Mecz kolejki rozegrano w Poznaniu na boisku broniącego tytułu mistrzów Polski Grunwaldu, który podejmował wicemistrza - Pomorzanina Toruń. Nie było festiwalu bramek, ale już przed starciem tych ekip można było się tego spodziewać. Zaskoczeniem był fakt, że na pierwsze trafienie kibice musieli czekać aż do 42. minuty, a pierwsze dwie kwarty spotkania nie przyniosły oczekiwanych emocji. Dopiero kiedy poznaniacy "otworzyli" wynik spotkania, gra zrobiła się ciekawsza. Hokeiści Grunwaldu na prowadzenie wyszli po dobrze wykonanym krótkim rogu, zakończonym trafienie Pawła Bratkowskiego. Ten doświadczony był reprezentant Polski wrócił po półtorarocznej przerwie spowodowanej kontuzją, pełni teraz rolę grającego asystenta trenera.
Trzeba było dzisiaj ten znaleźć moment, w któym można było ruszyć, odbić się na dwie bramki i przytrzymać wynik. My dzisiaj to zrobiliśmy, z czego bardzo się cieszymy
- mówił Paweł Bratkowski.
Grunwald tę drugą wspomnianą bramkę zdobył niecałe pięć minut po pierwszej. Zespołową akcję celną dobitką zakończył Łukasz Kosmaczewski. Potem to jednak goście przejęli inicjatywę. Przyniosło to efekt w postaci krótkich rogów. Jeden z nich przyniósł Pomorzaninowi zmniejszenie strat, do bramki Grunwaldu trafił Wojciech Rutkowski. Było tylko 2:1 i do ostatnich sekund Wojskowi musieli bronić swojej przewagi. Wygrali 2:1 odnosząc drugie zywicęstwo w sezonie.
Mamy to do siebie, że pod presją przeciwnika, zwłaszcza w końcówkach, w których wynik nie jest spokojny i pewny, to lubimy popełniać błędy. I tak się dzisiaj stało. Kilka krótkich rogów Pomorzanin wywalczył właśnie po naszych błędach, to była absolutnie niepotrzebne. Spowodowało to nerwową końcówkę i na 40 sekund przed końcem trzeba było jeszcze walczyć, żeby cieszyć się z kompletu punktów
- dodał Łukasz Kosmaczewski z Grunwaldu.
Kolejne wysokie zwycięstwo zanotował AZS AWF Poznań, który pewnie pokonał na wyjeździe LKS Gąsawa 4:0. Z kolei Warta nie pozostawiła złudzeń Stelli Gniezno, a do wygranej 6:1 poprowadził drużynę Mikołaj Gumny, który czterokrotnie wpisał się na listę strzelców. Mecz tych drużyn rozegrano w Gnieźnie, a nie w Poznaniu, jak pierwotnie zakładano. Boisko AWF na którym gra Warta nie nadawało się do gry (otrzymało licencję warunkową).
Najwięcej emocji przyniosło spotkanie w Rogowie, gdzie miejscowy LKS przegrał z Politechniką Poznańską 2:3. Goście prowadzili już 2:0, ale miejscowi doprowadzili do remisu. W końcówce zawodnicy gospodarzy zostali ukarani dwoma żółtymi kartkami (kary czasowe), a poznaniacy wykorzystali grę w przewadze. Na osiem sekund przed końcem meczu Robert Pawlak wykorzystał krótki róg.
Wyniki 2. kolejki spotkań Hokej Superligi:
- LKS Gąsawa - AZS AWF Poznań 0:4 (0:2)
- Warta Poznań - Stela Gniezno 6:1 (1:0)
- LKS Rogowo - AZS Politechnika Poznańska 2:3 (0:1)
- Grunwald - Pomorzanin Toruń 2:1 (0:0)
- AZS AWF Poznań 6 punktów
- Warta Poznań 6
- Grunwald Poznań 6
- Pomorzanin Toruń 3
- AZS Politechnika Poznańska 3
- LKS Rogowo 0
- Stella Gniezno
- LKS Gąsawa 0
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.