Unia Tarnów udowodniła w poprzednim spotkaniu, że mimo ogromnych problemów finansowo-organizacyjnych tak łatwo się nie podda. Na swoim terenie była o krok od odebrania "Skorpionom" punktów, ale dzięki znakomitej końcówce poznaniacy wyjechali z Jaskółczego Gniazda z tarczą. To był jednak sygnał alarmowy dla podopiecznych Eryka Jóźwiaka, by nie dawali się porwać nadmiernej pewności siebie. Szkoleniowiec drużyny gospodarzy niedzielnego starcia nie miał jednak wątpliwości przed spotkaniem, że jego drużyna zamknie tego dnia definitywnie swój sezon.
Pełna kontrola PSŻ-u nad meczem
Unia Tarnów dobrze weszła w niedzielny mecz, wygrywając pierwszy bieg głównie za sprawą pole position Frasera Bowesa. Matias Nielsen skończył wyścig jako drugi, a Timo Lahti trzeci. Poznaniacy zaczęli lekkim falstartem, ale młodzieżowcy PSŻ-u Poznań spisali się później na medal, dając "Skorpionom" pewne prowadzenie 7:5 dzięki trzem oczkom Kacpra Teski i dwóm Tobiasza Jakuba Musielaka.W kolejnych biegach nie zawodzili również inni zawodnicy drużyny gospodarzy, a przyjezdni zdążyli później wygrać w pierwszej części spotkania jeszcze tylko jeden wyścig 5:1. Realnie jednak przez większość czasu Unia nie pokazywała wystarczających argumentów po swojej stronie. Na konto gospodarzy wpadały praktycznie same trójki, co mogło cieszyć trenera Eryka Jóźwiaka w kontekście zamknięcia dalszej rywalizacji w tym sezonie.
Po siedmiu biegach jego zespół prowadził 25:17 na Golęcinie i w tamtym momencie pewnie zmierzał w stronę wygranej w dwumeczu. Zespół Unii Tarnów nie odpuszczał swoim przeciwnikom, ale ci pokazywali wszystko to, co najlepsze ze swojej strony. "Skorpiony" zapewniały sobie przewagę w kolejnych biegach dzięki dobrym startom i umiejętnie wykonywanym "mijankom" w trudniejszych momentach. Nawet największe gwiazdy Unii, czyli Timo Lahti jak również Fraser Bowes, nie potrafiły przechylić szali na swoją korzyść. Obiecujące jednostki to za mało w starciu z dobrze zgranymi parami PSŻ-u Poznań.
"Skorpiony" odjechały rywalom w drugiej połowie
Po przerwie Tarnowianie powrócili jednak na chwilę na zwycięską ścieżkę. Trzy oczka Timo Lahtiego i jedno Marko Lewiszyna w ósmym biegu pozwoliły zmniejszyć różnicę do sześciu punktów. Żużlowcy Unii wykazali się wtedy większym sprytem, ale "Skorpiony" zrewanżowały się w kolejnym biegu swoim rywalom. Zrobili to w wielkim stylu, bowiem wyszli z bardzo trudnej sytuacji na ostatnim okrążeniu, kiedy to Nielsen i Szlauderbach wyprzedzili liderującego Frasera Bowesa. Przewaga zwiększyła się do dziesięciu oczek i stała się najwyższa w całym spotkaniu. Duet "Skorpionów" pokazał w tamtej chwili siłę swojej zespołowości.Zawodnicy Unii Tarnów nie sprawili już później wielu problemów gospodarzom przy startach, a w związku z tym sytuacja przyjezdnych tylko się komplikowała. Liderzy rywali PSŻ-u robili, co w ich mocy, aby odmienić stan rzeczy na Golęcinie, ale poznaniacy znakomicie wykorzystywali nawet najmniejszą lukę w ustawieniu Unii. Umiejętne zarządzanie przestrzenią było jednym z głównych powodów, dla których ich przewaga tylko się zwiększała.
Na pięć biegów przed końcem zespół Eryka Jóźwiaka prowadził 36:24, twardo i skutecznie broniąc swoich wysokich pozycji w poszczególnych biegach. Doświadczeni żużlowcy po stronie rywali z biegiem czasu nie potrafili znaleźć sposobu, by zrzucić przeciwników z pozycji lidera w poszczególnych starciach. Zespół Eryka Jóźwiaka całym sobą ewidentnie pokazywał, że chce definitywnie zakończyć ten sezon.
PSŻ może już myśleć o przyszłym sezonie
Ostatecznie na dwa biegi przed końcem przy prowadzeniu 49:29 PSŻ Poznań dopiął swego i zapewnił sobie utrzymanie w tym sezonie Metalkas 2. Ekstraligi. Tym samym sytuacja Unii Tarnów bardzo się skomplikowała. To jednak nie interesowało gospodarzy, którzy mogli już spokojnie myśleć o najbliższej przyszłości i przegrupować swoje siły na następny sezon.Hunters PSŻ czeka teraz czas remontu stadionu, a oprócz tego działacze będą musieli zadbać o wzmocnienia drużyny. W tym momencie wiadomo, że na pewno uda się zachować główny trzon tej ekipy w postaci Bartosza Smektały i Ryana Douglasa. Bilans zespołu PSŻ Poznań po tym sezonie Metalkas 2. Ekstraligi sprowadza się obecnie do sześciu zwycięstw, pięciu porażek i pięciu remisów.
Hunters PSŻ Poznań - Autona Unia Tarnów 58:32
PSŻ Poznań: Nielsen 8+1 (2,2*,3,1,-), Szlauderbach 5+2 (-,-,2*,2*,1), Bloedorn 2 (0,1-,1,-), Smektała 7 (3,0,1,3), Douglas 9 (1,3,2,3,-), Teska 8+1 (3,3,0,2*), Musielak 9+1 (2*,1,3,3), Gusts 10 (1,3,3,3).
Unia Tarnów: Bowes 6 (3,0,1,0,2), Lewiszyn 5 (0,2,1,0,2,-), Lahti 9+1 (1,2*,3,2,1,-), Gryzło 0, Szczepaniak 8 (2,3,1,2,0,-), Kowalski 2 (0,2,0,0), Heleniak 2 (1,0,0,1,-,1)
Komentarze (0)