Na boisku Politechniki rozegrano pierwsze w tym sezonie derby Poznania, w których drużyna gospodarzy prowadzona przez Dariusza Rachwalskiego podejmowała Wartę. Wynik 2:1 dla Zielonych nie oddaje zbyt dobrze przebiegu spotkania - dominacja Warty, która trwała przez trzy kwarty, dopiero w 40. minucie przyniosła efekt w postaci bramki Szymona Cyprycha.
Rajd trenera
Gol Cyprycha wcale nie był najbardziej klarowną sytuacją, którą mieli podopieczni Mateusza Grochala.Dość wspomnieć, że sam trener, który po dwóch latach powrócił do gry, zaprezentował pod koniec pierwszej kwarty fantastyczny rajd prawym skrzydłem, jednak Mateusz Popiołkowski wybronił strzał Filipa Bogalskiego. A była to już druga świetna sytuacja Warty, wcześniej jednak niepilnowany Cyprych po podaniu Waldemara Rataja posłał piłkę wysoko nad bramką.
Trener mnie pochwalił, więc cieszę się, że spłaciłem kredyt zaufania. <śmiech> Chyba jeszcze dzieciom chcę pokazać, że ojciec się potrafi ruszać. Cieszę się, że mogłem brać udział w tym pierwszym zwycięstwie. Trudny teren, dawno tutaj nie wygraliśmy, zaczynamy sezon trzema punktami. Apetyt w drużynie i potencjał jest ogromny, ja patrzę optymistycznie. Wyciągnęliśmy wnioski z poprzedniego sezonu i zaczęliśmy nasze przygotowania już w lipcu, rozpisaliśmy osiem tygodni, cztery mikrocykle, w których dużym akcentem była prewencja urazów. Musimy poczekać, jak to będzie wyglądać w tym najtrudniejszym okresie przejściowym hala-trawa, gdzie stawy dostają mocno - będzie trzeba nad tym mocno popracować, bo jak wszyscy są zdrowi, to Warta wygrywa. Medal na trawie i na hali, to jest dla nas minimum. Dużo młodych zawodników wchodzi i będą o ten skład walczyć.
- mówił po wygranym spotkaniu grający trener Zielonych, którzy poprzedni sezon zakończyli na szóstym miejscu w tabeli Superligi.
Drugiego gola Warta zdobyła pod koniec trzeciej kwarty - w 44. minucie prowadzenie podwyższył Bogalski. Na czwartą odsłonę spotkania taktyka Politechniki opierała się na Robercie Pawlaku - zawodnik, który powrócił do klubu po grze w Belgii, był już bliski zdobycia bramki w drugiej kwarcie, jednak wówczas jego strzał z krótkiego rogu obronił stojący na linii bramkowej Michał Wachowiak. Pawlak i tym razem polował na krótkie rogi - wykorzystał jednak dopiero trzecią szansę ze stałego fragmentu gry i w 54. minucie gospodarze dopiero złapali kontakt. Nie byli jednak w stanie doprowadzić do karnych zagrywek.
Szkoda tej trzeciej kwarty. Stanęliśmy. Nic nam nie wychodziło, zero zaangażowania, zero czegokolowiek. Szkoda, że tam się nam nie udało utrzymać wyniku 0:0, czy nawet 0:1, bo ta druga stracona bramka to było już kuriozum
- komentował bramkarz AZS-u Mateusz Popiołkowski, który po 10 latach gry w Grunwaldzie wrócił do Politechniki. W meczu przeciwko Warcie zabrakło w niej jeszcze Jakuba Hołosyniuka, który po intensywnym sezonie ligowym i kadrowym dostał zgodę na odrobinę dłuższy odpoczynek.
Cieszę się z wyniku, ale z gry też. Przez większą część meczu realizowaliśmy to, co sobie założyliśmy. No może w końcówce daliśmy Politechnice za dużo grać piłką i strzelili tę jedną bramkę, ale dowieźliśmy zwycięstwo do końca. Cieszy taka inauguracja sezonu
- powiedział Michał Wachowiak z Warty Poznań.
Nie tylko derby
Autorem pierwszego gola w sezonie 2024/2025 został Wojciech Przybylski z AZS-u AWF-u Poznań. Zawodnik zadebiutował w barwach Akademików (przeszedł z Warty) i otworzył wynik spotkania, w którym jego AWF zagrał w Gnieźnie ze Stellą. W drugiej połowie akademicy w ciągu 10 minut dołożyli trzy trafienia (Patryk Pawlak, Jakub Czerwiński i Bartosz Majek) przesądzając losy meczu. Dla gospodarzy honorowego gola strzelił Marcin Lewartowski.Pięć bramek padło natomiast w Toruniu, gdzie Pomorzanin podejmował LKS Rogowo. Pomorek pierwszy raz zagrał w lidze pod wodzą trenera Patryka Karamuza, który po zakończeniu poprzedniego sezonu zastąpił Macieja Zielińskiego. Debiut szkoleniowca wypadł okazale, jego podopieczni posiadali pełną kontrolę nad meczem i wygrali 4:1. wygrał 4:1 z LKS-em Rogowo: Wojciech Rutkowski, Filip Sobczak, Maciej Kużba i Mateusz Zieliński byli autorami trafień dla gospodarzy, natomiast po stronie gości na listę strzelców wpisał się Mirosław Popiołek.
Ostatnie spotkanie 1. kolejki pomiędzy beniaminkiem LKS Gąsawa, a mistrzem Polski Grunwaldem Poznań odbędzie się we wtorek.
Wyniki 1. kolejki superligi (07.09.2024):
- AZS Politechnika Poznańska - Warta Poznań 1:2 (0:0)
- Stella Gniezno - AZS AWF Poznań 1:5 (0:1)
- Pomorzanin Toruń - LKS Rogowo 3:0 (2:0)
- LKS Gąsawa - Grunwald Poznań przełożony na 10.09
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.