reklama

Trener PSŻ-u Poznań tłumaczy ostatnie problemy zespołu. "Może musimy popracować nad komunikacją"

Opublikowano:
Autor: | Zdjęcie: Tomasz Deska

Trener PSŻ-u Poznań tłumaczy ostatnie problemy zespołu. "Może musimy popracować nad komunikacją" - Zdjęcie główne

Sytuacja PSŻ-u Poznań nie należy obecnie do najlepszych. | foto Tomasz Deska

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

ŻużelPomimo tego, że Hunters PSŻ Poznań wygrało swój ostatni mecz i utrzymało względnie bezpieczne miejsce w środku tabeli, sytuacja zespołu nie należy do najlepszych. Po obiecującym początku "Skorpiony" mierzą się z kolejnymi problemami i poza Ryanem Douglasem trudno szukać jasnych punktów w zespole w ostatnim czasie. W rozmowie dla Canal+Sport, szkoleniowiec PSŻ-u Poznań - Eryk Jóźwiak - tłumaczył powody kłopotów drużyny.
reklama

Wnioski po spotkaniu z Moonfin Malesą Ostrów 

Hunters PSŻ Poznań w ostatnim spotkaniu Metalkas 2. Ekstraligi przeciwko Moonfin Malesa Ostrów wreszcie przełamało serię trzech meczów bez zwycięstwa. "Skorpiony" zafundowały kibicom prawdziwy thriller w tamtym spotkaniu na Golęcinie, drżąc do końca o wynik. Ostatecznie spotkanie udało się wygrać 46:44, dzięki remisom w dwóch ostatnich biegach. PSŻ obronił piątą lokatę w tabeli, ale trener Eryk Jóźwiak był daleki od optymizmu po spotkaniu. Po tym, gdy emocje opadły i chłodno spojrzał na przebieg meczu, szkoleniowiec podzielił się swoimi zastrzeżeniami, co do postawy swoich żużlowców.

reklama

- Ciężko jest się z tego meczu cieszyć, gdy rozdajemy punkty. Wynik byłby zupełnie inny, gdybyśmy dowozili to co było po starcie i gdybyśmy nie otwierali bram. Tak było chociażby w 11. biegu, kiedy wygrywaliśmy start na szczycie łuku, byliśmy na 5:1, a potem z pola, z którego teoretycznie nie robi się punktów w Poznaniu Grzegorz Walasek wygrywa bieg. Ciężko jest się z tego cieszyć - analizował Eryk Jóźwiak w rozmowie z dziennikarzami Canal+Sport. 

Zły tor winnym porażek PSŻ-u?

Przyczyn obniżki formy Hunters PSŻ w Metalkas 2. Ekstralidze szukano także w przygotowaniu toru na Golęcinie. Spekulowano, czy przypadkiem problemy związane z jego strukturą nie wpływają na decyzje żużlowców. Jako przykład takiego zjawiska, eksperci przytaczali przykład niewłaściwej kontroli zawodników z Poznania nad krawężnikiem w trakcie spotkań. Szkoleniowiec "Skorpionów" znalazł wytłumaczenie tej sytuacji w kontekście poprzedniego starcia z Arged Melasą Ostrów.  

reklama

- Tor przygotowywany jest podobnie od początku sezonu. Było parę mijanek, ale szkoda, że to głównie my byliśmy mijani, a nie wyprzedzaliśmy. To wynikało głównie z tego, że obieraliśmy złe tory jazdy. Nie trzeba tutaj trenować i jeździć sparingów, żeby wiedzieć, że to wyjście z krawężnika jest kluczowe na Golęcinie. Mimo tego, że alarmowaliśmy w przerwach na równanie, że popełniamy juniorskie błędy, jeśli chodzi o wyjścia z łuków, to był to chyba dzień, w którym informacje słabo docierały. Może musimy popracować nad komunikacją. Postaramy, żeby te komunikaty były bardziej klarowne w kolejnym meczu - przekonywał trener PSŻ-u

W wątpliwość poddane zostało również przygotowanie PSŻ Poznań do wyścigów na innych torach. Spekulowano, że żużlowcy nie potrafią odnaleźć się na obcych arenach. Szkoleniowiec "Skorpionów" stwierdził jednak, że to nie w tym leży problem, a drużyna przed meczami naturalnie zmienia warunki i lokalizacje, by dobrze się przygotowywać do rywalizacji.

reklama

Jednostki zawodzą w zespole "Skorpionów" 

Eryk Jóźwiak musiał zmierzyć się także z pytaniami dotyczącymi spadków formy pojedynczych zawodników. Choć Ryan Douglas prezentuje najwyższy poziom i jest najjaśniejszym punktem "Skorpionów", część zawodników zdecydowanie zawodzi oczekiwania. Najlepszym tego przykładem jest chociażby tegoroczny kapitan PSŻ - Bartosz Smektała. Do klubu dołączył z PGE Ekstraligi, by odbudować formę, a tymczasem w Poznaniu ma problem z regularnym zdobywaniem "dziesiątek" w meczach. Ostatni raz przekroczył tę barierę 20 kwietnia w starciu domowym z Orłem Łódź. Kibice mają prawo czuć frustrację z powodu jego dyspozycji, ale trener nie traci nadziei, co do wartości tego zawodnika.

reklama

- Bartek cały czas ciężko pracuje na różnych płaszczyznach również ze sprzętem, ale tu w mojej ocenie jest najmniej pracy do zrobienia. Trzeba poprawić inne sfery. Dużo trenuje i ma też ligi zagraniczne: jeździ w Szwecji i w Danii. Może ta intensywność mu pomoże, gdy będzie w takim pędzie z zawodów na zawody. Będzie mniej tego myślenia i wtedy to też mu pomoże, żeby wskoczyć na ten poziom, którego wszyscy od niego oczekujemy - mówił dla Canal+Sport Eryk Jóźwiak.

Nielepiej w ostatnich wyścigach powodzi się także młodzieżowcom. Kacper Teska i Tobiasz Jakub Musielak mieli rewelacyjny start w Metalkas 2. Ekstralidze, który rozpalił oczekiwania wobec nich. Niestety później szczęście przestało im sprzyjać, a zawodnicy przestali stanowić o głównej sile zespołu. Do formy, tym razem po poważnej kontuzji, nie może też wrócić Szymon Szlauderbach, który jest regularnie odsuwany od jazdy przez swojego szkoleniowca. Ostatnie punkty zdobył jeszcze w starciu z Abramczyk Polonią Bydgoszcz 25 maja. Zapowiedzi Eryka Jóźwiaka w studiu Canal+Sport zwiastują nieprędki powrót młodzieżowca do regularnych wyścigów.

- Położenie Szymona jest trochę trudne. Jest też trochę ofiarą naszych wyników, bo gdyby były lepsze to łatwiej byłoby na niego postawić i go budować. Jesteśmy pod ścianą. Oczywiście możemy z przymrużeniem oka powiedzieć, że mieliśmy dość intensywny kalendarz, jeśli chodzi o liderów naszej ligi. Mieliśmy mecz w Krośnie, potem w Bydgoszczy, a także podejmowaliśmy u siebie Leszno. Szymon ma najmniej jazdy, jego kontuzja zaburzyła całe przygotowania z początku sezonu, a drużyna również nie pomaga w tym, żebyśmy mogli z niego szybko skorzystać. Miejmy nadzieję, że szybko będziemy mogli z Szymka skorzystać. On sam ma jeden mankament, nad którym musi popracować i to są starty. Gdy to poprawi, będzie miał większą szansę na swój występ.

Problemy zawodników są w tym momencie jedną z najbardziej krytycznych kwestii, jakie musi rozwiązać trener PSŻ-u Poznań. Zwrócił on uwagę na to, że w ostatnim meczu wygrali indywiudalnie tylko pięć biegów. Wcześniej w meczach było ich jeszcze mniej, co trener gorzko skwitował na wizji, twierdząc, że tak się po prostu nie da wygrywać spotkań. W tym momencie głównym celem sztabu szkoleniowego jest poprawa tej sytuacji.  

Kibice muszą liczyć na to, że sztab szkoleniowy Hunters PSŻ Poznań znajdzie remedium na te problemy już 22 czerwca. Wtedy to zmierzą się w rewanżowym spotkaniu w Ostrowie Wielkopolskim przeciwko Moonfin Malesie. Rywalizacja rozpocznie się o godzinie 13:00

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ

Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM

e-mail
hasło

Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

Komentarze (0)
Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama
logo