reklama

Enea Basket rozpoczyna przygotowania przed nowym sezonem. "Musimy zbudować odpowiedni poziom relacji między zawodnikami, a sztabem"

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor: | Zdjęcie: Michał Korek

Enea Basket rozpoczyna przygotowania przed nowym sezonem. "Musimy zbudować odpowiedni poziom relacji między zawodnikami, a sztabem" - Zdjęcie główne

Koszykarze Enei Basket powracają do pracy przed nowym sezonem. | foto Michał Korek

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

KoszykówkaZa ponad miesiąc Enea Basket wróci do gry w 1. lidze mężczyzn. Przed tym jednak drużynę trenera Marcina Klozińskiego czeka okres przygotowawczy. Zespół przeszedł przez szereg gruntownych zmian kadrowych w związku z czym ten etap będzie niezwykle istotny w zbudowaniu drużyny gotowej realnie walczyć o play-offy. Trener Enei oraz zawodnicy podzielili się szczegółami odnośnie przygotowań.
reklama

Trener Marcin Kloziński rozpocznie pracę z mocno odmienionym składem względem poprzedniego sezonu. Klub opuścili liderzy: Piotr Wieloch oraz Wojciech Fraś. Ponadto w klubie nie było już ważnych rezerwowych w postaci Arkadiusza Adamczyka czy Kacpra Mąkowskiego. Zespół personalnie został mocno przemeblowany, ale to nie utrudnia przygotowań przed nowym sezonem.  

- Rozpoczynamy przygotowania od tego, żeby zbudować pewne nawyki na boisku, z których będziemy korzystać podczas całego sezonu. Ma to swój urok kiedy zespół jest praktycznie nowy, chociaż paru zawodników z poprzedniego roku zostało. Myślę, że czeka nas ciekawy okres - mówi nowy trener Enei Basket

Celem na ten jak i na każdy sezon są rzecz jasna play-offy, które mogą zapewnić awans do najwyższej klasy rozgrywkowej. Od lat wielkie sukcesy jak również sam awans do tej fazy są marzeniami poznańskich kibiców. Trener Kloziński podchodzi do tej sprawy ze spokojem i nie zamierza od początku w pełni podporządkowywać wszystkiego tej ambicji. W tym momencie priorytety zespołu są zupełnie inne.  

reklama

- Play-offy traktuje w formie wyzwania, ale też nie demonizuje tej kwestii. Na dzień dzisiejszy skupiamy się na przygotowaniach, potem na dobrej grze w meczach towarzyskich, a następnie w meczach ligowych. Myślę, że ostateczny rezultat tych czynników zaowocuje tym, że będziemy w fazie play-off natomiast nie budzę się co rano z myślą o play-offach. Podchodzę do tego zdrowo rozsądkowo. Chcemy na początku dobrze grać w koszykówkę i zobaczymy dokąd to nas zaprowadzi  - mówi nowy szkoleniowiec Enei Basket

Wraz z odejściem poprzednich weteranów zespół zyskał inne, ważne postacie. Działacze Enei Basket Poznań sprowadzili do drużyny między innymi "generała parkietu" Jamesa Washingtona III, a także Andrzeja Krajewskiego. Nie jest jednak jeszcze postanowione, kto zostanie nowym kapitanem po Piotrze Wielochu. W zespole Enei Basket Poznań namnożyło się wiele mocnych charakterów głodnych gry i sukcesów. Jeden z liderów Enei Basket w poprzednim sezonie - Mikołaj Stopierzyński - twierdzi jednak, że to nie stoi na przeszkodzie do dobrej gry drużyny. 

reklama

- Wiadomo, że gdy są nowi ludzie to musimy się zgrać na nowo. Poznać, kto czuje się dobrze w jakich sytuacjach, co jest bardzo ważne. To taka coroczna rutyna, by wszystkich zgrać (...) Obecność tak wielu mocnych charakterów jest dla nas dobra, bo sport jest właśnie dla takich ludzi. Na pewno takie osoby osiągają więcej sukcesów. Czasami to potrafi jednak przeszkadzać i to moim zdaniem często jest największy dylemat trenera. To największa część jego pracy: połączyć te charaktery, żeby pracowały razem na korzyść zespołu - twierdzi zawodnik Enei Basket

W letnim oknie transferowym działacze Enei Basket Poznań postawili na wzmocnienie strefy podkoszowej. W klubie pojawił się Andrzej Krajewski, Tobiasz Dydak oraz De Ante Barnes. Równocześnie trener Kloziński może także liczyć na wsparcie Konrada Rosińskiego. Poznański klub zadbał o centymetry w związku z czym faza defensywna i praca przy zbiórkach nie powinny być już tak dużym problemem, jak w poprzednim sezonie. Sam szkoleniowiec podkreśla istotę tego elementu w jego pomyśle na grę.

reklama

- Defensywa jest dla mnie bardzo ważna i to jest dla mnie miejsce, gdzie wszystko się zaczyna. To jak bardzo stała i twarda będzie nasza obrona będzie kamieniem węgielnym, na którym będziemy mogli budować inne aspekty gry. Dużo łatwiej się także pracuje, gdy jest dobra defensywa. Myślę jednak, że mamy też kilku utalentowanych graczy ofensywnych na których można budować grę w ataku. To będziemy chcieli zrobić - podkreśla Marcin Kloziński.

