Michał Bondyra: Ostatnie trzy sezony byłeś zawodnikiem Orlen Basket Ligi. Jak to się stało, że dałeś się namówić, by zagrać półkę niżej?
Michał Samsonowicz, rzucający obrońca i rozgrywający Enea Basket Poznań i kadry Polski 3x3: Ostatnim zespołem w ekstraklasie, w którym grałem sporo minut były Twarde Pierniki Toruń, a w Arce Gdynia dużą część sezonu zabrała mi choroba, w GTK Gliwice grałem, tyle że po kilka minut. Miałem coraz większy głód tych minut na parkiecie. Chciałem coś zmienić, a że w przerwie między sezonami żaden z zespołów z Orlen Basket Ligi się nie zgłaszał, coraz bardziej zdawałem sobie sprawę, że trzeba będzie zejść poziom niżej.
Traktujesz to zejście jako inwestycję w przyszłość, w swój rozwój?
Zdecydowanie. Nie chodzi o to, żeby w tej 1 lidze cieszyć się tylko grą, ale żeby zrobić dobry wynik indywidualnie i z zespołem. Żeby poczuć się pewnie i dzięki temu iść wyżej, bo moje ambicje sięgają ekstraklasy.
Dlaczego wybrałeś Enea Basket Poznań? Miała na to wpływ osoba trenera Przemysława Szurka?
Na pewno miało to znaczenie. Trener Szurek w rozmowie konkretnie opowiedział mi o stylu gry i roli w jakiej mnie widzi. Dowiedziałem się od niego, że będziemy grali o coś (o play-off – przyp. MB), a ja mam w tej drużynie pełnić jedną z kluczowych ról.
Bardzo duże znaczenie miało też to, z jakimi zawodnikami kontrakty podpisał prezes Szurek. Bo okazało się, że będą to koszykarze, których znałem, a którzy mają wysokie umiejętności.
Z kim najbardziej kumplujesz się z obecnego zespołu?
Już od kilku lat przyjaźnię się z Patrykiem Stankowskim. Poza tym myślę, że ze wszystkimi się dogaduję i tworzymy zgraną drużynę również poza boiskiem.
Jak oceniasz wasz skład?
Uważam, że jest kompletny. Na każdej pozycji mamy zawodników, którzy wnoszą swoją grą coś dobrego. Mamy ludzi rzucających za 3 punkty, mamy takich co atakują kosz, wysokich, którzy świetnie grają tyłem do kosza i dzielą się piłką z low post na obwód.
Po wygranym meczu w Koszalinie zauważyłem, że gdybyśmy nie mieli takich rezerwowych, którzy dają super energię i potrafią walczyć w ciężkich momentach, to byśmy tamtego meczu nie wygrali.
Chociaż pochodzisz z Sandomierza, a wychowałeś się w Podkowie Leśnej pod Warszawą, to Poznań nie jest ci obcym miastem. Grałeś tu przez dwa sezony w latach 2017-19 w Biofarmie Baskecie, zatem wracasz na stare śmieci.
Z tamtych dwóch lat mam same dobre wspomnienia. Poznań to też jedno z moich ulubionych miast w Polsce, więc cieszę się, że tu jestem.
Jesteś znany z tego, że świetnie rzucasz za trzy punkty. Trenujesz ten element po treningach?
Jeśli chcesz być dobry w jakimś elemencie gry, musisz trenować go więcej podczas treningów i poza nimi. Bo jeśli oddam setki rzutów i wyrobię sobie konkretny ruch, to później można przełożyć to na mecz, wykonujesz go pewnie i odważnie.
Jesteś szybkim zawodnikiem, z dobrym rzutem. Jakie są jeszcze Twoje atuty?
Myślę, że dobra obrona, ale w tym elemencie mam jeszcze spore rezerwy. Bo tak na dobrą sprawę jeszcze nie pokazałem w tych 4 meczach co potrafię.
Mówiliśmy o rzutach trzypunktowych. Rzuty z dystansu przydają się w grze 3x3. Ty zdobyłeś w sierpniu z Lotto 3x3 Team mistrzostwo Polski. Którą odmianę koszykówki lubisz bardziej?
Jeszcze rok temu powiedziałbym, że 3x3, bo w klasycznej koszykówce dostawałem mało minut na parkiecie. Teraz, gdy tych minut mam naprawdę dużo, obie dyscypliny traktuję równo. Chociaż w 3x3 bardzo podoba mi się to, że żaden zawodnik się nie schowa, że każdy musi kozłować, rzucać, podawać, bronić. Każdy jest w grze.
W koszykówce 3x3 jesteś reprezentantem Polski. Czym jest dla Ciebie gra z orłem na piersi?
W orbicie reprezentacyjnej jestem od 5 lat, a gra z orzełkiem to największe wyróżnienie, jakiego można doświadczyć.
Które z turniejów, które rozegrałeś w kadrze Polski cenisz najbardziej?
Wspominam szczególnie dwa. Ligę Narodów z roku 2021, kiedy to jako Polska do lat 23 wygraliśmy całe rozgrywki w Budapeszcie. Był covid i nie było wtedy mistrzostw świata, więc grały najlepsze ekipy do lat 23. To była duża sprawa wygrać wtedy w Budapeszcie. Rok później tym samym młodzieżowym składem, z zawodnikami, z którymi znałem się z liceum, awansowaliśmy już jako reprezentacja Polski seniorów na Mistrzostwa Europy. To chyba drugi sukces, który w kadrze najbardziej zapamiętałem.
W sierpniu były igrzyska olimpijskie w Paryżu. Polska 3x3 zajęła na nich 6 miejsce. Dlaczego bez Twojego udziału?
Przygotowywałem się do tych igrzysk z reprezentacją cały czas. Cały czas byłem brany pod uwagę, ale w eliminacjach na olimpiadę trener postawił na inną czwórkę, która zrobiła awans i to oni pojechali. Marzyłem o Paryżu i byłem bardzo zawiedziony tym, że tam nie pojechałem. Za cztery lata są igrzyska w Los Angeles i zrobię wszystko, by na nich zagrać. To jest moje marzenie, ale i cel.
Na swojej stronie internetowej Uniwersytet im. Adama Mikołaja Kopernika w Toruniu gratulował Tobie tego, że jesteś w reprezentacji, bo jesteś tam studentem astronomii na Wydziale Fizyki. Jak godzisz grę w Poznaniu ze studiami w Toruniu?
Po skończeniu liceum zacząłem zawodowo grać w koszykówkę. Najpierw starałem się studiować dziennie w Poznaniu na Uniwersytecie Ekonomicznym na kierunku Zarządzanie i Inżyniera Produkcji. Zaliczyłem rok, ale potem wyjechałem do Łowicza. Tam nie podjąłem studiów. Gdy poszedłem do Torunia zacząłem szukać uczelni i zapisałem się na astronomię.
Astronomia jest Tobie bliska?
Nie mam swojego teleskopu, oglądałem Perseidy, a jak byłem w Portoryko z reprezentacją 3x3 to widziałem zaćmienie słońca i lecącą w górę rakietę Space X. Tyle z moich obserwacji. Lubię jednak astronomiczne programy popularnonaukowe i filmy dokumentalne.
Studiujesz wciąż w Toruniu?
Już nie. Teraz, dzięki programom dla sportowców w Akademii Marynarki Wojennej w Gdyni udaje mi się łączyć naukę z koszykówką. Robię to w formie zdalnej na Wydziale Nauk Humanistycznych i Społecznych.
fot. Beata Brociek, Paweł Jonik/Enea Basket Poznań
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.