Odmienić bieg historii
Enea AZS Politechnika Poznań pierwszy mecz w tegorocznych play-offach rozegra w sobotę 15 marca w Sosnowcu, po tym, gdy przegrała ostatnie spotkanie właśnie na tym terenie w rundzie zasadniczej. W związku z tym straciła przewagę parkietu, a ponadto przystąpi do rywalizacji z podkopanymi morale po wysokiej porażce.Dla trenera Wojciecha Szawarskiego nie jest to pierwszy raz, kiedy musi rywalizować z ekipą Zagłębia w pierwszej rundzie play-off. Obie drużyny spotkały się na tym etapie w sezonie 2022/23, a górą w tym pojedynku były sosnowiczanki. Rywalki akademiczek rozbiły je aż 3:0 w serii i zamknęły im marzenia o rywalizacji w dalszej fazie play-offów. Porażka była tym boleśniejsza, że Enea AZS dwa z trzech pierwszych spotkań rozgrywała na własnym terenie. Świetna forma rzutowa Agnieszki Skobel, Mayi Dodson i Alessi Sutton nie wystarczyły do zwycięstwa w serii.
Obecnie sześć koszykarek zespołu Enei AZS Politechniki może pamiętać tamto starcie. Nie można jednak powiedzieć, że kadra poznanianek od tamtego czasu osłabła. Przyjście do drużyny Jessiki Carter i Britney Jones otworzyło nowe możliwości dla ekipy trenera Szawarskiego, co może dawać nadzieję na to, że akademiczki w końcu przejdą pierwszą rundę w tej dekadzie.
Klątwa pierwszej rundy
Wyniki Enei AZS Politechniki w sezonie zasadniczym w obecnej dekadzie każą twierdzić, że zespół trenera Wojciecha Szawarskiego w teorii ma abonament na granie w play-offach. Zaledwie raz w trakcie pięciu lat koszykarki z Poznania nie zagrały w najważniejszej fazie rozgrywek, ale to nie oznacza, że jej droga tam była łatwa i przyjemna.
Zespół z Poznania ani razu nie wszedł do drugiej rundy play-offów i ani razu nie wygrał meczu po sezonie zasadniczym. Niewykluczone, że wpływ na takie wyniki miał fakt iż zaledwie raz Enea AZS Politechnika w tej dekadzie mogła dysponować przewagą parkietu. Właśnie taka sytuacja miała miała miejsce w sezonie 2022/23 przeciwko Zagłębiu Sosnowiec, które przejechało się po akademiczkach.
Zagłębie Sosnowiec ma kim straszyć
Podopieczne trenera Wojciecha Szawarskiego będą miały za zadanie ponownie powstrzymać utalentowane jednostki Zagłębia Sosnowiec. Największe zagrożenie punktowe z pewnością tworzyć będzie Taylor Soule, która ze średnią 16.60 punktów na mecz jest szóstą najskuteczniejszą zawodniczką w sezonie zasadniczym. Sosnowiczanki miały powody do tego, by zagrozić rywalkom także zza łuku. Gabriele Nikitinaite jest trzecią najcelniej rzucającą koszykarką zza łuku. Na mecz wykorzystuje średnio 2.2 takie sytuacje. Natomiast jej partnerka Keondria Calloway wykorzystuje 1.9 takich akcji.We znaki z pewnością dawać się będzie także Kamila Borkowska, która znajdowała się w pierwszej dziesiątce najlepiej rzucających za dwa punkty i w ogóle z gry. O tym, że znajduje się w ścisłej czołówce najlepiej zbierających w sezonie zasadniczym, akademiczki brutalnie przekonały się w niedzielę, kiedy Polka pokazywała swoją dominację przy zbiórkach. Nie bez przyczyny została drugą najskuteczniejszą koszykarką w tym aspekcie, a także najskuteczniejszą blokującą w całej lidze ze średnią 2.5 takich zagrań na mecz. Dość powiedzieć, że w ostatnim spotkaniu aż pięć razy zablokowała rzuty koszykarek Enei, co dobitnie świadczy o jej sile.
Enea AZS Politechnika będzie musiała znaleźć sposób, by zminimalizować atuty swoich rywalek. W przeciwnym wypadku sprawy akademiczek przyjmą niekorzystny obrót.
Czy Jessika Carter przyniesie Enei sukces?
Enea AZS Politechnika ma jednak po swojej stronie niesamowitą Jessikę Carter, która jest wiodącą postacią w zespole. Centerka akademiczek jest ich najlepszą punktującą, najlepiej zbierającą i najlepiej rzucającą z gry i za dwa. Fanom Enei mogło w niedzielę zadrżeć serce, gdy zobaczyli medyków, którzy opatrywali pod koniec meczu rękę Amerykanki. Jej ewentualna strata byłaby katastrofalna dla zespołu trenera Szawarskiego.
Jedynie Alessia Sutton w tej dekadzie osiągała lepsze wyniki punktowe od Carter, zdobywając w sezonie zasadniczym dla Enei 17.75 oczek na mecz. Aktualnie na tle ostatnich pięciu lat, patrząc na swoje poprzedniczki nie ma sobie równych w statystyce rzutów z gry, a także rzutów za dwa.
W defensywie natomiast lepsze wyniki od Carter osiągała tylko Maya Dodson, która miała lepszą średnią zbiórek od niej. Poprzedniczka Carter miała ich w rundzie zasadniczej ponad 10 na mecz, a obecna gwiazda Enei ma ich 9.44. Natomiast w statystyce bloków Jessikę wyprzedzała razem z Mayą Dodson tylko Taya Davis-Reimer. Nie zmienia to jednak tego, że Carter powoli pisze swoją historię złotymi zgłoskami w klubie Enei.
Wszystko w rękach Enei AZS
Jessika Carter musi jednak liczyć na wsparcie swoich partnerek z zespołu. W szczególności Agnieszki Skobel, której świetna skuteczność zza łuku powinna znacząco popchnąć politechniczki do równorzędnej rywalizacji z Zagłębiem Sosnowiec w play-offach. Enea bardzo tego potrzebuje, co pokazał ostatni przegrany mecz z tą drużyną, kiedy to Skobel nie trafiła żadnego z sześciu rzutów za trzy.O tym, czy poznanianki odrobiły lekcje z niedzieli przekonamy się już za tydzień. Pierwszy mecz tegorocznych play-offów Enea AZS Politechnika Poznań rozegra 15 marca o godzinie 14:00
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.