Szkoleniowiec ma przed sobą w teorii trudne zadanie, by w miesiąc przygotować całkowicie odrestaurowaną drużynę do rywalizacji w 1. lidze na najwyższym poziomie. Pozostaje pytanie, na których aspektach zamierza on skupić się najbardziej: na zgraniu zawodników, przygotowaniu fizycznym, a może taktyce? Enea Basket ma teraz w swoich szeregach wiele jakości, ale musi jeszcze przełożyć ją na wyniki w ograniczonym czasie. 

reklama

- Bardzo ważna będzie agresywna gra po obu stronach parkietu i wkładanie w to maksymalnego wysiłku. Chcemy też się rozwijać indywidualnie. Bardzo wierzę w to, że za miesiąc czy dwa miesiące każdy z tych zawodników będzie lepszy. To będzie sprawiało, że będziemy szli do przodu jako zespół. Kolejną taką rzeczą jest to, że musimy zbudować odpowiedni poziom relacji między zawodnikami, a sztabem. Również między koszykarzami i między członkami sztabu tak żebyśmy mogli czerpać z tych relacji w trakcie sezonu. Będą się wtedy zdarzać dobre momenty, ale również trudne. Każdy człowiek umie się zachować w obliczu zwycięstw, ale nie jest to takie proste w przypadku porażek. Musimy wypracować pewną kulturę zachowań, które sprawdzą się podczas zwycięstw i porażek - zaznacza Marcin Kloziński.

Pomimo początkowego etapu przygotowań celem drużyny z Poznania niezmiennie są play-offy. Do Enei Basket w letnim oknie transferowym trafili koszykarze, którzy mają doświadczenie w tych rozgrywkach. Teraz łącząc siły wierzą, że uda im się zajść jeszcze dalej niż w dotychczasowych klubach. De Ante Barnes - były koszykarz play-offowej, drugoligowej ekipy Kosz Kompaktowy Pleszew - podkreślał czego potrzebuje Enea Basket, żeby równorzędnie rywalizować w najważniejszej fazie rozgrywek.

- Przed grą w play-offach trzeba zbudować odpowiednie nawyki w trakcie sezonu. Kiedy przychodzą play-offy każdy błąd i każdy atut nabiera większego znaczenia. Nawet najmniejsze detale zyskują większą wagę. Myślę, że wszyscy musimy ze sobą dobrze współpracować i to będzie najważniejsze - podkreśla De Ante Barnes.

Amerykanin z polskim paszportem należy do grona zawodników, którzy chcą udowodnić swoją wartość w 1. lidze. Pomimo tego, że Barnes dołączył do Enei Basket z niższej klasy rozgrywkowej niezmiennie czuje się na siłach, żeby wspomóc Marcina Klozińskiego w walce o najwyższy cel. Koszykarz jest świadomy ostrej rywalizacji na jego pozycji, ale jak sam podkreśla jest w stanie dopasować się do potrzeb trenera, by osiągać sukcesy. Zawodnik nie czuje wyjątkowej presji w związku z silną konkurencją w nowym zespole.

- Jestem podekscytowany z powodu powrotu do 1. ligi. Myślę, że zespół jest zbalansowany i gotowy do rywalizacji na najwyższym poziomie. Nie czuję presji związanej z grą w 1. lidze: muszę wykonywać swoją prace, a reszta ułoży się sama. Czuję, że mój styl gry pozwala mi się dopasować do każdego typu defensywy. Podoba mi się rywalizacja w polskiej lidze, bo trzeba cały czas wykazywać się czymś innym. To trochę jak gra w szachy: trzeba dużo myśleć i szukać rozwiązań - mówi nowy skrzydłowy Enei Basket Poznań.

Na początku przygotowań Enei Basket brakuje w zasadzie tylko dwóch graczy. Pierwszym z nich jest James Washingtona III, który dotrze do klubu 20 sierpnia. Pomimo tego, że dołączy do zawodników na miesiąc przed rozpoczęciem sezonu trener Kloziński podkreślał, że jeśli będzie w dobrej formie fizycznej, nie będzie dużych problemów we wkomponowaniu go do składu.

Drugim nieobecnym jest także Mateusz Roszczka, rywalizujący do niedawna z kadrą U-18 na Mistrzostwach Europy w Rumunii. Poznański klub sezon w 1. lidze rozpocznie w okolicach 20 września meczem przeciwko GKS-owi Tychy. Teraz wszyscy członkowie zespołu Enei Basket koncentrują się na okresie sparingowym.

- Kluczem przy wyborze sparingpartnerów była dostępność zespołów i ich odległość. Raczej gramy z zespołami bliżej ściany zachodniej. Po trzecie chcieliśmy grać także z zespołami jakościowymi z pierwszej ligi, ewentualnie z Ekstraklasy. Były starania, żeby zagrać ze Stalą czy Anwilem, ale te sparingi nie dojdą do skutku ze względu na kolizję terminarzu - podkreślił trener Kloziński.

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ

Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM

e-mail
hasło

Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

Komentarze (0)
Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama
logo