reklama

Nieudana inauguracja roku. Enea Basket Poznań minimalnie gorsza od Decki Pelplin

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor: | Zdjęcie: Beata Brociek / Enea Basket Poznań

Nieudana inauguracja roku. Enea Basket Poznań minimalnie gorsza od Decki Pelplin - Zdjęcie główne

Zdjęcie archiwalne | foto Beata Brociek / Enea Basket Poznań

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Koszykówka Druga porażka z rzędu stała się faktem. W niedzielę zawodnicy Enei Basketu Poznań ulegli na wyjeździe zespołowi Decka Pelplin 78:82 w meczu 18. kolejki Pekao S.A. I ligi.
reklama

Niedzielne starcie było istotne dla układu tabeli. Po niespodziewanej porażce na koniec roku z zamykającym tabelę Sokołem Międzychód (82:85), poznaniacy chcieli zgarnąć pełną pulę i przybliżyć się do ósmego miejsca – ostatniego, które daje promocję do play-offów. Zespół Przemysława Szurka legitymował się bilansem ośmiu wygranych i dziewięciu porażek, natomiast będąca w „ósemce" Decka mogła pochwalić się dorobkiem dziesięciu zwycięstw i siedmiu przegranych. 

Falstart

W mecz dużo lepiej weszli gospodarze z Pelplina. Od stanu 2:2 zdobyli oni jedenaście kolejnych punktów, uzyskując wysokie prowadzenie 13:2. Na szczęście dla kibiców z Poznania odpowiedź ich ulubieńców była natychmiastowa. Basket szybko zmniejszył straty do zaledwie jednego punktu, jednak taki stan rzeczy nie utrzymał się długo i po pierwszej kwarcie w lepszych nastrojach byli koszykarze Decki (18:14).

W drugiej odsłonie spotkania pelplinianie utrzymywali się na prowadzeniu aż do 29. minuty. Wtedy udanym dwutaktem popisał się Jan Nowicki, doprowadzając do remisu (33:33). Końcówka znów należała do gospodarzy, którzy na przerwę schodzili z korzystnym dla siebie wynikiem 40:35.

Nierówna gra po zmianie stron

Trzecia kwarta przyniosła Basketowi długo wyczekiwane prowadzenie. Stało się ono faktem po dwóch celnych rzutach osobistych Wojciecha Frasia (47:46). Niestety dla zespołu z Poznania, ostatnie minuty tej odsłony rywalizacji przebiegały pod dyktando Decki, która zaliczyła serię 14:4. To pozwoliło jej wejść w ostatnią kwartę z siedmiopunktowym prowadzeniem (60:53).

W ostatnich dziesięciu minutach Enea kilkakrotnie zbliżała się do drużyny z Pelplina na dystans trzech punktów. Z dobrej strony pokazywali się Wojciech Fraś i Jan Nowicki, ale brakowało przysłowiowej „kropki nad i". Osiem sekund przed końcową syreną ważną trójkę trafił Jakub Andrzejewski, dzięki czemu na tablicy zagościł rezultat 80:78 dla gospodarzy. Po faulu popularnego „Andrzeja" próbę nerwów wytrzymał Formella, który zamienił na punkty oba rzuty wolne. Dzięki temu Decka triumfowała 82:78 i dopisała do swojego dorobku jedenaste zwycięstwo w sezonie.

Podjęliśmy walkę na miarę naszych możliwości kadrowych. Z jednej strony jest gorycz po porażce, z drugiej strony każdy, kto widział mecz, wie, że daliśmy wszystko, co mieliśmy tego dnia. Pogrzebały nas zbiórki gospodarzy na atakowanej desce, które zamieniali na ponowienia i punkty. Mieliśmy sporo otwartych pozycji rzutowych, ale nie trafialiśmy z nich, co było mocno frustrujące. Z pozytywów – bardzo cieszy mecz naszego 19-latka, Janka Nowickiego, który rozegrał świetne spotkanie i dołączył już do naszego duetu, na który możemy liczyć w każdym meczu czyli Fraś/Randolph

– powiedział nam trener Enei Basketu, Przemysław Szurek.

W kadrze poznaniaków na niedzielny mecz zabrakło dwóch istotnych ogniw. Mowa o Hubercie Pabianie i Patryku Stankowskim, czyli kolejno podstawowym podkoszowym i ważnym dla rotacji rozgrywającym.

Hubert Pabian zmaga się z problemami zdrowotnymi, które dopadły go tuż po Świętach. Co do Patryka Stankowskiego, skręcił on staw skokowy na ostatnim treningu, tuż przed samym meczem w Pelplinie. W przypadku Huberta poznamy jego gotowość do gry po wtorkowej konsultacji lekarskiej. Jeśli chodzi o Patryka Stanowskiego, to rozpoczynamy ocenę, jak poważny jest to uraz. Ten sezon nas nie rozpieszcza zdrowotnie, ale nie poddajemy się i będziemy dalej walczyć dla naszych kibiców

– dodał szkoleniowiec poznaniaków.

Decka Pelplin – Enea Basket Poznań 82:78
(18:14, 22:21, 20:18, 22:25)

Punkty dla Enei Basketu: Wojciech Fraś 23 (7/10 z gry, 4 zbiórki), Brandon Randolph 21 (8/19 z gry, 2/9 zza łuku, 6 asyst i 6 zbiórek), Jan Nowicki 18 (6/9 z gry, 6 zbiórek), Jakub Andrzejewski 6, Patryk Pułkotycki 4, Mateusz Kulis 4, Marcin Dymała 2, Jan Jakubiak 0, Iwo Baganc 0

Czołowa ósemka ligi zaczyna odjeżdżać poznaniakom (źródło: 1lm.pzkosz.pl)

Najbliższą okazją do rehabilitacji będzie mecz z GKS-em Tychy. Enea Basket podejmie tego rywala w sobotę o 14:00 w hali AWF przy Drodze Dębińskiej 10c w Poznaniu.

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama