Enea AZS Politechnika bardzo aktywnie pracowała na rynku w letnim okresie przygotowawczym. Zdołała przedłużyć kontrakty z kluczowymi postaciami, a także zadbać o newralgiczną kwestię dla trenera Wojciecha Szawarskiego: pracę przy zbiórkach. Otoczenie Jessiki Carter czołową zbierającą Orlen Basket Ligi Kobiet - Laurą Miskiniene - a także aktywną skrzydłową - Aleksandrą Pszczolarską - pozwalało realnie myśleć o najwyższych celach. Trener Szawarski po przeprowadzonych transferach, na papierze nie musiał się obawiać o jeden z najważniejszych aspektów w swojej taktyce.
Utytułowana rozgrywająca opuszcza Eneę
Niestety Enea AZS Politechnika nie uniknęła też strat. Już wcześniej informowaliśmy o tym, że Zuzanna Puc nie będzie już dłużej zawodniczką poznańskiej ekipy, co potwierdził w rozmowie z nami prezes klubu Łukasz Zarzycki. Do niedawna ważyła się także przyszłość starterki Enei AZS Politechniki w poprzednim sezonie - Alicji Rogozińskiej. W maju dla naszego portalu działacz twierdził, że trwają rozmowy w sprawie jej przyszłości, ale 2 lipca klub oficjalnie ogłosił za pomocą social mediów, że po siedmiu latach współpracy rozstaje się z jedną z najbardziej utytułowanych koszykarek w swoich szeregach.23-letnia rozgrywająca reprezentowała barwy Enei AZS Politechniki Poznań od 2018 roku, łącząc grę zarówno w 1. lidze jako zawodniczka rezerw jak i pierwszej drużyny w Orlen Basket Lidze. W najwyższej klasie rozgrywkowej od trzech sezonów zaliczała blisko 20 spotkań w sezonie, spędzając na parkietach średnio 15-20 minut. Jej średnie punktowe w Orlen Basket Lidze nie należały do najwyższych, biorąc pod uwagę fakt, iż tylko raz przekroczyła średnią trzech oczek w sezonie.
Statystyki jednak nie odzwierciedlały jej ogromnego wpływu na grę akademiczek. To ona prowadziła akcje swojego zespołu i była prawdziwą specjalistką od kontrataków. Znacząco wyróżniała się także przy przechwytach. Drużyna zawsze mogła liczyć na jej walkę o piłkę do samego końca, aktywną postawę w defensywie oraz inteligencję i odpowiedzialność w rozegraniu.
Poprzedni sezon w najwyższej klasie rozgrywkowej Rogozińska zakończyła ze średnią 1.4 punktów, 1.70 zbiórek i 2 asystami na spotkanie. Niewiele lepiej sytuacja wyglądała w rezerwach, gdzie w siedmiu spotkaniach zaliczała średnio 3 oczka, 2.7 zbiórek i 1.9 asyst. Wcześniej jednak, gdy rozgrywała dwa razy więcej spotkań w drugim zespole, dobijała do średniej 8 punktów, 3 zbiórek, a nawet 4 asyst w sezonie.
Historia, którą napisała rozgrywająca w Enei AZS Politechnice jest jednak o wiele piękniejsza niż suche liczby. To tutaj Alicja Rogozińska zdobywała brązowe medale juniorek w 2019 i 2021 roku z przerwą na srebro juniorek starszych w 2020 roku. W 2019 roku zdołała także zdobyć złoto za Mistrzostwo Polski juniorek starszych. Z klubem pożegnała się dokładając do swojej kolekcji Mistrzostwo Polski U-23 w koszykówce 3x3. Jej osiągnięcia podkreślają jak utalentowaną zawodniczkę traci Enea AZS Politechnika.
Kolejna kontuzja znów psuje plany Enei AZS Politechniki
Strata Alicji Rogozińskiej nie jest jedyną, jaką poniesie pierwszy zespół Enei AZS na pozycji rozgrywającej. Jak donosi portal "Sport.Poznan.pl" z klubem pożegnała się także... Taya Robinson! Renomowana zawodniczka doznała na tyle poważnego urazu kolana, że ten przekreślił jej transfer do poznańskiej ekipy. To kolejna taka sytuacja, w której rozgrywająca Amerykanka wypada w kluczowym momencie sezonu Enei AZS Politechniki Poznań. Wcześniej podobne problemy dotyczyły Jessiki January, a także Chloe Wells.W rozmowie ze wspomnianym portalem prezes Łukasz Zarzycki przyznał, że mimo wszystko klub zabezpieczył się na tę okoliczność i wkrótce ogłosi, kto przyjdzie na jej miejsce. Warto wspomnieć, że jeszcze w maju działacz Enei informował nas, że na początku lipca tak czy siak planował sprowadzić rozgrywającą do klubu. Taki ruch był zależny od rozstrzygnięć czerwcowego konkursu w urzędzie Miasta Poznania.
Komentarze (0)