Kadra kobiet ścigała się w niedzielę w dwóch finałach, w jedynkach i dwójkach na 500 metrów. W K1 500 doszło do niespodzianki, ponieważ w gronie finalistek zabrakło wicemistrzyń świata z dwójki Martyny Klatt (AZS AW Poznań) i Heleny Wisniewskiej (Zawisza Bydgoszcz) oraz innej kadrowiczki z grupy Tomasza Kryka, Julii Olszewskiej. Lepsze w sobotnich eliminacjach na czas były zawodniczki z kadry młodzieżowej. Seniorkom pozostało ściganie się jedynie w finale B.
Dominika Putto najszybsza
Walka i tak zapowiadała się ciekawie, bo w torze stanęły kajakarki pływające razem w czwórce: Karolina Naja, Anna Puławska, Adrianna Kąkol i Dominika Putto. I to ta ostatnia z wymienionych była najszybsza. Mistrzyni Polski na tym dystansie triumfowała czasem 1:58.06 wyprzedzając Annę Puławska (AZS AWF Gorzów) i Karolinę Naję z Posnanii (1:59.25).
Byłam skupiona i dobrze przygotowana. Bardzo się cieszę z tej wygranej, bo to przybliża mnie do igrzysk olimpijskich. Nie ma czasu na radość, bo za niedługo wyścig dwójek
- powiedziała na mecie Dominika Putto.
A wyścig dwójek tez był bardzo ważny w kontekście wyborów osad na starty międzynarodowe, w tym na Puchary Świata. Kibice, ale i trenerzy zastanawiali się jak po słabych startach w jedynkach zaprezentują się w dwójce Martyna Klatt i Helena Wiśniewska. Ich miejsce poza podium mogło oznaczać koniec marzeń o igrzyskach, ale aktualne mistrznie i wicemistrzynie świata poradziły sobie z presja i rywalkami. Czasem 1:45.55 wygrały, wyprzedzając Naję i Puławską o zaledwie dwie setne sekundy.
Przed wyścigiem powiedziałyśmy sobie, że popłyniemy to, co mamy wytrenowane z zeszłego roku. Brakuje nam wytrzymałości szybkościowej, co było widać na końcówce, bo finisz nie był efektowny, ale ciąg w środku dystansu mamy bardzo dobry. Schodząc z obciążeń treningowych, ta łódka będzie płynąć jeszcze szybciej
– powiedziała Martyna Klatt.
Zadowolona ze swoich wyników była także Karolina Naja. kajakarka Posnanii jest na najlepszej drodze do startu w swoich czwartych igrzyskach olimpijskich. W jedynce na 500 metrów była trzecia, w dwójce z Puławską druga.
Wiem, w którym miejscu jestem, ciężko przepracowałam okres przygotowawczy, w szczególności ostatni obóz. Z moim doświadczeniem nie mogę inaczej podejść do treningów. Zawsze będziemy szukać najszybszych rozwiązań i dziewczyn, które sobie poradzą w finale olimpijskim. Nie pozostaje nic innego, jak zachować swój pokój, podążać za przygotowaniami i zobaczyć, co się wydarzy
– przyznała czterokrotna medalistka olimpijska.
Kajakarze o kwalifikacje
Panowie też rywalizowali w niedzielę na 500 metrów. Triumfował Przemysław Korsak ( 1:44.79/Silvant Elbląg) przed Sławomirem Witczakiem (1:44.88/Energetyk Poznań) i Jakubem Stepunem (1:45.98/AZS AWF Poznań). Kilka dni wcześniej, Stepun z Korsakiem zapewnili sobie prawo startu w kwalifikacjach olimpijskich w K2 500.
Pojedziemy do Szeged walczyć dla Polski. 8 maja to Dzień Zwycięstwa. Mocno utożsamiam się z historią naszego kraju, dlatego to doskonała data by zrobić dobry wynik
- stwierdził Jakub Stepun.
Ciekawie było także w finale kanadyjkarek na 500 metrów. Dorota Borowska z Posnanii, która trenuje wyłącznie pod 200 metrów była blisko sprawienia niespodzianki. Z Sylwią Szczerbińską (Cresovia Białystok) przegrała minimalnie. Trzeci czas uzyskała zaś Magda Stanny z Warty Poznań. Swoje drugie zwycięstwo w ten weekend w Wałczu odniósł natomiast Wiktor Głazunow (AZS AWF Gorzów), który triumfował w finale C1 500 metrów.
Kwalifikacje i Puchar Świata w Szeged
Już za niespełna dwa tygodnie reprezentacja Polski uda się do węgierskiego Szeged. W kwalifikacjach olimpijskich wystartują tam:
- Jakub Stepun/Przemysław Korsak - K2 500 metrów
- Sławomir Witczak - K1 1000 metrów
- Aleksander Kitewski/Norman Zezula - C2 500 metrów
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.