Hokeiści na trawie Warty Poznań uskrzydleni pokonaniem tydzień temu poznańskiego Grunwaldu, starcie z Eneą AZS-em AWF-em rozpoczęli znakomicie. Po niespełna kwadransie gry prowadzili 3:0. Gole strzelili kolejno: Maciej Paech (2) i Mikołaj Gumny (1). Zieloni kontrolowali spotkanie, chociaż Akademicy z minuty na minutę grali odważniej i powoli odrabiali straty. Kiedy jednak w 50. minucie było 7:4 dla Warty, mało kto spodziewał się nerwowej końcówki. Trafił jednak Mateusz Nowakowski (7:5), a w ostatniej minucie z krótkiego rogu Patryk Pawlak. No i przewaga zmalała do jednego trafienia. Na doprowadzenie do remisu nie starczyło już AWF-owi czasu. Warta zasłużenie wygrała 7:6.
Jesteśmy bardzo zadowoleni ze zdobytych kolejnych trzech punktów przeciwko kolejnej poznańskiej drużynie. Początek meczu w naszym wykonaniu był wręcz rewelacyjny. To nad czym na pewno musimy jeszcze popracować, to gra przy naszym prowadzeniu, ponieważ poraz kolejny wyglądało to jakbyśmy chcieli tylko bronić wyniku. A jak wiadomo w hokeju bardzo często to się nie udaje. Teraz już patrzymy na następny mecz. Za tydzień czeka nas wyjazd do Torunia
Na pewno jesteśmy do sezonu bardzo dobrze przygotowani fizycznie i tym napędzamy sobie każdą akcję i potrafimy grać od pierwszej do ostatniej minuty
Kolejny raz mieliśmy mecz pod kontrolą, ale nie potrafiliśmy się odbić na trzybramkowe prowadzenie, dostalismy kartkę, a przeciwnik to wykorzystał. Niestety, nadal musimy pracować, to dopiero początek sezonu
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.