Po rundzie zasadniczej Contimax uplasował się na 4. miejscu w gr. B I ligi. Piąty w stawce Lider Swarzędz przystępował więc do serii z pozycji underdoga, ale dotychczasowe mecze pomiędzy tymi zespołami pokazały, że nie sposób jest w niej wytypować wyraźnego faworyta. W rundziej jesiennej MOSiR zwyciężył u siebie 94:65, lecz w rewanżu lepsze o trzy oczka okazały się swarzędzanki (56:53), które w niedzielę liczyły na powtórkę z rozrywki.
W mecz nieco lepiej weszły zawodniczki z Bochni, które po dwutakcie Anny Krawiec prowadziły 5:2. Gospodarze nie poszli jednak za ciosem. Przyjezdne kilkakrotnie doprowadzały do remisu, a momentami wychodziły też na prowadzenie, jak chociażby po trafieniu Magdaleny Ratajczak z ostatniej minuty pierwszej kwarty (14:12). Rezultat oscylujący wokół remisu utrzymywał się niemal przez całą drugą kwartę. Dopiero w ostatnim jej fragmencie celne rzuty Grabskiej, Krawiec i Kocaj pozwoliły Contimaxowi odskoczyć na dystans 5 oczek. Do przerwy zespół z Małopolski prowadził 34:29.
Po zmianie stron nastąpiło prawdziwe tąpnięcie w grze swarzędzanek. Drużyna spod Poznania nie była w stanie powstrzymać rozpędzającego się MOSiR-u i po 5 minutach gospodarze osiągnęli przewagę 21 punktów (51:29). Dość powiedzieć, że swoje pierwsze punkty w drugiej połowie Lider zdobył dopiero w 26. minucie gry.
W ostatniej kwarcie podopieczne Tomasza Eicherta zerwały się do ataku. Ambitna walka pozwoliła im zmniejszyć straty do 8 punktów, ale ostatecznie w samej końcówce Liderowi zabrakło już sił. Finalnie drużyna z Bochni odniosła zwycięstwo 68:57.
Patrząc na tabelę, to powinno być najbardziej wyrównane spotkanie tej fazy i tak by było, gdyby nie trzecia kwarta. Pierwszą połowę grałyśmy punkt za punkt. Po przerwie gospodynie odjechały nam bardzo szybko, wygrywając fragment 15:0. Udało nam się znaczną część z tej straty odrobić, ale niestety nie byłyśmy w stanie wrócić do sytuacji kontaktowej. Na szczęście to dopiero pierwszy mecz. Musimy zniwelować liczbę strat, dodać trochę więcej walki na deskach i wygrać u siebie kolejne spotkanie żeby wyrównać bilans na 1-1
– powiedziała nam po meczu Magdalena Wojdalska, skrzydłowa Lidera Swarzędz.
Contimax MOSiR Bochnia – Lider Swarzędz 68:57
(14:14, 20:15, 21:9, 13:19)
Punktowały dla Lidera: Wojdalska 18, Ratajczak 12, Maj 11, Urbaniak 7. Rogulska 6, Bartczak 3
Przypomnijmy, że w pierwszej rundzie play-off gra toczy się do dwóch zwycięstw. Drugie spotkanie serii odbędzie się już w piątek o godz. 16:00. Areną zmagań będzie hala przy ul. św. Marcina w Swarzędzu.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.