Kilkanaście dni temu w AZS-ie Poznań zapanowała radość, ponieważ imienne nominacje (po wygraniu wewnętrznej rywalizacji) otrzymali: w klasie 49erFX Sandra Jankowiak (z załgoantką Aleksandrą Melzacką) oraz w klasie 49er Szymon Wierzbicki (z Dominikiem Buksakiem). W piątek, 24 maja ogłoszono nazwiska zawodników, którzy będą reprezentować Polskę w klasie Formula Kite. Będą to reprezentujący AZS Julia Damasiewicz i Maks Żakowski.
Pochodząca z Koźmina Wielkopolskiego Julia Damasiewicz ma dopiero 20 lat. O starcie w igrzyskach marzyła od dawna.
Odkąd w 2017 roku dowiedziałam się, że kitesurfing będzie dyscypliną olimpijską ani na chwilę nie przestawałam trenować i podążać za swoimi marzeniami. Małymi kroczkami wdrapywałam się na szczyt. To było siedem lat ciężkiej pracy, wyrzeczeń, poświęceń i siły w dążeniu do wyznaczonych celów. Dziękuję moim trenerom za świetne przygotowanie oraz wszystkim, którzy mnie wspierali i do końca we mnie wierzyli.
- napisała nasza kitesurferka, która najpierw zdobyła kwalifikację dla Polski, a następnie została rekomndowana przez polski związek Żeglarski do startu w igrzyskach, jako najlepsza w Polsce zawodniczka w klasie Formula Kite.
Mimo młodego wieku Julia Damasiewicz ma w dorobku już nóstwo międzynardowych sukcesów. Tym pierwszym był zdobyty w 2019 roku brązowy medal mistrzostw Europy Seniorów (!). Rok później żeglarka AZS-u Poznań została już mistrzynią Europy. W kategoriach młodzieżowych od lat pływała w czołówce. Jest dwukrotną mistrzynią świata juniorek, trzykrotną wicemistrzynią, ma na koncie także tytuły mistrzyni Europy juniorów i młodzieżowców. Na potwierdzenie tego, kilka dni temu została mistrzynią świata w kategroii U-21.
Maks Żakowski też zadebiutuje na igrzyskach
Podobna historia jest z Maksem Żakowskim. On też w kwietniu wywalczył kwalifikację olimpijską w klasie Formula Kite podczas regat ostatniej szansy.
Mamy kwalifikacje dla Polski na igrzyska w Paryżu. Wisienką na torcie jest wygrany jeden wyścig finałowy. W drugim niestety zabrakło i całe regaty kończę na drugiej pozycji
- komentował zawodnik AZS-u swój start w Hyeres.
Była to kwalifikacja dla kraju, pozostało więc walczyć o imienną nominację, czyli wygranie rywalizacji wewnętrznej, krajowej. Ważnym startem był mistrzostwa świata, w których Maks Żakowski zajął 13. miejsce, ale był najlepszym z Polaków. Swój start podsumował tak:
Zdecydowanie to nie był mój tydzień, czułem, że pływam dużo poniżej swoich możliwości i normalnych prędkości. Ostatnie pół roku było bardzo intensywne, w ciągu dwóch miesięcy brałem udział w trzech dużych imprezach, które zadecydują o tym kto będzie reprezentował Polskę na igrzyskach.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.