Spotkanie nie rozpoczęło się po myśli Polaków, bo już w trzeciej minucie stracili gola. Musieli więc odrabiać straty, co zrobili sześć minut później. Krótki róg celnym strzałem zakończył Gracjan Jarzyński. Pochodzący z Gniezna Jarzyński minutę później w podobnych okolicznościach, także z krótkiego rogu wyprowadził naszą drużynę na prowadzenie 2:1. Kiedy w 16. minucie Jarzyński przechwycił piłkę i po indywidualnym kontrataku strzelił na 3:1 wydawało się, że Polacy będą mieli mecz pod kontrolą. Tak się jednak nie stało, już chwilę później nasi gracze zagapili się w polu bramkowym i Cyril Hermans wykorzystał precyzyjne podanie i trafił do pustej bramki. Po dwóch kwartach było 3:2.
Druga połowa była prawdziwym oblężeniem polskiej bramki. Belgowie postawili wszystko na jedną kartę i rzucili się do ataków. Polacy też mieli swoje szanse (choćby Robert Pawlak z krótkiego rogu), ale zdecydowanie więcej stworzyli ich rywale. Na szczęście dla polskiej drużyny świetnie dysponowany był bramkarz Mateusz Popiołkowski, przy krótkich rogach dobrze broniła cała drużyna, ale i rywale razili nieskutecznością. W ostatnich trzech minutach spotkania mieli trzy krótkie rogi, żadnego nie potrafili zamienić na wyrównującą bramkę. Na 20 sekund przed końcem spotkania Gracjan Jarzyński znów przejął piłkę i strzelił na 4:2. Takim wynikiem zakończyło się spotkanie.
Pierwsze zwycięstwo w turnieju, szczególnie z gospodarzem, z pewnością bardzo cieszy, natomiast nie uniknęliśmy błędów. Teraz jest czas na regenerację i kolejne mecze przed nami. Czyścimy głowy i kolejne zadanie do wykonania
- powiedział Gracjan Jarzyński.
Oczywiście cieszymy się z trzech punktów, to zawsze miły akcent na początek. Ale my tu nie chcemy na tym poprzestać, mamy jasno określone cele, wiarę w to co robimy i serce do walki. Wiemy jakimi prawami rządzą się turnieje, więc już odkreślamy to co było i przygotowujemy się na następne mecze, bo jutro czeka na nas Ukraina i Portugalia
- dodał Mateusz Popiołkowski.
Mecz z Ukrainą, która w pierwszym dniu zremisowała z Czechami 4:4 i przegrała z Portugalią 1:4 w piątek o 13.45, a o 18.30 spotkanie z Portugalią.
W Halowych Mistrzostwach Europy w Leuven gra pięciu hokeistów poznańskich klubów: Mateusz Popiołkowski i Maksymilian Pawlak z Grunwaldu, Mikołaj Gumny z Warty, Robert Pawlak z AZS-u Politechniki oraz Patryk Pawlak z AZS-u AWF-u.
Polska - Belgia 4:2




Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.