzeży Marsylii dały do zrozumienia, że na trzecią szansę od boga wiatru Buksak i Wierzbicki nie mogą liczyć. I, niestety, medalowe szanse pogrzebali już na stacie - wraz z czterema innymi załogami zanotowali falstart Oznaczało to konieczność powrotu za linię i duże straty. Urugwajczycy i Irlandczycy również wykonali tę karę, natomiast Chorwaci popłynęli dalej, ale jeszcze przed pierwszym znakiem odpłynęli poza trasę.
Biało-Czerwoni nie mieli zatem już praktycznie szans na medal, ale walczyli o utrzymanie piątej pozycji. Ich głównymi rywalami stali się zatem Brytyjczycy, którzy, podobnie jak Chorawci, tracili do Polaków przed startem wyścigu medalowego tylko dwa punkty, a zatem jedną pozycję. Już na starcie Wyspiarze trzymali się blisko naszej łodzi, ale na starcie w ostatniej chwili wyhamowali przed falstartem. Na trasie jednak to Polacy spisali się lepiej i na ostatnim kursie na wiatr wyprzedzili Brytyjczyków, a także Szwajcarów. Zajęli tym samym piąte miejsce w ostatnim wyścigu i również na tej pozycji w klasyfikacji generalnej zostali sklasyfikowani. Do medalu zabrakło tylko pięciu punktów.
Złoty medal zwycięstwem w ostatnim wyścigu przypieczętowali Hiszpanie, srebro trafiło do Nowozelandczyków, a brąz do Amerykanów, którzy finiszowali w piątkowym wyścigu na czwartym miejscu. Przy tej kolejności na mecie, Polacy, aby zdobyć medal, musieliby wygrać - wyprzedziliby wówczas Amerykanów i Irlandczyków, którzy po falstarcie nie zdołali odrobić strat, zajęli miejsce dziewiąte i w klasyfikacji generalnej spadli z drugiej na czwartą pozycję.
Kolejne emocje olimpijskie na żeglarskim akwenie czekają poznańskich kibiców od niedzieli. Wówczas ruszą zmagania w Formule Kite - wśród mężczyzn zobaczymy Maksymiliana Żakowskiego, a wśród kobiet Julię Damasiewicz.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.