Po tym jak w czwartek Trybunał z przyczyn proceduralnych nie mógł zdjąć zawieszenia wobec zarzutów o zaniedbanie w kwestii przepisów antydopingowych, jedyną szansą Borowskiej na występ w Paryżu było przyspieszenie rozprawy. Decyzja musiała zapaść dzisiaj do godziny 14:00. Jak poinformował trener Mariusz Szałkowski, orzeczenie Trybunału było najlepszym z możliwych - uniewinnienie!
Do końca w to nie mogę uwierzyć, ale cieszę się, że zwyciężyła sprawiedliwość, chociaż były to dwa najgorsze tygodnie w moim życiu
- powiedziała przez łzy kanadyjkarka Posnanii, która wraz z trenerem wyjechała już z Wałcza. Już we wtorek czeka ją pierwszy start - w dwójce na 500 metrów z Sylwią Szczerbińską. Od czwartku natomiast będzie rywalizować też w zmaganiach jedynek.
Tym samym trwający od 15 lipca, kiedy to Polski Związek Kajakowy otrzymał informację o znalezieniu zakazanego środka w organizmie zawodniczki - zakończył się happy endem. Bez względu na wynik w Paryżu!
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.